13.2 C
Kłodzko
piątek, 26 kwietnia 2024
REKLAMA

HISTORIA

Kresowiacy w kłodzkim podziemiu niepodległościowym. Historia rodzeństwa Jaskułów

Robiąc kolejny krok w przedstawieniu postaci kłodzkiego podziemia niepodległościowego natrafiamy na dwa życiorysy – rodzeństwa Emilii i Stanisława Jaskułów. To kresowiacy, którzy trafili do Kłodzka i tu po wojnie kontynuowali swoją niepodległościową działalność, za co przyszło im zapłacić wysoką cenę. Zapraszam do poznania ich historii, która jak żywa staje przed oczami, gdy tylko pozwolimy się nam w nią zagłębić.

Młodość na Kresach
Rodzeństwo Jaskułów pochodziło z Kresów, z dawnego województwa tarnopolskiego. Ojciec Franciszek pracował jako stolarz, o ich matce Rozalii wiemy, że z domu nazywała się Sadowa. Emilia była starsza o 3 lata od swojego brata. Urodziła się 9 listopada 1909 r. w Niestanicach k. Radziechowa. Stanisław przyszedł na świat 29 stycznia 1912 r, w Karaniu k. Kamionki Strumiłowej (woj. tarnopolskie, ok. 20 km od Nienastnic i 40 km od Lwowa). Rodzice byli nastawieni patriotycznie i zadbali o zapewnienie dzieciom odpowiedniego wykształcenia. Emilia do 1921 r. uczyła się w domu, a następnie w Gimnazjum w Kamionce Strumiłowej, które ukończyła maturą. Tę samą szkołę ukończył Stanisław, zdając egzamin maturalny w 1934 roku. Emilia po zdaniu matury, otrzymała pracę jako sekretarka w Państwowym Gimnazjum w Trembowli (woj. tarnopolskie), a następnie w 1937 r. przeniosła się ponownie do Kamionki Strumiłowej na równorzędne stanowisko1. Stanisław natomiast po zdaniu matury rozpoczął studia we Lwowie na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza, gdzie uzyskał absolutorium (nie złożył jednak pracy magisterskiej).

Pod obiema okupacjami
Po tragicznym wrześniu 1939 r., Kresy znalazły się po sowiecką okupacją. Już wkrótce oboje rodzeństwa poznali osobiście, czym jest rewolucyjny reżim. Emilia została zwolniona ze stanowiska w gimnazjum, musiała ukrywać się przed aresztowaniem i represjami. Stanisław wyjechał ze Lwowa w rodzinne okolice do Kamionki Strumiłowej, gdzie zatrudnił się jako księgowy w spółdzielni szewskiej. Niestety, jako „inteligent” stał się obiektem zainteresowania NKWD. W 1940 r. został aresztowany, ale szczęśliwie śledztwo nie trwało długo i został zwolniony. Umożliwiło mu to na realizację ważnego, życiowego planu – ślubu. W listopadzie 1940 r. zawarł związek małżeński z Janiną Olgą z d. Broda.

W 1941 r. Niemcy zaatakowały ZSRR. W miejsce jednego okupanta, na Kresach pojawił się drugi. Z taką samą co poprzedni bezwzględnością, odnosił się do wszystkiego co polskie. Emilia przestała się ukrywać. Kontynuowała pracę w oświacie, uzyskała stanowisko w Inspektoracie Szkolnym. W tym czasie współpracowała z lwowską AK organizując komplety tajnego nauczania. Stanisław w tym okresie był zatrudniony jako brygadzista przy budowie nasypów i mostów kolejowych między Kamionką Strumiłową a Lwowem. Podobnie jak siostra, jako osoba z wykształceniem współorganizował tajne nauczanie. W tym miejscu warto odnotować fakt, iż rodzina Jaskułów w okresie okupacji niemieckiej angażowała się również w pomoc ukrywającym się Żydom2. Względny spokój trwał do końca 1943 roku. Już wtedy uaktywniło swoją antypolską działalność podziemie ukraińskie. Z tej właśnie strony Emila otrzymała groźbę wykonania na niej wyroku śmierci w razie dalszego pozostawania na miejscu3. W kilka tygodni po tym fakcie cała rodzina (również Stanisław), w obawie przed realizacją groźby, wyjechała w okolice Krakowa.

