W niedzielę, 14 lutego br. w godzinach porannych rzeka Nysa Kłodzka na wysokości jazu oraz na odcinku wzdłuż stadionu, prawie cała skuta była lodem. To efekt mrozów, które w ostatnich dniach zwłaszcza w godzinach nocnych, dają się mocno we znaki. Jak zapewnia szef zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Kłodzku Jan Kalfas, na razie nie ma niebezpieczeństwa powstania zatoru lodowego, jednak służby na bieżąco monitorują sytuację – szczególnie w okolicach stadionu, gdzie na odcinku od kładki do wysokości placu zabaw lód nieznacznie podniósł się do góry. Na szczęście w godzinach popołudniowych na wysokości jazu lód na rzece zaczął powoli topnieć, odsłaniając gdzieniegdzie nurt rzeki. W najbliższych dniach Nysa Kłodzka będzie monitorowana i jeśli sytuacja się ulegnie pogorszeniu, nie jest wykluczone, że trzeba będzie rozbijać lód, aby uniknąć zagrożenia powodziowego.
Podobne zdarzenie miało miejsce w ostatnich dniach na Nysie Kłodzkiej w Bardzie, gdzie zaczął tworzyć się zator śryżowy, który musiał zostać rozbity za pomocą ciężkiego sprzętu. W ostatnich latach taka sytuacja miała miejsce także w Żelaźnie, gdzie usuwano lód za pomocą ciężkiego sprzętu.
red.
Elektrownia Młoty szansą czy zagrożeniem?
3x250MWh
https://nettg.pl/gornictwo/174266/elektrownia-mloty-szansa-czy-zagrozeniem
Zaleje przeciwników zabiorników p.powodziowych
Dawniej saperzy się tym zajmowali. Mieli przy okazji ćwiczenia.