Połączenie artystycznego temperamentu, umiejętności nawiązania dobrego kontaktu z publicznością, ciekawa interpretacja przygotowanego repertuaru to za każdym razem zapowiedź ważnego wydarzenia, ważnego koncertu.
Georgi Mundrov – pianista, absolwent sofijskiego konserwatorium, obecnie profesor w klasie fortepianu Uniwersytetu Muzycznego w Saarbrucken takie wstępne warunki wypełnia i udowodnił to w czasie recitalu w Kopalni Złota w Złotym Stoku, który odbył się w piątek, 30 czerwca br. w ramach XI edycji Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego.
Tegoroczny cykl kolejnych przedsięwzięć całego wydarzenia przyjął jako ideę przewodnią fragment wiersza Johanna Wolfganga Goethego „Ponad szczytami cisza”. Muzyk, realizując pomysł organizatorów, zaproponował program złożony z kompozycji trzech twórców. Na początku w pięknej sali Starej Kruszarni wybrzmiały utwory Fryderyka Chopina: Mazurek a-moll op. 17 nr 4, Walc As-dur op. 34 nr 1 i Polonez As-dur op. 53. Zagrane z energią, z mądrym rozłożeniem emocji, z wyobraźnią, wreszcie z takim przekazem dla publiczności, że każde wykonanie wywoływało aplauz.
Kontynuacją kompozycji, które za osnowę wybrały tańce były Intermezza: a-moll nr 1 oraz As-dur nr 2 z op. 2 Johannesa Brahmsa – utwory, których wykonanie pozwalało audytorium na chwilę namysłu nad przewodnim hasłem bieżącego sezonu DFM. Na zakończenie oficjalnego programu Georgi Mundrov wybrał Davidsbundlertänze op. 6 Roberta Schumanna, które zostały zadedykowane Walterowi Goethemu – wnukowi Poety z Weimaru, a które stały się interesującym przeglądem artystycznych trawestacji wielu tańców, dokonanych przez tego ważnego romantycznego kompozytora. Wykonanych pieczołowicie, z jasnym przekazem, znakomicie technicznie.
Co ciekawe złotostocki koncert zamykały nie bisy, ale dedykacje. Warto podkreślić, że Elżbieta Szumska – założycielka Przedsiębiorstwa Usług Turystycznych Kopalnia Złota otrzymała prestiżową nagrodę European Heritage Award, a koncert był zwieńczeniem uroczystości wręczenia wyróżnienia, artysta więc jak najbardziej właściwie zamiast bisów zagrał dedykacje dla laureatki.
Mietek Kowalcze (inf. Dolnośląski Festiwal Muzyczny, fot. Andrzej Lemiesz)
ZOBACZ TEŻ: