Działające w Kłodzku Stowarzyszenie Żołnierzy i Przyjaciół Wojsk Górskich „Karpatczycy” chce upamiętnić postać Emila Czecha, który po wojnie mieszkał w Kłodzku i tu umarł. Pomysłem jest postawienie jego pomnika w Parku Przyjaźni Wojsk Górskich w Kłodzku.
Zdjęcie Emila Czecha na ruinach klasztoru Monte Cassino, odgrywającego na kornecie hejnał mariacki, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych przez Polaków zdjęć z okresu II wojny światowej. Urodzony 8 sierpnia 1908 r. w Bobowej Emil Czech był plutonowym Wojska Polskiego i trębaczem. Po kampanii wrześniowej był internowany, a po przedostaniu się do Palestyny został wcielony do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Szlak bojowy Emila Czecha prowadził przez Aleksandrię, Tobruk, aż na wzgórze pod Gazalą. Na przełomie lat 1943 i 1944, „Karpatczyków” przerzucono do Włoch, gdzie brali udział w bitwie pod Monte Cassino. Po zwycięstwie, 18 maja 1944 w samo południe Emil Czech odegrał hejnał mariacki na dopiero co zdobytych ruinach klasztoru. Do kraju wrócił w 1947 roku i osiedlił się w Kłodzku pracując na kolei. Zmarł 26 marca 1978 r. i spoczywa na cmentarzu komunalnym w Kłodzku. Jego grobem opiekują się uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Żołnierzy z Monte Cassino w Polanicy Zdroju.
Stowarzyszenie „Karpatczycy” od wielu lat stara się, żeby pamięć lokalna o Emilu Czechu nie zaniknęła. Pomysłem jest postawienie jego pomnika właśnie tak, jak został utrwalony na zdjęciu – grającego hejnał na ruinach klasztory Monte Cassino. Pomnik nieprzypadkowo ma stanąć w Parku Przyjaźni Wojsk Górskich, którego patronem są właśnie „Karpatczycy”. Koncepcję pomnika widocznego na wizualizacji przygotował Krzysztof Baldy.


jż
Fot. fb/Karpatczycy
Bardzo dobry pomysł z pomnikiem. Koncepcja plastyczna też. Jedna uwaga: Czech grał na kornecie, nie na trąbce.