Zarzuty przywłaszczenia oraz paserstwa usłyszały dwie kobiety, które zatrzymały i użytkowały znaleziony w jednej z kłodzkich restauracji telefon komórkowy. Obie odpowiedzą teraz przed sądem.
Do zdarzenia doszło na początku listopada br. w Kłodzku, kiedy to kłodzcy policjanci zostali powiadomieni przez mieszkankę miasta o utraceniu należącego do niej telefonu komórkowego o wartości 4000 zł. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że pozostawiła telefon będąc w restauracji. Gdy zorientowała, że nie ma aparatu zaczęła go szukać. Gdy nie odniosło to skutku, zawiadomiła policję.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego kłodzkiej komendy zajmujący się tą sprawą ustalili, że ktoś użytkuje telefon korzystając z innej karty SIM i namierzyli tę osobę. Policjanci ustalili, że 29-letnia mieszkanka powiatu kłodzkiego znalazła telefon w restauracji, zabrała go i po wyciągnięciu karty dała go swojej siostrze. Atrakcyjność telefonu sprawiła, że pomimo, iż 37-latka wiedziała, że telefon nie jest własnością jej 29-letniej siostry, przejęła go i użytkowała. Wizyta funkcjonariuszy w miejscu zamieszkania 37-latki bardzo ją zaskoczyła. Policjanci zabezpieczyli utracony telefon, który wróci do właścicielki.
W wyniku prowadzonego postępowania przygotowawczego zarzuty przywłaszczenia usłyszała 29-latka, a zarzuty przestępstwa paserstwa zostały przedstawione jej starszej siostrze. Policjanci przypominają jednocześnie, że znalezienie przedmiotu i zatrzymanie go jest czynem niezgodnym z prawem, kwalifikowanym jako przywłaszczenie.
(Źródło: podinsp. Wioletta Martuszewska, oficer prasowy KPP w Kłodzku)