Odwołany dyrektor ZST w Kłodzku: zarząd powiatu nie wziął pod uwagę naszych wyjaśnień

O tej sprawie jest głośno od kilku tygodni – a dokładniej od 16 grudnia 2021 r., kiedy zarząd powiatu kłodzkiego podjął uchwałę o zawieszeniu dyrektora Zespołu Szkół Technicznych w Kłodzku, Rafała Olechy. Był to efekt kontroli, którą przeprowadził organ prowadzący, czyli powiat kłodzki w szkole w zakresie oceny prawidłowości przyznawania godzin za zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze od 1 maja 2021 r. do 30 listopada 2021 r. W obronie dyrektora stanęło wówczas grono pedagogiczne oraz rada rodziców, kierując apel do starosty kłodzkiego. W środę, 19 stycznia 2022 r. zarząd powiatu podjął jednak kolejną uchwałę, tym razem o odwołaniu dyrektora ZST, a w piątek 21 stycznia br. – o ogłoszeniu konkursu na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół Technicznych. Rafał Olecha z kolei twierdzi, że przy podjęciu decyzji o odwołaniu zarząd powiatu nie wziął pod uwagę złożonych przez niego wyjaśnień, a starostwo wzięło na siebie rolę prokuratora i sędziego i wydaje wyrok przed rozstrzygnięciem.

Zarząd powiatu: odwołanie dyrektora ZST to „przypadek szczególnie uzasadniony”

W uzasadnieniu uchwały o odwołaniu dyrektora, które znajduje się w Biuletynie Informacji Publicznej Starostwa Powiatowego w Kłodzku, stwierdzono, że „Rafał Olecha rażąco naruszał prawa nauczycieli pracowników w związku z realizacją przez nich dyżurów nocnych w internacie, gdyż nie zapewniał im każdorazowo obowiązkowego dnia wolnego po pracy w porze nocnej”. Ponadto stwierdzono, że „dyrektor przydzielał sobie oraz wybranym nauczycielom w sposób stały realizację godzin zastępstw doraźnych, pobierając z tego tytułu dodatkowe wynagrodzenie, bez wydania uprzednio zarządzenia jako kierownik zakładu pracy”. Zarzucono mu tzw. antydatowanie dokumentu dotyczącego procedur przydziału zastępstw w Zespole Szkół Technicznych. Według zarządu powiatu „opisane zachowanie dyrektora należy traktować jako naruszenie praw pracowniczych zatrudnionych w szkole nauczycieli oraz godzi w wiarygodność dokumentów, co mieści się w pojęciu „przypadku szczególnie uzasadnionego”.

W wyniku przeprowadzonej kontroli zarząd zawiesił Rafała Olechę w obowiązkach zarówno nauczyciela jak i dyrektora w połowie grudnia ubiegłego roku, skierował sprawę do prokuratury (16 grudnia 2021 r..) o możliwości popełnienia przestępstwa sfałszowania i antydatowania dokumentu, a wcześniej 30 listopada 2021 r. zawiadomił Państwową Inspekcję Pracy. Skierowano także sprawę do komisji dyscyplinarnej. Żadna z instytucji nie zakończyła jeszcze postępowania. Miesiąc po zawieszeniu zarząd powiatu podjął uchwałę o odwołaniu dyrektora. Negatywną opinię wobec tej decyzji wydał dolnośląski kurator, jednak jego opinia nie jest wiążąca.

Rafał Olecha: zarząd powiatu nie wziął w ogóle pod uwagę naszych wyjaśnień

Do całej sytuacji odniósł się sam zainteresowany, który o decyzji o odwołaniu go ze stanowiska dyrektora dowiedział się…z naszego portalu. Jak mówi Rafał Olecha, po wnioskach pokontrolnych zostały złożone przez niego obszerne wyjaśnienia, w których odniósł się do wszystkich spraw wykazanych podczas kontroli.: – Zespół kontrolujący, a później zarząd, nie wziął w ogóle pod uwagę naszych argumentów, które przedstawiliśmy – mówi R. Olecha. – Nie została przeanalizowana sytuacja kadrowa szkoły, że na tamten moment nie było innej możliwości, wykazywaliśmy szczegółowo z czego to wynika, jakie jest obciążenie poszczególnych nauczycieli, że nie ma sytuacji, że jakiś nauczyciel ma niepełny wymiar etatu. To było wyartykułowane w mojej odpowiedzi na protokół, co nie zostało w ogóle uwzględnione. Tym bardziej, że organ prowadzący ma pełny wgląd w arkusz organizacyjny szkoły, nie ma możliwości ukrycia jakiegokolwiek godziny, bo wszystko jest ewidencjonowane, każda godzina. Nie mamy własnej księgowości, rolę księgowości przejęło Centrum Usług Wspólnych i wszystkie listy płac idą przez księgowość w starostwie – wgląd w listę płac ma i dyrektor wydziału oświaty i księgowa – i nie ma możliwości, żebyśmy w jakikolwiek sposób coś ukrywali.

Jak wskazuje R. Olecha, protokół pokontrolny nie zawierał ani zaleceń ani terminu ich realizacji, a organ prowadzący nie wziął pod uwagę jego wyjaśnień do wniosków pokontrolnych ani opinii kuratora: – Starostwo nie wzięło pod uwagę w ogóle opinii nadzoru pedagogicznego, nie wiemy dalej co z komisją dyscyplinarną przy wojewodzie dolnośląskim, nie wiemy na chwilę obecną co z prokuraturą – te kwestie nie są powyjaśnianie, a podejmowane są dosyć szybkie decyzje – mówi R. Olecha. – W tym momencie starostwo wzięło na siebie rolę prokuratora, sędziego i wydaje wyroki przed rozstrzygnięciem.

Do tej pory bez zarzutu

Rafał Olecha funkcję dyrektora pełnił od 1 września 2014 r. Przez ten okres szkoła funkcjonowała bez zastrzeżeń, z bardzo dobrym naborem, do czego przyczynił się m.in. pomysł utworzenia klas mundurowych oraz dobrymi wynikami z matur wśród szkół technicznych. Osoby z otoczenia szkoły wskazują, że dyrektor do tej pory nie był ukarany żadną karą porządkową, a wręcz przeciwnie – dwukrotnie dostał nagrodę. Decyzja o jego zawieszeniu, a później odwołaniu była dużym zaskoczeniem dla grona pedagogicznego, które jeszcze w grudniu ubiegłego roku zwróciło się do starosty z apelem w obronie dyrektora oraz zainicjowało akcję #MuremzaDyrektorem. Swój sprzeciw wobec decyzji o zawieszeniu publicznie wyraziła także Rada Rodziców, a organizacje związkowe złożyły do prokuratury zawiadomienie o przekroczenie uprawnień służbowych przez organ prowadzący szkołę.

W piątek, 21 stycznia br. zarząd powiatu podjął kolejną uchwałę: o ogłoszeniu konkursu na dyrektora Zespołu Szkół Technicznych w Kłodzku. – Nie można przedłużać niepewności, bo to nie służy szkole – wyjaśnia naszej redakcji starosta M. Awiżeń.

Joanna Żabska

Dyrektor kłodzkiej Budowlanki zawieszony
Nauczyciele „Budowlanki” w obronie dyrektora. Opublikowali list otwarty do zarządu powiatu
Zarząd powiatu kłodzkiego odwołał dyrektora Zespołu Szkół Technicznych w Kłodzku