Z upływem października dobiegł końca projekt „Śladami husytów na Ziemi Kłodzkiej”, który przez ponad miesiąc realizowały nieformalna grupa młodzieży „Detektywi Przeszłości” działająca przy Kłodzkiej Szkole Przedsiębiorczości, Kłodzkie Bractwo Rycerskie oraz Bractwo Rycerskie Księstwa Homole.
Spotkanie podsumowujące projekt odbyło się w piątek, 29 października br. w Teatrze Zdrojowym w Polanicy-Zdroju. Podczas wydarzenia został przedstawiony film zrealizowany w ramach projektu, zaprezentowano przewodnik historyczny związany z czasami husyckimi, a także rozdano nagrody w konkursie plastycznym pt. „Moja wizja wydarzeń z czasów wojen husyckich na Ziemi Kłodzkiej w I połowie XV wieku”. W ramach spotkania wystąpiły Bractwo Rycerskie Księstwa Homole w pokazie średniowiecznych tańców oraz Grupa Rekonstrukcyjna Banici, która prezentowała stroje średniowiecznej szlachty i mieszczan z XIII i XV wieku.
Historia ta rozpoczęła się tak naprawdę w grudniu 1425 roku, kiedy Radków na ziemi kłodzkiej, został zaatakowany przez tak zwanych taborytów – radykalnych zwolenników husytyzmu. Twórcą tego nowego nurtu religijnego z początków XV wieku był Jan Hus, profesor uniwersytecki z Pragi, który został oskarżony o herezję i 6 lipca 1415 roku – podczas Soboru w Konstancji, spalony na stosie. Po jego śmierci w Pradze wybuchło powstanie, które rozprzestrzeniło się na całe Czechy i stało się początkiem tak zwanych wojen husyckich przeciwko katolikom i antyhusyckim koalicjom. Zaczerpnięte z 3. Księgi Ezdrasza i często powtarzane przez Husa zdanie w języku łacińskim – Veritas omnia vincit (prawda wszystko zwycięży) – stało się w skróconej formie elementem flagi czeskich prezydentów, a rocznica śmierci Husa jest w Czechach świętem państwowym i dniem wolnym od pracy.
We wspomnianym 1425 roku taboryci, których nazwa pochodzi od miasta Tabor w południowych Czechach, atakują Radków, plądrują Wambierzyce, Ratno Dolne i Ścinawkę Średnią. Kolejną husycką rejzę, czyli zbrojną wyprawę o charakterze łupieżczym, Ziemia Kłodzka odnotowuje w marcu 1928 roku. „Celem wyprawy było zdobycie Kłodzka oraz zniszczenie systemu obronnego Kłodzczyzny. Taboryci wkroczyli z trzech stron (…) Oddział, który uderzył od zachodu zniszczył zamek Hradek koło Lewina, spalił Lewin i wziął głodem zamek Homole. Oszczędzone zostały Duszniki, które wykupiły się najeźdźcom i zobowiązały do dostarczania żywności dla husyckiej załogi Homola. Przez Szalejów Górny Czesi dotarli pod Kłodzko i rozpoczęli kilkutygodniowe oblężenie miasta. Drugi oddział wkroczył od południa. Zniszczone zostało Międzylesie, zamek Szczerba oraz liczne wsie. Po minięciu Bystrzycy husyci splądrowali Żelazno i dotarli do Kłodzka. Trzeci oddział uderzył od wschodu. Po zniszczeniu zamku Karpień, spaleniu Lądka i splądrowania Trzebieszowic oraz Ołdrzychowic, taboryci przybyli pod Kłodzko. Pomimo założenia tu aż trzech obozów nie udało się zdobyć miasta. Po spaleniu przedmieść Kłodzka husyci ruszyli na Ząbkowice Śląskie.” – przeczytać można w broszurze „Śladami Husytów na Ziemi Kłodzkiej”.
„Wyprawy husyckie kojarzą się z ogromnymi zniszczeniami ówczesnej Kłodzczyzny (zagładzie uległo ponad 60 wsi) oraz znacznymi stratami demograficznymi. Trzeba jednak pamiętać, że ich następstwem były również przeobrażenia kulturowe, które dokonały się na ziemi kłodzkiej. Widoczne są one szczególnie w architekturze, tak świeckiej, jak i sakralnej, której zaczęto nadawać coraz większe cechy obronne. Spalone kościoły drewniane zostały nie tylko odbudowane w kamieniu, ale dodatkowo inkastelowane, otoczone murami (Stary Wielisław, Krosnowice, Żelazno, Starków). Kamienno-drewniane dwory i wieże rycerskie zastąpiono murowanymi z kamienia (Stara Łomnica, Żelazno, Piszkowice, Ołdrzychowice Kłodzkie, Jaszkowa Górna, Radków). Przemiany zaszły również w życiu religijnym regionu, które objawiły się wzrostem znaczenia dawnych ośrodków pielgrzymkowych (Stary Wielisław, Wambierzyce).” – przypomina w broszurze Marek Królikowski, jeden z pomysłodawców projektu realizowanego przez młodzież z nieformalnej grupy „Detektywi Przeszłości”, działającej przy Kłodzkiej Szkole Przedsiębiorczości.
– Grupa ta zrzesza kilkanaście osób i działa pod różnymi nazwami od 2009 roku. Pod nazwą Detektywi Przeszłości funkcjonuje od 2014 roku. Między 2009 a 2021 r. grupa zrealizowała 23 projekty. Pozyskała 217 000 zł środków zewnętrznych, przy zgromadzonym wkładzie własnym w wysokości 37 000 zł. Wydała 20 000 egzemplarzy publikacji, w tym 10 000 trójjęzycznych – w języku polskim, czeskim i niemieckim. Wystawiono 64 tablice informacyjne i tabliczki informacyjne przy obiektach zabytkowych, szlakach turystycznych i miejscach historycznych, jak na przykład tablica o czterech pancernych na kłodzkiej twierdzy. Najwięcej – bo 11 tablic postawiliśmy w Starym Wielisławiu, ale docelowo ma być ich 13. Inne stoją w 35 miejscowościach gminy Kłodzko, w Polanicy-Zdroju, przy Homolu, w pobliżu Dusznik-Zdroju i Radkowa. Skatalogowanych zostało w miejscowościach gminy Kłodzko około 600 kapliczek i krzyży przydrożnych – podsumowuje działalność Detektywów Przeszłości Marek Królikowski, prowadzący grupę nauczyciel z KSP.
Partnerami projektu było Towarzystwo Miłośników Polanicy, miasto Polanica-Zdrój i Teatr Zdrojowy w Polanicy-Zdroju, Gmina Kłodzko, miasto Kłodzko, Nadleśnictwo Zdroje, firma Ski-Raft – spływy pontonowe Przełomem Bardzkim, Fundacja „Razem Możemy Więcej” przy Domu Dziecka w Kłodzku, Ministerstwo Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Narodowy Instytut Dziedzictwa. Projekt został zrealizowany z programu Działaj Lokalnie oraz programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa.
red./ms