Nowy początek
Okazało się, że ziemia krakowska nie przygarnęła naszych bohaterów na zbyt długo. Nadeszły następne zmiany. W styczniu 1945 r. Armia Czerwona wkroczyła do Małopolski. Mimo tego, że Emilii udało się znaleźć posadę w Kuratorium Okręgu Szkolnego w Krakowie, to jednak warunki bytowe były tak złe, że rodzina postanowiła zaryzykować i przenieść się w nieznane – na Ziemie Zachodnie. Na miejsce docelowe swojej podróży wybrali Kłodzko. Od września 1945 r. wspólnie zamieszkali przy ul. Armii Czerwonej 6 (obecnie Armii Krajowej), a następnie Wojska Polskiego 4/2. W krótkim czasie udało się znaleźć odpowiednią pracę. Ojciec, Franciszek Jaskuła zatrudnił się jako robotnik kolejowy4. Emilia otrzymała etat jako sekretarka, a następnie jako kierownik sekretariatu w Inspektoracie Szkolnym w Kłodzku (obecny budynek przy ul. Bohaterów Getta 17, wcześniej Aliantów 17, a w grudniu 1945 r. przeniesiony do budynku przy Wrocławskiej 7 – obecnie budynek PSS przy ul. Okrzei 7)5. Początkowo Emilia otrzymała mieszkanie przy ul. Traugutta 5, a następnie przeprowadziła się do lokalu przy Kościuszki 4/4 w Kłodzku. Stanisław z kolei, jako absolwent prawa, rozpoczął pracę w Zarządzie Miejskim w Kłodzku, w którego strukturach został kierownikiem Referatu Personalnego6.

W konspiracji WiN
Ziemia Kłodzka stała się w okresie powojennym azylem dla wielu niepodległościowych działaczy, którzy w związku ze swoją przeszłością nie mogli czuć się bezpiecznie w miejscach swojej poprzedniej działalności czy zamieszkania, gdzie szybko znaleźliby się w rękach służby bezpieczeństwa. W jeszcze gorszej sytuacji byli wysiedleńcy z Kresów. Podobnie jak dla Emilii i Stanisława, była to droga w jedną stronę. Naturalnym wydaję się fakt, że w nowych miejscach zamieszkania starali się oni odbudowywać zerwane przez wojnę więzi i znajomości, a działacze niepodległościowi pragnęli nadal kontynuować opór wobec nowego okupanta. Jedną z takich osób był Karol Halski7. Przedwojenny polonista z Gimnazjum w Kamionce, tego samego do którego uczęszczała Emilia oraz Stanisław. Karol Halski dział w AK podczas II wojny i kontynuował swoją działalność podziemną również po jej zakończeniu. Był organizatorem siatki Wolność i Niepodległość na Dolnym Śląsku, w tym i w Kłodzku. Tak trafił na swojego byłego wychowanka, Stanisława Jaskułę. Obaj panowie nawiązali kontakt już w marcu 1946 r. Miesiąc później Stanisław został wyznaczony przez Haskiego kierownikiem rejonowym WiN w Kłodzku.

