Po ogłoszeniu w środę, 11 marca br. przez premiera, że na dwa tygodnie zamknięte zostaną placówki oświatowe, mieszkańcy powiatu tłumnie ruszyli do sklepów. W dużych sklepach sieciowych w Kłodzku niektóre półki już pod wieczór świeciły pustkami.
Mieszkańcy powiatu kłodzkiego robią zapasy. Chociaż od około dwóch tygodni z półek sklepowych znikały m.in. mydło, to dzisiaj, po ogłoszeniu przez premiera decyzji o zamknięciu szkół oraz decyzji samorządów o pracy w ograniczonym zakresie, klienci ruszyli tłumnie do sklepów. Największym powodzeniem cieszą się te produkty, które można przechować przez dłuższy czas. Tak więc z półek sklepowych znikają przede wszystkim ryż, kasza, mąka, cukier i olej. Pustkami świeciły dzisiaj działy z mięsem pakowanym. Sprzedają się proszki do prania, środki czystości, ręczniki papierowe, chusteczki do nosa, papier toaletowy, mleko w kartonach oraz mleko dla dzieci. Popularnością u klientów cieszą się także płatki śniadaniowe. Klienci masowo zaopatrują się w zgrzewki wody butelkowanej, mydła w płynie, chusteczki i konserwy. Dzisiaj pod wieczór w niektórych sklepach półki w wybranych działach naprawdę zaczynały świecić pustkami, a koszyki klientów stojących w kolejce do kas były zapełnione produktami po brzegi. I chociaż Ministerstwo Rozwoju dementuje pojawiające się informacje o zamykaniu sklepów i placówek handlowych z obawy przed koronawirusem, to mieszkańcy powiatu kłodzkiego szykują się na ewentualność pozostania w domu przez najbliższe dni.
Z półek znikają ryż i kasza:
a także mąka:
papier toaletowy:
mięso pakowane:
Koszyki klientów wypełnione były po brzegi produktami, które można przechować przez dłuższy czas: