Panie starosto, sytuacja jest nadzwyczajna: urzędy, szkoły, restauracje pozamykane. I chociaż jako powiat jesteśmy przyzwyczajeni do zdarzeń nadzwyczajnych tj. wichury czy powodzie, to obecnie zagrożenie epidemią, jego skala, dotknęły praktycznie każdego mieszkańca powiatu kłodzkiego. Jak aktualnie wygląda sytuacja w powiecie?
Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda w miarę pozytywnie ze względu chociażby na to, że nie mamy do tej pory wykrytego żadnego przypadku koronawirusa. Oczywiście ilość testów wykonanych w powiecie w moim przekonaniu jest zbyt mała, ale takie były warunki Głównego Inspektora Sanitarnego, że tylko osoby na kwarantannie i z objawami choroby mogły przechodzić testy. W tej chwili to się zmieniło i GIS zmienił trochę zasady, więc mam nadzieję, że więcej tych testów będzie wykonywanych u nas. Bardzo prawidłowo i porządnie działają nasze służby i to zarówno Powiatowy Inspektor Sanitarny, jak i wojsko, policja, straż graniczna. Bardzo dobrze też funkcjonują ludzie – i tu najgłębszy ukłon jeśli chodzi o służbę medyczną i nasz szpital, ratownictwo medyczne. Oczywiście, jest dużo różnych problemów, ale jesteśmy trochę do nich przyzwyczajeni w przeciwieństwie do innych powiatów – u nas zarządzanie kryzysowe uruchamiane było często, chociażby z powodu powodzi, więc wiele kontaktów i ścieżek mamy wcześniej przećwiczonych.
Nikt nie był chyba przygotowany na skalę, z jaką mamy dzisiaj do czynienia. Nie ukrywam, że na początku wkradło się trochę chaosu, wszyscy musieli szybko dostosować się do nowej sytuacji, ustalić drogi, procedury, odpowiedzialność. Ale chyba to już za nami, przynajmniej jeśli chodzi o nasz powiat, bo z tego co słyszę to problemy rozwiązywane są na bieżąco?
Tak, jak najbardziej – i z burmistrzami i ze służbami, bo też trzeba powiedzieć, że mamy także 22. Karpacki Batalion Piechoty Górskiej, z którym współpracujemy i który patroluje nasze granice. Te procedury są dużo łatwiejsze ze względu na to, że trochę takich trudnych decyzji podejmowaliśmy już w przypadku np. powodzi. My się wszyscy tutaj znamy, dużo możemy załatwić na jeden telefon, bo procedury procedurami ale czasem ich brakuje i trzeba coś naprawiać. To jest kryzys ogólnopolski i dużo decyzji jest ogólnopolskich, nie wszystko więc leży w naszych rękach, ale to co od nas zależy, to udaje się zrobić wraz ze służbami mundurowymi i z samorządowcami rozwiązujemy na bieżąco. Codziennie przeprowadzamy z wszystkimi burmistrzami i wójtami wideokonferencję i wszystkie tematy są na bieżąco rozstrzygane, łącznie z żywieniem naszych mundurowych na granicy i wysyłaniem na kwarantanny nie tylko domowe, ale i publiczne osób, które przyjeżdżają z zewnątrz.
A jak się układa współpraca z Powiatowym Inspektorem Sanitarnym, który jest teraz na pierwszym froncie walki z koronawirusem w naszym powiecie?
Z panią dyrektor rozmawiam przez telefon kilkanaście razy dziennie o tym, co się dzieje i jak wygląda sytuacja. Jesteśmy na bieżąco, trochę też już czuć przemęczenie pracowników. Bardzo więc proszę, że jeżeli ktoś ma jakieś pytania, wątpliwości, to żeby dzwonić do sanepidu w godzinach dziennych, a nie nocnych, bo ci ludzie także w nocy odbierają telefony. Jeżeli ktoś może zapytać się o coś w dzień, to bardzo proszę o to.
Zadam pytanie, które każdemu nie daje spokoju: na jak długą walkę się szykujemy?