Równocześnie do pracy konspiracyjnej przyłączyła się Emilia, która tak opisała powody dla jakich oboje z bratem podjęli się tej misji: „w Kłodzku pracowałam w Inspektoracie Szkolnym, brat mój Stanisław pracował w Urzędzie Miasta jako personalny. Był to okres powrotu Polaków z Sybiru i tym ludziom trzeba było pomóc i zorganizować opiekę, pomoc materialną, mieszkaniową, ponieważ przyjechali w nieznane, z niczym, prawie w łachmanach. W Kłodzku, na ulicy i w kościele spotykaliśmy się z Marszałkiem8, Klamutem9, Dydą10, Halskim, Dudusiem11, którzy informowali, że na terenie Wrocławia działa konspiracja. Wspólnie pracowaliśmy. Chodziło o uświadomienie społeczeństwa o skutkach komunizmu, [kolportowaliśmy] gazetki antykomunistyczne, ulotki i wiadomości z radia”12. W swoim mieszkaniu Emilia pod pseudonimem „Milka” prowadziła punkt kontaktowy i „skrzynkę pocztową” dla łączników przyjeżdżających z Wrocławia. Równocześnie taką samą funkcję pełniło jej miejsce pracy, Inspektorat Szkolny w Kłodzku. Tu w konspirację był również wprowadzony kierownik Inspektoratu, Adam Kosiba13. Łącznicy przywozili głównie z prasę podziemną i ulotki. Emilia osobiście zajmowała się ich kolportażem, głównie w środowisku związanym z Kościołem. Poza tą działalnością pani Jaskuła zbierała również informacje z zakresu szkolnictwa w powiecie i innych instytucji jak np. Domu Dziecka. Informacje te trafiały do miesięcznych sprawozdań kierowanych do władz Okręgu. Osobiście również przepisywała te sprawozdania na maszynie. Innym wartym odnotowania działaniem było sporządzanie wyciągów z nasłuchu radiowego stacji zachodnich.

W tym samym czasie Stanisław, wywiązując się z powierzonej mu funkcji kierownika rejonowego WiN, rozpoczął intensywną prace konspiracyjną. Przede wszystkim organizował struktury podziemne na terenie powiatu kłodzkiego, zbierał informacje od innych osób działających w kłodzkich strukturach i na ich podstawie przygotowywał miesięczne sprawozdania informacyjne. Obejmowały one swym zakresem szerokie spektrum tematów dotyczących działalności nowo instalującej się władzy. Jak podaje dr Krzysztof Łagojda: „Zasłynęli oni przede wszystkim z rozpracowania i inwigilacji kłodzkiego UB, lokalnej administracji, PPR oraz więzienia karno-śledczego w Kłodzku. Gdyby nie działalność kłodzkiej komórki WiN, nie wiedzielibyśmy m.in. o szykanach i torturach panujących w więzieniu oraz areszcie UB, działaniach „Smierszu” [kontrwywiad Armii Czerwonej – przyp.] w powiecie kłodzkim itd.14 Poza zbieraniem informacji Stanisław organizował również kolportaż podziemnej prasy i ulotek. Korzystając z możliwości jakie dawało stanowisko w wydziale personalnym Zarządu Miejskiego, szef kłodzkiego WiN dostarczał fałszywe dokumenty dla ludzi ściganych przez UB (m.in. wystawił dokumenty meldunku dla kierownika Okręgu – Ludwika Marszałka na fałszywe nazwisko Ludwik Kulczycki). Inną formą działalności, o której należy wspomnieć, było udzielanie pomocy materialnej przybywającym na teren powiatu wysiedleńcom z okolic Lwowa. Warto przytoczyć słowa prezesa obszaru Zachodniego WiN, mjr Adama Lazarowicza nt. pracy Stanisława Jaskuły: „powiat kłodzki funkcjonował organizacyjnie najlepiej ze wszystkich powiatów Okręgu Dolnośląskiego [a Jaskuła – przyp.] pracował bardzo intensywnie i ideowo, był oddany sprawie WiN-u (…) b[ardzo] inteligentny, zdolny, aktywny”15.

W okresie pracy konspiracyjnej miały miejsce dwa istotne wydarzenia w życiu prywatnym pana Jaskuły. Pierwszym z nich była obrona pracy magisterskiej. Tytuł magistra praw uzyskał 28 stycznia 1946 r. (przed wojną uzyskał tylko absolutorium). Drugim wydarzeniem były narodziny ukochanej i jedynej córki Grażynki.

