O tym, że epidemia koronawirusa nie wyhamowuje, a wręcz przeciwnie, świadczą nie tylko codzienne dane epidemiologiczne, ale i kolejki osób, które w ostatnich dniach znowu pojawiły się przed punktem wymazowym znajdującym się w kłodzkim szpitalu. Takie oblężenie osób skierowanych na testy w kierunku koronawirusa, punkt pobierania wymazów przeżywał ostatnio jesienią. Dzisiaj, w środę 10 marca br., ze względu na dużą liczbę osób, długo trzeba było czekać na pobranie wymazu do testu. Dobrze, że pogoda dopisała, bo można było przysiąść na trawniku czy krawężniku, co też i osoby oczekujące robiły.
Sytuacja nie tylko w powiecie kłodzkim, ale w ogóle w południowych powiatach województwa dolnośląskiego oraz we Wrocławiu pogarsza się. W Rozmowie Faktów w TVP Wrocław 8 marca br. wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski nie wykluczył, że jeśli pandemia nie wyhamuje w naszym regionie, to Dolny Śląsk może od przyszłego tygodnia wpaść do strefy czerwonej, czyli powrócą zdjęte niedawno ograniczenia. – Nadal Dolny Śląsk jest poniżej średniej w Polsce, ale już na Dolnym Śląsku jest naprawdę niedobrze, zwłaszcza na południu czyli powiat kamiennogórski, wałbrzyski, kłodzki ale także niestety Wrocław i powiaty okrążające Wrocław – powiedział J. Obremski. – Jeżeli pandemia nie wyhamuje to może od poniedziałku także Dolny Śląsk będzie w strefie czerwonej.
Przychodzisz zdrowy wychodzisz chory.
Potencjalnie chorzy siedzą na ziemi….
Tak PiS chce wykończyć cały naród!