Nikt nie jest wstanie tego określić. Mam nadzieję, że to się szybko rozwiąże, ale rozsądek podpowiada, że to jednak będzie trwało co najmniej do maja, jeżeli nie dłużej, więc jesteśmy do tego przygotowani. Mamy zabezpieczone środki w budżetach samorządów na zdarzenia tego typu. Jeśli pojawiają się problemy, które należy rozwiązać na poziomie rządowym, to zgłaszamy to do naszych parlamentarzystów. Godzinę temu rozmawiałem z Moniką Wielichowską, a dwie godziny temu z Aleksandrem Szwedem, który też przekazuje nasze uwagi do rządu i do wojewody.
Czy w powiecie są już jakieś scenariusze na czas po pandemii? Mówi się o koronakryzysie, który dotknie Polskę, a nasz turystyczny powiat szczególnie.
Już w tej chwili zajmujemy się też tym, co będzie „po”. Samorządy wspólnie występują o to, żeby z jednej strony dać różnego rodzaju ulgi i burmistrzowie rozmawiają ze sobą, jakiego rodzaju to mają być ulgi, z drugiej strony występujemy wspólnie zwracając uwagę rządowi na sytuację zwłaszcza u nas, przygranicznego, turystycznego powiatu. I to są kwestie uzdrowisk, pracowników, małych firm, które prowadzą hotele, gastronomię – będzie bardzo ciężko to nadrobić i mam nadzieję, że rząd tutaj pochyli się nad odpowiednimi rozwiązaniami. W tej chwili rozmawiamy z przedsiębiorcami, prosimy ich o informacje, co mogło by im pomóc. Jeżeli czyta naszą rozmowę któryś z przedsiębiorców, to bardzo proszę wysłać do mnie lub burmistrza czy wójta swoje uwagi, a my będziemy przekazywać je wyżej.
Co by chciał Pan na koniec powiedzieć mieszkańcom powiatu w tym nadzwyczajnym czasie?
Bardzo dziękuje wszystkim służbom, które muszą być na zewnątrz, wszystkim obsługującym sklepy i najważniejsze dla nas działy gospodarki, natomiast wszystkich innych proszę o pozostanie w domu, o nie wychodzenie i nawet jeśli nie jest się w kwarantannie, to zróbmy sobie taką kwarantannę wszyscy razem. Naprawdę jest bardzo duże zagrożenie koronawirusem i nie powinniśmy się nawzajem zarażać. Proszę o niewychodzenie z domu, jeśli to nie jest absolutnie konieczne. Bardzo też dziękuję za akcję, w której mieszkańcy szyją maseczki dla personelu szpitala, bo są one bardzo potrzebne!
Dziękuję za rozmowę
Ze starostą Maciejem Awiżeniem rozmawiała Joanna Żabska
Trump stwierdzil ze to zwykla grypa i chce otworzyc wszystko ponownie jaknajszybciej. Kaczynski idzie do kosciola i modli sie za swojego kochanka kota jak wszyscy to odradzaja. Sa to politycy rozsadni. Twu! nie znosze Kaczynskiego ale czasami ma racje:) Co mi z tego ze jakas osoba 70-80 letnia kipnie o 3-5 lat szybciej i wczesniej? Lub ze ktos kto pali paczke dziennie nie przezyje? Wycinaja lasy jak tylko moga w Ziemi Klodzkiej. Mniej ludzi na tym swiecie wcale nie zaszkodzi. Koronawirus to zemsta przyrody. Nic na to nie poradzimy. Mozemy ztorpedowac ekonomie i dobrobyt razem z ludzmi ktorych i tak czy siak stracimy. Albo mozna sie poddac losu i przynajmniej bedzie ocalona gospodarka. Czas wybrac politykow z jajami.
A to nie ten Pan chce zamknąć szpital w Nowej Rudzie ??
Mamy to co mamy wystarczy spojrzeć na Nysę Kłodzką od 1997 r rządy SLD i PO
Nie ma zachorowania, bo nie ma testów….. Łgarze
Panie Starosto, 22. Karpacki Batalion Piechoty Górskiej