W rękach bezpieki
Na przełomie grudnia 1947 i stycznia 1948 r. Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu przeprowadził szeroko zakrojoną akcję likwidacyjną struktur WiN. Do czerwca 1948 r. aresztowanych zostało blisko 50 osób. Kolejne aresztowania doprowadzają również do rozpracowania kłodzkich struktur WiN. W nocy 15/16 grudnia grupa funkcjonariuszy Urząd Bezpieczeństwa przybyłych z Wrocławia przeprowadza zorganizowane aresztowanie części jej członków. Emilia i Stanisław znajdują się w pierwszej fali aresztowań16. Tak ten moment wspomina p. Emilia: „Do mojego mieszkania weszło siedmiu ubowców z bronią, przeprowadzili dokładną rewizję, łącznie ze zdejmowaniem powłoczek z pościeli, zabrali teczkę skórzaną, maszynę do pisania, własność WiN, na której pisałam notatki z pracy i wywiadów z różnych dziedzin, biżuterię, dwa albumy zdjęć i całą korespondencję”17. Po przeprowadzonej rewizji18, zarówno w mieszkaniu p. Emilli przy ul. Kościuszki 4/4 oraz p. Stanisława przy Wojska Polskiego 4/2, oboje rodzeństwa zostali przewiezieni do kłodzkiej siedziby PUBP przy ul. Grunwaldzkiej.

Tam byli od razu przesłuchani przez śledczego ppor. Czesława Cipińskiego (przesłuchiwał Emilię) oraz chor. Józefa Turka (przesłuchiwał Stanisława)19. Po kilku godzinach śledztwa oboje rodzeństwa zostali przetransportowani do Wrocławia, gdzie w siedzibie WUBP prowadzono dalsze przesłuchania20. W późniejszym wniosku o rewizję tak opisała to p. Emila: „Przesłuchania odbywały się tylko nocą, podczas których stosowano różne represje jak bicie [pałką] kopanie, długie godziny stójki na korytarzu, kilkudniowe przebywanie w zimnej, betonowej piwnicy. Protokóły [pisow.orgin.] przesłuchań bez czytania, pod presją podpisywałam nie wiedząc, co podpisuję”21. Po etapie dochodzenia i sporządzeniu aktu oskarżenia, aresztowani zostali przeniesieni do więzienia przy ul. Sądowej we Wrocławiu.

W tym samym czasie, w styczniowym [1948] sprawozdaniu Komitetu Powiatowego PPR w Kłodzku, partyjne władze nie szczędziły peanów na cześć „sukcesów” kłodzkiego UB: „Pow. Urząd Bezp. Publ. przez dobrze zorganizowany aparat robi coraz efektywniejsze postępy w politycznym [sic!] bezpieczeństwie powiatu. W miesiącu grudniu (…) zlikwidował dobrze zakonspirowaną organizację WiN-u (…) do której należał cały szereg wybitnych osobistości z tutejszego terenu [pracujących w Zarządzie Miasta]”22.

Proces i więzienie
Niedługo po zakończeniu śledztwa, Emila i Stanisław wraz z pozostałymi członkami kłodzkiej konspiracji WiN, stanęli przed Wojskowym Sądem Rejonowym we Wrocławiu, który obradował w następującym składzie: kpt. Zygmunt Bukowiński – przewodniczący, chor. Tadeusz Piasecki – asesor, por. Henryk Sosiński – ławnik, kpt. Sylwester Stöcker – prokurator. 16 sierpnia 1948 r. zapadły wyroki (Sr 614/48). Emilia Jaskuła została skazana na karę 10 lat pozbawienia wolności, jej brat Stanisław, jako pełniący najwyższą funkcję w kłodzkiej organizacji – na dożywocie.

