W czwartek, 20 stycznia br. w sali konferencyjnej lądeckiego Inkubatora Przedsiębiorczości odbyło się kolejne spotkanie Śnieżnickiego Klubu Biznesu. Tym razem gospodarzem spotkania był burmistrz Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk, a koordynatorzy projektu Adam Jaśnikowski i Piotr Wdowiak zaprosili na spotkanie przedsiębiorców z gminy Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie.
W spotkaniu uczestniczyli także poseł i przewodnicząca rady rynku pracy w Kłodzku Monika Wielichowska, wiceburmistrz Stronia Śląskiego Lech Kawecki, przewodniczący Rady Powiatu Kłodzkiego Zbigniew Łopusiewicz, radny sejmiku dolnośląskiego i koordynator projektu Wołowina Sudecka Zbigniew Szczygieł oraz przedstawiciele Funduszu Regionu Wałbrzyskiego.
Tematem głównym konferencji była „Współpraca samorządów terytorialnych z przedsiębiorcami – tworzenie wspólnych modeli biznesowych”, ale poruszano również kwestie problemów, jakie pojawiają się przy wprowadzaniu Polskiego Ładu, rozmawiano także o tworzeniu klastrów z udziałem biznesu z powiatu kłodzkiego, o formach wsparcia dla gospodarczych inicjatyw w naszym regionie oraz o pozyskiwaniu dotacji i różnych form wsparcia dla biznesu.
– Nie jestem związany z żadną partią polityczną, moja partia nazywa się Lądek-Zdrój – mówił podczas spotkania burmistrz Lądka Roman Kaczmarczyk, zwracając uwagę na trudności w funkcjonowaniu gminy m.in. przez otrzymywaną z roku na rok, coraz mniejszą subwencję oświatową. – Chciałem podkreślić, że robią tak z roku na rok wszystkie rządy. Gmina Lądek dopłaca do oświaty 5,5 mln zł, dofinansowanie do szkół to zabójstwo dla samorządów – opisywał problem włodarz Lądka-Zdroju.
Co ważne, podczas konferencji Roman Kaczmarczyk poinformował o uruchomieniu od kwietnia komunikacji zastępczej przez spółkę PKP PLK S.A. na odcinku Kłodzko – Lądek Zdrój – Stronie Śląskie. Turyści i kuracjusze będą mogli skorzystać z podstawianych przy dworcu Kłodzko Miasto autobusów należących do kolejowego przewoźnika i dotrzeć do tych dwóch gmin w powiecie kłodzkim.
Wiceburmistrz Stronia Śląskiego Lech Kawecki także zwracał uwagę na ważną sprawę skomunikowania gmin z resztą kraju i problemy jakie w czasie pandemii i podczas lockdownu towarzyszą samorządom, w których gospodarka opiera się głównie na turystyce.
Na podobne problemy dotyczące dróg i kolei zwracali także uwagę Zbigniew Łopusiewicz oraz Zbigniew Szczygieł, który poinformował także, że w najbliższym czasie w Święcku ruszy wreszcie długo oczekiwana inwestycja związana z ubojnią bydła. Dzięki temu lokalni restauratorzy będą mogli wreszcie zaopatrywać się w wołowinę sudecką na miejscu.
Kolejna prelegentka – posłanka Monika Wielichowska z Platformy Obywatelskiej skupiła się na sprawach związanych z Polskim Ładem, informując, że złożyli jako klub kilka projektów ustaw dotyczących stabilizacji cen na rynkach. Posłanka mówiła także o propozycji przedłużenia vacatio legis do pół roku, a także o tym, by projekty ustaw podlegały konsultacjom społecznym.
