W poniedziałek, 6 czerwca br. szef PO i były premier, Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Nowej Rudy w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury. Spotkanie odbyło się w otwartej formule, każdy mógł przyjść i zadać pytanie, a frekwencja dopisała. Cała sala wypełniona była ludźmi, a kiedy tylko pojawił się na niej Donald Tusk, otrzymał brawa na stojąco. Bez zbędnych przemówień, po kilku minutach krótkiego wstępu szefa Platformy Obywatelskiej, uczestniczący w spotkaniu mogli zadawać pytania. Rozmawiano o wojnie Rosji z Ukrainą i jej wpływie na bezpieczeństwo Polski, o coraz wyższej inflacji, galopujących cenach na stacjach paliw czy brakującym węglu w hurtowniach. Podczas prawie 3-godzinnego spotkania z sali padało wiele pytań, także tych trudnych jak np. o pieniądze z OFE, na które szef PO starał się odpowiadać.
Wart zanotowania był fakt, że Donald Tusk nie przemawiał ze sceny na tle partyjnych banerów, ale spod sceny, nie było dystansu pomiędzy nim a widownią. Szef PO kilka razy dostawał brawa, nie unikał polemik. Donald Tusk od kilku miesięcy jeździ po Polsce, m.in. mobilizując zwolenników i struktury partii. Cykl spotkań na Dolnym Śląsku rozpoczął właśnie od Nowej Rudy.
jż
Obiecał im powrót do macierzy
God save Poland….
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
że i przed Donkiem, i po Donku głupi.
Tadeuszu Reytanie bij na alarm, bij w „Zygmunta”..
I have a dream „piorun raził szkodnika/zdrajcę ponoć o ps. Oskar lub Wiktor…aby sen był proroczy.
Wszelka zbieżność postaci, imion, zdarzeń jest przypadkowa.
OBYWATELE z PO obudźcie się, a wyślijcie go na pustynię…
Czyli były pogaduszki, pewnie „fajnie” było. A jakie konkrety?