W tym tragicznym momencie drogi rodzeństwa rozeszły się. Emilia początkowo odbywała karę przez 2 lata we Wrocławiu przy Kleczkowskiej, później została przewieziona do ciężkiego więzienia kobiecego dla więźniarek politycznych w Fordonie (Bydgoszcz). Opis pobytu w tym strasznym miejscu p. Emilia przedstawiła po latach23. Przez pierwsze trzy miesiące tj. od sierpnia do października 1950 r. p. Emila przebywała w celi izolacyjnej, a kontakt jej ze światem ograniczony był do pięciominutowych spacerów raz w tygodniu. Dopiero później trafiła do kilkuosobowej celi. Rozpoczęła pracę w pralni, a następnie piekarni. Wskutek ciężkich warunków więziennych, a zapewne przede wszystkim wskutek okrutnego śledztwa w więzieniu przy Kleczkowskiej, pani Emilia zaczęła tracić wzrok. W celi świeciła w dzień i w noc bardzo silna żarówka. Z czasem pojawił się u niej silny ból gałek ocznych. W więziennym ambulatorium tłumaczono ten ból jako wynik zaburzeń psychicznych. Zaniepokojony stanem zdrowia córki ojciec, pan Franciszek Jaskuła, interweniował gdzie tylko mógł. Zwracał się nawet do Bieruta. Zachowało się jedno z takich podań: „Z powodu zaniku wzroku córka nie poznaje w czasie widzeń osób, ma 24 D (dioptrie), nie widzi przedmiotów na około niej (…), jedynym dla niej ratunkiem jest oderwanie od obecnych warunków”24. Na odpowiedź przyszło czekać bardzo długo. Otrzymał ją dopiero w sierpniu 1955 r., kiedy to Emilia Jaskuła została zwolniona. Po opuszczeniu Fordonu udała się do Bochni, gdzie mieszkały jej dwie siostry i tam zamieszkała.

Stanisław Jaskuła zaraz po skazaniu i niespełna rocznym pobycie we wrocławskim więzieniu przy Kleczkowskiej, 2 marca 1949 r. został wysłany do Rawicza. Pisał stamtąd regularne listy do żony, która została w Kłodzku wraz z jedyną córką Grażynką, która w momencie aresztowania ojca kończyła swój pierwszy rok życia.

Zaraz po aresztowaniu Stanisława Jaskuły, żona została zmuszona przez władze do opuszczenia mieszkania w Kłodzku i zdecydowała się na wyjazd wraz z córką do swoich rodziców do Łańcuta. Stanisław bardzo ciężko znosił tragiczne warunki rawickiego odosobnienia. To więzienie należało do najcięższych więzień okresu stalinowskiego. Decydowały o tym nie tylko warunki, ale również specjalny system kar i szykan wobec więźniów. Kary odbywali tu głównie „polityczni”. Jak ciężkie panowały tam warunki potwierdza fakt, iż w latach 1945-56 zmarło i zostało zamęczonych 211 osadzonych (z czego 114 tylko w latach 1950-52) z ogólnej liczby ponad 19 tysięcy, którzy się tam znaleźli. Zmarłym odmawiano nawet ostatniej posługi25. Trudów pobytu w tych warunkach nie wytrzymał również Stanisław Jaskuła. 28 marca 1952 r. osłabiony i wycieńczony został umieszczony w tamtejszym szpitalu więziennym. 8 maja 1952 r. o godz. 16.30 zmarł. Według orzeczenia lekarza więziennego przyczyną zgonu była niewydolność serca. 11 maja zwłoki pogrzebano na cmentarzu parafialnym. Lokalne władze przez długi czas nie wyrażały zgody na ekshumację, o którą starała się najbliższa rodzina. Dopiero w 1956 r. szczątki przeniesiono na cmentarz w Bochni. Pani Emilia tak relacjonowała to wydarzenie: „Zwłoki ś.p. Stanisława złożono do trumny przywiezionej z Bochni. Na stacji w Rawiczu czekali już kolejarze, którzy z należytym szacunkiem wsunęli trumnę do wagonu na którym wymalowali olejną farbą duży biały krzyż. Kiedy pociąg ruszył ustawili się w szeregu na baczność i w ten sposób oddali szacunek żołnierzowi A.K. zakatowanemu na śmierć w więzieniu U.B.”26

Pani Emilia Jaskuła mieszkała w Bochni. Pracowała tam w Państwowym Domu Dziecka. Od 1975 r. pozostawała całkowicie ociemniała. W 1992 r. przeniosła się do Sosnowca, gdzie zmarła w 1996 roku.

