Jak dowiedziała się nasza redakcja, Stanisław Jurcewicz, wieloletni członek Platformy Obywatelskiej, polityk, samorządowiec, radny sejmiku województwa dolnośląskiego i były senator VII i VIII kadencji z okręgu wałbrzyskiego, kilka dni temu zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej.
Informację tę potwierdził nam sam Stanisław Jurcewicz: – Tak, po 22 latach członkostwa w PO, złożyłem rezygnację. Nie chciał jednak mówić o powodach ani o reakcji władz partii na tę decyzję. W kuluarach mówi się, że powodem są listy wyborcze do parlamentu Koalicji Obywatelskiej w okręgu wałbrzyskim, na których się nie znalazł ani on ani Zbigniew Szczygieł. Jak deklaruje S. Jurcewicz, rezygnacja z członkostwa w PO nie wpłynie na jego pracę w sejmiku województwa dolnośląskiego. Nadal będzie radnym opozycyjnym. Czy całkiem pożegna się z polityką, czas pokaże. Pytany o to nie chciał nic deklarować i jak nam powiedział: – Mam co robić w życiu.
jż
A taki był piękny amerkanski !!
A czego pan St. Jurcewicz oczekiwał?
Dziwię się bardzo, że miał nadzieję zaistnieć na listach wyborczych.
Tzw. … Obywatelska to tylko szyld, fasada. Obywatele są brani za użytecznych idiotów. Tym razzem popadło na p. St. Jurcewicza.
Donald Tusk (dete) i jego wierchuszka mają jedyny cel. Dostać się do władzy co w ich wydaniu oznacza do koryta. I to nawet za cenę w mojej ocenie zdrady interesów Państwa.
Żeby jeszcze znali się na gospodarce, rządzeniu…
Nie jestem sympatykiem żadnej partii ale PO bije wszczelkie rekordy obłudy, zakłamania.
P. S.
Mam pytanie do p. St. Jurcewicza.
Co sądzi o tzw. dyscyplinie partyjnej w głosowaniu, krajowych listach wyborczych?