O tym, jak to jest wygrać wybory już piąty raz pod rząd, o tym, czym różniła się ta kampania od innych i o priorytetach w nadchodzącej kadencji rozmawiamy z Renatą Surmą, która wygrała już w pierwszej turze z dwoma kandydatami na urząd burmistrza.
Wygrana w pierwszej turze – po kilku przecież już kadencjach – daje satysfakcję?
Myślę, że każdy, kto startuje, chce wygrać, a tym bardziej jeżeli wygrywa w pierwszej turze, to czuje satysfakcje. Ale też jestem dumna, że mieszkańcy docenili to, co przez ten czas zrobiłam i robię, bo to nie jest tylko praca, którą ludzie widzą u nas na co dzień, czyli np. podczas uroczystości czy przecinania wstęg. To jest naprawdę ciężka praca, aby ułożyć budżet, ściągnąć środki z zewnątrz, umieć się porozumiewać z radą, gdzie na przykład są sytuacje, kiedy się nie ma większości w radzie – a też taką miałam – trzeba umieć rozmawiać z ludźmi, bo przecież różni ludzie przychodzą: jedni z pretensjami, drudzy z podziękowaniami. Pełnienie funkcji burmistrza – co zawsze podkreślam – traktuję jako służbę, a jeśli ta służba jest przez mieszkańców doceniona to naprawdę jest ogromna satysfakcja.
Próbujemy policzyć, która to już jest Pani kadencja…?
Piąta, ale tak naprawdę poddawałam się ocenie mieszkańców siedem razy, bo dwie pierwsze kadencje powiatu funkcjonowałam w radzie powiatu. Byłam przewodniczącą rady powiatu, ale wcześniej też nieetatowym członkiem zarządu. Podkreślić należy, że Urząd Miasta i Gminy to od ponad 30 lat jest moje jedyne miejsce pracy. I jeśli wszystko dobrze pójdzie, to popracuję tu do emerytury.
Do rady udało się wprowadzić aż 11 radnych, co chyba daje komfort podejmowania decyzji?
Naprawdę cieszę się i czuję satysfakcję, że z naszej niebieskiej drużyny do rady weszło 11 osób, chociaż chciałoby się, żeby wszyscy weszli. Natomiast będę współpracować nie tylko z tą 11-stką radnych, ale i z tymi, którzy z mojej drużyny nie weszli do rady. Pozostali radni, jeżeli chcą ze mną współpracy, to na pewno nie będę unikać rozmów. Wszyscy są ważni w tej radzie.
Czy będą jakieś rewolucje kadrowe czy raczej kontynuacja ze sprawdzonymi ludźmi?
Kontynuuję współpracę ze sprawdzonymi ludźmi. Oczywiście pewne ruchy kadrowe muszą być, ale na razie nie chcę ich zdradzać.
Czy coś Pani pokazała ta kampania?
Pokazała, że ludzie czują się bezkarni – szczególnie w internecie. Kontrkandydaci zachowywali się naprawdę poniżej krytyki atakując i pisząc paszkwile nie zdając sobie z tego sprawy, ile po drodze ludzi obrazili… Wypadałoby teraz przeprosić…
Na szczęście kampania już za nami, a przed nami kolejne 5 lat decyzji. Jakie będą priorytety tej kadencji? Do czego będzie Pani dążyć za wszelka cenę?
Na pewno basen przyszkolny Delfinek – właśnie robimy rozeznanie ile to kosztuje. Na pewno też boiska przy mniejszych szkołach, na pewno budowa mieszkań i dalszy ciąg infrastruktury drogowej i oświetlenia – bo to jest bardzo ważne. Nie ukrywam, że wiele rzeczy uzależnione będzie od tego, czy wreszcie zapadnie decyzja, jeśli chodzi o elektrownię szczytowo-pompową w Młotach. Bo jesteśmy w zawieszeniu, jeśli chodzi o tą inwestycję. Ja mam nadzieję, że obecnemu rządowi nie zajmie wiele czasu zanim podejmie decyzję w jedną lub drugą stronę. Uważam, że jeśli coś jest dobre, to należy to kontynuować. Jeśli chodzi o duże inwestycje, to chcę, żeby zaprzysięgła się nowa rada, aby najpierw z radnymi porozmawiać o nich.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Maciej Sergel
Jak najszybciej inwestycja powinna zostać wznowiona. Wpływy z podatków będą służyły rozwojowi całej gminy przez cały czas funkcjonowania ELEKTROWNI MŁODY. Pewny dochód z podatku od działalności elektrowni da pewność stałego rozwoju całej Bystrzyckiej gminy i nie tylko.
Ale chwila, nawet jeśli jakimś cudem budowa elektrowni ruszy, to przecież czas jej budowy oznacza okres dewastacji i olbrzymich strat dla gminy. Podatkowe wpływy do budżetu (jeśli ruszy) to nie ta kadencja i raczej nawet nie kolejna. Także to nie ma ŻADNEGO wpływu na realizację obietnic wyborczych.
No poza jedną – zmiana planu zagospodarowania dla wsi Młoty, która już teraz powinna być, bo zgodnie z obietnicami PGE, NFOŚiGW i Dworczyka (wiem, wiem wszyscy już są na innych stanowiskach) decyzja miała być podjęta do czerwca 2023 roku! Jesteśmy już rok po terminie…