W procesie rehabilitacyjnym w 1991 r. Sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu w postanowieniu napisał: „skazani oni zostali za przynależność do organizacji (…) WiN mających na celu walkę o niepodległy byt Państwa Polskiego. Prowadzili oni jedynie działalność polityczną w wyniku której żaden z ich przeciwników politycznych nie poniósł śmierci (…) Była to działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego”27. Za swoją postawę Emilia i Stanisław Jaskuła zapłacili wysoką cenę. Miejmy nadzieję, że pozostaną oni w lokalnej pamięci, jako ci, którzy kierując się dobrem Ojczyzny, nie wahali się poświęcić wszystkiego co mieli dla wolności przyszłych pokoleń.

Grzegorz Palko, Styczeń 2020


1. Tamże, s. 127 i n.
2. Stanisław Jaskuła pomagał m.in. Janowi Unterweiserowi, [1908-1986] (zmienił nazwisko na Jan Orliński), późniejszemu prokuratorowi Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Krakowie, Wrocławiu oraz Naczelnej Prokuraturze w Warszawie, oskarżającemu wielu procesach politycznych działaczy i żołnierzy podziemia niepodległościowego, m.in.: L. Marszałka, W. Ciska, S. Dydo, H. Szwejcera i in. Zobacz: K. Szwagrzyk, „Winni?Niewinni?”, Wrocław 1999, s. 101 oraz 110
3. Tamże, s.127
4. Stanisław Kobiela: „Bochnianki w aresztach i więzieniach U.B. cz II”, [w]: Wiadomości Bocheńskie nr 3(26), 1995, s.13
5. Archiwum Państwowe we Wrocławiu, Oddział w Kamieńcu Ząbkowickim (APKZ), Inspektorat Szkolny w Kłodzku, sygn. 84.113.0.1.93
6. APKZ, Zarząd Miejski w Kłodzku, sygn. 84.11.0.-.8
7. Karol Halski (1902-1983), ps. „Mróz”, „Kazimierz”, „Mikołajczyk”, „Profesor”; uczestnik wojny polsko-bolszewickiej oraz kampanii wrześniowej, oficer okręgu Tarnopol AK, organizator i wykładowca tajnych kompletów, kierownik rejonowy i z-ca kierownika Okręgu Wrocław „Wschód” WiN, absolwent Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, nauczyciel, porucznik (1944), we wrześniu 1945 osiedlił się we Wrocławiu, zorganizował struktury rejonowe WiN m.in. w Kłodzku, po rozwiązaniu siatki wyjechał do Buska Zdrój, gdzie pracował jako polonista, aresztowany w marcu 1951 i skazany na 10 lat więzienia, po zwolnieniu pracował nadal jako nauczyciel w Tarnowie. Zmarł w 1983 r. Zobacz: T. Balbus, „Ludzie podziemia…”, s. 114
8. Ludwik Marszałek, ostatni kierownik okręgu Wrocław WiN, skazany na karę śmierci
9. Jan Klamut, członek kłodzkiego WiN, skazany na karę śmierci za przynależność do organizacji
10. Stanisław Dydo, kierownik Wydziału Organizacyjnego Okręgu WiN, skazany na karę śmierci
11. Ludwik Duduś, działacz kłodzkiego WiN, członek Zarządu Miasta w Kłodzku, zmarł w więzieniu w Rawiczu
12. Tomasz Balbus, „Major Zbroja”, Wrocław 2013, s. 116
