Policjanci z Kłodzka zatrzymali mężczyznę, który chwilę wcześniej próbował uśmiercić własnego psa uderzając go w głowę drewnianym kołkiem. Konające zwierzę zauważyła przechodząca nieopodal kobieta, która zaalarmowała funkcjonariuszy. Sąd zastosował już wobec podejrzanego tymczasowy areszt na 2 miesiące.
Policjanci z Kłodzka otrzymali zgłoszenie o odnalezieniu konającego psa. Mieszkanka powiatu kłodzkiego, spacerując po lesie na terenie gminy Radków usłyszała przeraźliwy skowyt psa. Zaniepokojona tymi odgłosami, idąc w głąb lasu odnalazła w zaroślach konające zwierzę. Natychmiast zaalarmowała policjantów. Funkcjonariusze po dotarciu na miejsce zgłoszenia bardzo szybko ustalili właściciela czworonoga oraz miejsce jego zamieszkania. Okazało się, że to 55-letni mężczyzna, który od kilku lat był opiekunem psa i to on próbował uśmiercić zwierzę. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. W tym samym czasie ranne zwierzę zostało przetransportowane do lekarza weterynarii. Jednak spowodowane przez sprawcę obrażenia były tak rozległe, że podjęto decyzję o eutanazji zwierzęcia.
Zatrzymany mężczyzna tłumaczył policjantom, że stracił właśnie pracę co spowodowało u niego atak agresji, którą wyładował na swoim psie. Okazało się, że 55-latek drewnianym kołkiem zadawał zwierzęciu ciosy w głowę w celu uśmiercenia go. Następnie ranne, konające zwierze porzucił w zaroślach.
Podejrzany usłyszał już zarzut usiłowania zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura Rejonowa w Kłodzku wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu. Sąd na podstawie zgromadzonych materiałów i dowodów zastosował wobec zatrzymanego areszt na 2 miesiące. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za uśmiercenie zwierzęcia grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, natomiast w sytuacji, gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, kara ta może wzrosnąć nawet do lat 5.
Źródło: Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu
Skur*** jeb*** zgnijesz w więzieniu skurwy*** jak coś takiego można zrobić młodemu psu, mam nadzieję, że nie dostaniesz zawiasów !!!!!!
Dane takich zwyroli powinny być podawane do publicznej wiadomości, może jakby jakaś życzliwa osoba odpłaciła im krzywdą za krzywdę może wtedy do takich rzeczy by nie dochodziło. To chore osoby sumienia nie mają i mieć nie będą ale strach odczuwają, bali by się że ktoś im wpierdol spuści,podpali dom czy auto…
Jak można wyładować swoje emocje na bezbronnym psie, ciekawe czy ma żonę i dzieci na nich też napewno całe życie się wyładowywał bo taka bezduszność i agresja musiały w nim tkwić od zawsze, szkoda że go matka w piździe nie udusiła przed porodem bo jednego pojeba mniej by było na tym świecie. Sobie powinien ten kołek w głowę wbić nie psa wina że jest niedouczonym psycholem po podstawówce. Radków jest niewielki i mam nadzieję że sąsiedzi zrobią mu z życia piekło ja osobiście nie chciałabym mieszkać blisko tak niezrównoważonej osoby, jeszcze raz mu coś nie wyjdzie i gotów komuś siekierę w plecy wbić…