W środę, 25 marca br. do kłodzkiego szpitala zgłosił się pacjent będący na kwarantannie z objawami mogącymi wskazywać na to, że może być zarażony koronawirusem. – Objawy wskazywały na to, że należy przesłać go do oddziału zakaźnego i zrobić mu badania. Czekamy teraz na wyniki. Dopóki ich nie ma to lekarz i pielęgniarka mają kwarantannę – wyjaśnia redakcji 24klodzko.pl dyrektor SP ZOZ, Jadwiga Radziejewska.
W tym przypadku personel szpitala zadziałał zgodnie z kodeksem etyki. – Musimy przyjąć nawet pacjenta z kwarantanny, jeśli jego stan zagraża życiu i tak też uczyniliśmy. Nie możemy przecież pozwolić, żeby umarł pod bramą – mówi dyrektor szpitala. I zgodnie z procedurami personel, który miał kontakt z pacjentem, został poddany kwarantannie do czasu, aż przyjdą wyniki badań. Jeśli okażą się ujemne, lekarz i pielęgniarka będą mogli wrócić do pracy, jeśli jednak dodatnie to również oni będą poddani testom – dopiero jednak po 7 dniach, gdyż tyle trzeba odczekać, żeby wyniki testów były miarodajne.
Błąd w tym przypadku popełnił pacjent, który będąc na kwarantannie i mając objawy sugerujące zarażenie koronawirusem, powinien zadzwonić na 112, a nie przyjeżdżać do szpitala, który nie jest ujęty jako przyjmujący osoby z koronawirusem. W takich sytuacjach po pacjenta przyjeżdża do domu karetka specjalnie dedykowana do transportu osób z podejrzeniem zarażenia i transportuje osobę do szpitala zakaźnego.
Personel medyczny kłodzkiego szpitala postąpił tak, jak powinien postąpić. Nie odesłał pacjenta spod bramy, przyjął go samemu narażając się na niebezpieczeństwo. I chociaż pacjent zbadany został w przygotowanej specjalnie na takie sytuacje izolatce, to i tak lekarz i pielęgniarka muszą poczekać na wyniki testów, a tym samym zostali wyłączeni z pracy.
Joanna Żabska
Miał czekać na specjalną karetkę, popełnił błąd że sam przyjechał co ona mówi ?! Tak jak karetka szpital odmówił przyjazdu kobiecie z Kudowy!!!
Ciekawe czy poniesie konsekwencje złamania kwarantanny?
Ludzie myślcie trochę o innych nie tylko o sobie!!!
Jak jesteście w kwarantannie w dodatku z objawami to nie przyjeżdżajcie do szpitala! Masakra ile trzeba o tym mówić.
Dzwonicie na linię alarmową sanepidu bądź 112. Dlaczego narażacie personel medyczny (to są też czyjeś dzieci, rodzice, rodzeństwo i małżonkowie)?
My też codzienne martwimy się o Ich bezpieczeństwo, każdego dnia narażają własne życie dla nas wszystkich.
Kto Was będzie leczył jak wszyscy będą chorzy czy w kwarantannie?
Puszczają już nam wszystkim nerwy, po prostu brak słów…
Sprubuje się dodzwonić a potem pisz komentarze 2 godziny prubowalem a żona cierpiała musiałem osobiście pojechać
to proszę się dodzwonić na te numery, życzę powodzenia.