13. Adam Kosiba ur. 1905 r., od 1945 r. organizator szkolnictwa w powiecie kłodzkim, inspektor tamtejszego Inspektoratu Szkolnego równocześnie w Zarządzie Miasta prowadził Referat Oświaty, członek PPS, po wojnie mieszkał przy ul. Traugutta 3/3 w Kłodzku. W okresie maj 1946-grudzień 1947 był informatorem z dziedziny szkolnictwa średniego w siatce konspiracyjnej Okręgu Wrocław WiN. Kilkukrotnie interweniował w przypadku aresztowań przez UB nauczycieli z powiatu kłodzkiego (m.in. Zbigniewa Semkowicza, Józefa Putona).20 grudnia 1947 aresztowany w Kłodzku przez funkcjonariuszy UB. W czasie śledztwa miał symulować chorobę umysłową. Z tego powodu umieszczono go w klinice psychiatrycznej, skąd został później zwolniony bez procesu.
14. Korespondencja mailowa z 28 listopada 2019
15. T. Balbus, „Ludzie podziemia…”, s. 130
16. Tej samej nocy aresztowani zostają również: Kazimierz Charchut, Irena i Franciszek Mazek. Pozostali członkowie byli aresztowanie: Ludwik Duduś 19.XII.1947, Bronisłąw Pelczarski 20.XII.1947, Jan Klamut 2.I.1948, Marcin Sondej 19.I.1948, Karol Pośko 23.I.1948; zobacz: AIPN Wr. 038/402
17. T. Balbus, „Ludzie podziemia…”, s. 128
18. Rewizję przeprowadzali: ppor. Józef Balicki, chor. Józef Turek, mjr Jan Starzycki (to on wydał nakazy aresztowania), ppor. Czesław Cipiński, Henryk Sroga i Jan Złotkiewicz – AIPN Wr. 038/402 k.139 i 140
19. Tamże oraz T. Balbus, „Ludzie podziemia…”, s. 128 i 131
20. Przesłuchania prowadzili: chor. Eugeniusz Gruber, ppor. Stanisław Pactwa, chor. Józef Turek, chor. Roman Tomczak, chor. Józef Balicki, ref. Władysław Kulawik, st. Sierż. Jerzy Marzec. Dochodzenie prowadził ppor. Jan Misiurski
21. T. Balbus, „Ludzie podziemia…”, s. 128
22. Tamże, s. 131
23. Szerzej: Stanisław Kobiela, „Bochnianki w aresztach i więzieniach U.B. cz. II”, Wiadomości Bocheńskie, 1995, 3(26) s. 13-17
24. Tamże, s.16
25. Tadeusz Swat, „Groby więźniów politycznych Wronek, Rawicza i Warszawy”, [w]: „Niepodległość i pamięć” 1(7), 1997, s. 246
26. Relacja Emilii Jaskuły [za ]: Stanisław Kobiela, „Bochnianki…”, s. 17
27. Wyrok Wojskowego Sądu Rejonowego we Wrocławiu [w]:”Zeszyty historyczne WiN-u”, nr 2/1992, s. 120

Co kryje krypta?

Wszelkie podziemia, zwłaszcza te służące jako miejsce pochówku, są niezwykle intrygujące, a zejście do krypty, w towarzystwie refleksji, iż może lepiej nie naruszać spokoju tu spoczywających jest zawsze...

Znani i nieznani: Friedrich Wilhelm von Götzen

Friedrich Wilhelm von Götzen - gubernator Śląska, pruski generał dywizji odznaczony w 1810 roku Orderem Czerwonego Orła III klasy, rycerz zakonu Pour le Mérite...

Urszula – kłodzka hrabianka

Obchodzona w 2009 r. rocznica 550-lecia hrabstwa kłodzkiego, stała się okazją do przypomnienia tego ważnego wydarzenia w dziejach naszego regionu. Staraniem Starostwa Kłodzkiego odbyło się wiele imprez kulturalnych...