Oświadczenie przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości z powiatu kłodzkiego w sprawie protestów, które w niedzielę opublikowane został w mediach społecznościowych, spotkało się z reakcją Strajku Kobiet Kłodzko i Powiat. We wtorek, 2 grudnia br. ukazała się odpowiedź ze strony protestujących, którzy poczuli się zobligowani do sprostowania twierdzeń zawartych w oświadczeniu radnych i parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. – Uważamy, że zdecydowanie lepiej być „hołotą”, „uczestnikiem bezprecedensowych burd i awantur ulicznych pod hasłem Strajk Kobiet”, niż należeć do kłodzkiego klubu PiS – piszą protestujący.
W ubiegły weekend parlamentarzyści oraz radni Prawa i Sprawiedliwości z powiatu kłodzkiego wydali oświadczenie, w którym protesty nazwali „burdami i awanturami ulicznymi”, stwierdzili, że zgromadzenia są nielegalne, a pod hasłem „ochrony praw kobiet” kryje się cel obalenia rządu (więcej zobacz tutaj: Parlamentarzyści i radni PiS z powiatu kłodzkiego wydali oświadczenie w sprawie protestów kobiet).
Na reakcję ze strony Strajku Kobiet z powiatu kłodzkiego nie trzeba było długo czekać. We wtorek, 1 grudnia br. popołudniu w mediach społecznościowych ukazało się oświadczenie protestujących z naszego powiatu: – Otóż protesty wywołane pseudo orzeczeniem pseudo Trybunału nie są zgromadzeniami nielegalnymi, tak, jakbyście chcieli to Państwo widzieć, ponieważ są umocowane w 54 i 57 artykule Konstytucji RP – nadrzędnego aktu prawnego w Polsce. Nie można też mówić o ukrytym przekazie protestów, jakim jest obalenie rządu, ponieważ ten postulat jest jak najbardziej jawny, a ponadto jest uzasadniony – czytamy na fanpage’u Strajk Kobiet Kłodzko i Powiat.
W obszernym stanowisku Strajk Kobiet zarzuca politykom PiS sukcesywne ograniczanie praw człowieka, rozkręcanie mowy mowy nienawiści, łamanie konstytucji. – Fakty są takie: lud wyszedł przeciw Wam na ulicę, a Wy wysłaliście na lud policję i wojsko z gazem, z pałkami – a w Kłodzku policjantów z notatnikami i tajniaków z kamerami. Na jakiej podstawie ośmielacie się Państwo pisać o trosce i uczciwości z Waszej strony, i demoralizacji ze strony protestujących?! – pisze Strajk Kobiet.
W oświadczeniu Strajk Kobiet odniósł się także bezpośrednio do radnej i dyrektorki biura poselskiego Michała Dworczyka – Krystyny Śliwińskiej: – Pragniemy w tym miejscu uwypuklić nasze oburzenie i zaskoczenie tym, że Pani, jako osoba publiczna i lokalny polityk, promuje na swoim facebooku pedofila, potępionego i zdegradowanego przez władze kościelne w Polsce za przestępstwa seksualne wobec nieletnich i młodzieży, jakich się dopuścił. Dzień przed opublikowaniem „Oświadczenia” – zapewne w trosce o młodzież – opublikowała Pani artykuł pt. „Dialog księdza Gulbinowicza z SB. Historyk: nie przekroczył pewnych granic”. Tę postawę, którą wykazała Pani w mediach społecznościowych, odczytujemy jako niezrozumiałą i niestosowną próbę wybielenia karygodnych czynów tego człowieka. Uderzająca jest bowiem Pani aprobata wobec zdegradowanego kardynała, w zestawieniu z potępieniem osób protestujących w legalnym, gwarantowanym Konstytucją, spontanicznym proteście pokojowym – piszą przedstawiciele Strajku Kobiet z powiatu kłodzkiego.
W oświadczeniu przedstawiciele Strajku Kobiet wyrazili także oburzenie i sprzeciw wobec użycia przez radną K. Śliwińską słowa „hołota” w stosunku do protestujących: – Nazwała Pani osoby protestujące w obronie praw kobiet, w tym Pani praw do wolnego wyboru (!), „hołotą”. Zachodzi tu co najmniej jakiś dysonans poznawczy, albo jakaś dewaluacja wartości. Niezależnie od Pani zdolności do rozróżniania dobra od zła, wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec nazywania Polek i Polaków, korzystających ze swych praw obywatelskich – w tym uczestniczących w pokojowych protestach – jakimikolwiek inwektywami i epitetami! Kategorycznie mówimy „Dość!” uprawianej przez PiS mowie nienawiści i dalszej degradacji języka w debacie publicznej! Z przykrością jednak kontestujemy, że w obliczu owej degradacji języka debaty publicznej (będącej udziałem polityków PiS za sprawą inwektyw, wykrzykiwanych z mównicy sejmowej przez prezesa tej partii, Jarosława Kaczyńskiego) nie jesteśmy zaskoczone ani zaskoczeni tym rzeczownikiem w Pani ustach. Co więcej – uważamy, że zdecydowanie lepiej być „hołotą”, „uczestnikiem bezprecedensowych burd i awantur ulicznych pod hasłem Strajk Kobiet”, niż należeć do kłodzkiego klubu PiS.
Link do całości oświadczenia TUTAJ.
red.
To jest wojna miedzy gejami. Naczelna strajku kobiet jest lezbijka ktora mieszka z partnerka. Naczelnego PiS nigdy jeszcze nie widzielismy z kobieta. To nie dotyczy Ziemie Klodzka tylko Warszawe i Bruksele. Tam niech protestuja.