Jako kolejni w dyskusji wzięli udział przedsiębiorcy, którzy pojawili się na spotkaniu. Paweł Doboch, broker ze szwajcarskiej firmy AxPo mówił o możliwościach obniżenia kosztów rachunków za gaz i energię dla firm prowadzących na przykład cukiernie i szklarnie, a prezes Stowarzyszenia Masywu Śnieżnika Ryszard Wojtaszek zachęcał przedsiębiorców do tworzenia stowarzyszeń przedsiębiorców, tak, by ich głos był bardziej słyszalny wśród decydentów politycznych.
Bardzo ciekawy wniosek o propozycję spotkania ponad podziałami politycznym w sprawie regionu zgłosił Tomasz Dutkiewicz z Kletna. – Bez wspólnej pracy wszystkich polityków z regionu nie osiągniemy celów, jakim jest lepsze skomunikowanie tego regionu z resztą kraju – apelował przedsiębiorca, właściciel Przystanku na szlaku Kletno i pomysłodawca petycji mieszkańców do premiera Mateusza Morawieckiego, władz województwa dolnośląskiego i spółek kolejowych w sprawie przywrócenia kolejowego ruchu pasażerskiego na linii 322 łączącego Kłodzko, Lądek Zdrój i Stronie Śląskie.
Na zakończenie spotkania przedstawiciele Funduszu Regionu Wałbrzyskiego przeprowadzili prelekcję o formach wsparcia dla przyszłych przedsiębiorców w ramach programu „Pierwszy biznes” oraz o pożyczkach na utworzenie miejsc pracy, a burmistrz Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk przedstawił uczestnikom spotkania swój nowatorski projekt, już realizowany w tej uzdrowiskowej miejscowości, dotyczący budowy hybrydowej farmy fotowoltaicznej. Podkreślił, jakie możliwości da gminie powstanie tej inwestycji oraz znaczenie oszczędności w zakresie dotychczasowego zakupu energii, likwidacji tak zwanych „kopciuchów” czy zakupu nowych technologii dla mieszkańców gminy.
Koordynator Adam Jaśnikowski zapowiedział kolejne spotkania z formułą otwartą, do której zaproszeni zostaną politycy z wszystkich opcji politycznych i samorządu województwa. Planowana jest kontynuacja działań w w sprawie uruchomienia wspomnianej linii kolejowej nr 322, sprawa inwestycji wokół elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach w gminie Bystrzyca Kłodzka oraz dyskusja nad projektem strategii rozwoju południa i zachodu województwa dolnośląskiego Sudety 2030.
Maciej Sergel
Tylko dzięki szkołom średnim jest szansa, że kotlina kłodzka się nie wyludni. Podobno nie ma współpracy w tym zakresie między Lądkiem, Klodzkiem i Stroniem. Podobno Dzieci nie są zabierane gminnym autobusem do Stronia do liceum, jeśli chciałyby przesiąść się dalej do Lądka czy Kłodzka. Dzieci podobno jadące do Liceum w Lądku muszą czekać ponad godzinę i wyruszać po 6 rano na lekcje, bo jedyny autobus dostosowany jest pod Kłodzko. Jeśli w ten sposób, a zasłyszane to na nartach, traktujecie Dzieci na terenie swoich gmin, to nie ma dla Was przyszłości, a wnikając bardziej w ten temat, to i prokurator by się przydał do przeanalizowania sprawy. Oby to nie była prawda, ale to już sami wiecie….
Wypasy i hodowla KRÓW prowadzona będzie przede wszystkim w GÓRACH które okalają Kotlinę Kłodzką. „Mm” – mieszkańcu Kotliny Kłodzkiej ; może być wegetarianinem , twój wybór i prawo.
Kolej najważniejsza. Brak szybkiego, bezpośredniego połączenia to brak klientów dla przedsiębiorców. A ubojnia Sudecka, cóż, to nie jest dobra energia. To nie miejsce i czas na taki biznes. W Kotlinie Kłodzkiej są pasjonaci i ludzie szanujący życie. Także zwierząt. Na tyle, że są w stanie rezygnować z jedzenia mięsa.
A co powiedział Pan Paweł Słowik? 🙂