We wtorek, 18 lipca br. w Młotach odbyło się spotkanie przedstawicieli Grupy Kapitałowej PGE, która chce wznowić budowę elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach z mieszkańcami wsi. Co prawda nie ogłoszono na nim jeszcze decyzji o budowie (lub rezygnacji) elektrowni, mieszkańcy jednak usłyszeli, jakie plany ma inwestor.
Można powiedzieć, że było to było pierwsze spotkanie z tak konkretnymi informacjami na temat inwestycji, która od 50 lat czeka na wznowienie lub rezygnację z budowy, a wraz z nią na ostateczne decyzje czekają mieszkańcy Młot. Co prawda tej decyzji mieszkańcy Młot jeszcze nie usłyszeli na wtorkowym spotkaniu, dowiedzieli się jednak bezpośrednio od przedstawicieli inwestora, którym jest Grupa Kapitałowa PGE, na jakim etapie jest inwestycja. W spotkaniu wzięli udział: Marek Kazimierczak – prezes PGE Invest 12, Michał Żuk – dyrektor Departamentu Rozwoju i Innowacji w PGE S.A., Piotr Mucha – z pionu komunikacji PGE i Michał Laskowski – kierownik Projektu. Jak poinformowali oni mieszkańców, w czerwcu zakończono już prace nad bardzo ważnym dokumentem, czyli Studium Wykonalności, które wykazało, że budowa elektrowni w Młotach jest opłacalna i dzisiaj – biorąc pod uwagę warunki terenowe, geologiczne, hydrologiczne i już rozpoczęte prace nad nią w postaci przeprowadzonych badań oraz wybudowanych już sztolni, które można wykorzystać – to jedyne miejsce w Polsce z tak zaawansowanymi pracami nad tego typu elektrownią.
Jak poinformowali przedstawiciele inwestora, obecne trwają prace nad koncepcją techniczną, bazującą na założeniach z lat 70., jednak wykorzystującą nowoczesne technologie. Przeprowadzone zostały już analizy, które wykazały, że napełnienie zbiornika wodą, biorąc pod uwagę przepływ z wielolecia począwszy od 1990 roku, potrwa 450 dni tj. około 15 miesięcy. Od kilku miesięcy trwa także inwentaryzacja przyrodnicza, po niej nastąpi opracowanie Raportu Oddziaływania na Środowisko, który oceniony będzie przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Zgodnie z nową koncepcją ESP Młoty, sztolnia obiegowa, w której przebywają nietoperze, ma pozostać nienaruszona, a prace w rejonie sztolni będą prowadzone pod nadzorem chiropterologów.
Przygotowany także już został harmonogram inwestycji, który przewiduje rozpoczęcie rozmów z mieszkańcami na temat wyceny ich nieruchomości jeszcze w tym roku. Niestety, nie jest znany dokładny obszar, jaki obejmie inwestycja, czyli które dokładnie działki będą w jej zasięgu. Taka informacja ma zostać podana jak najszybciej – terminu jednak nie wskazano. Sama budowa miałaby się rozpocząć w 2025 roku, a zakończyć w 2030 roku.
Jak podkreślali przedstawiciele PGE, w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele różnych informacji, niepokojów, a to spotkanie miało wyjaśnić wątpliwości i przedstawić, na jakim etapie jest inwestycja i nawiązać dialog z mieszkańcami. Wcześniej nie było w ogóle podstaw do takiego spotkania, bo nie było jeszcze gotowe Studium Wykonalności, które miało pokazać, czy wznowienie tej inwestycji ma w ogóle sens. Uruchomiona została także strona internetowa poświęcona budowie elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach, która wyjaśnić ma jej cel, sens i odpowiedzieć na pytania, które pojawiają się w przestrzeni publicznej (www.gkpge.pl/projekt-mloty). Zachęcano także do zadawania pytań na podany na stronie adres e-mail.
Inwestycja ta wzbudza w ostatnim czasie wiele emocji. Na spotkaniu pytania zadawali przedstawiciele stowarzyszenia Niezatapialna Wioska Młoty, które jest przeciwne budowie elektrowni w Młotach, głos zabrali także mieszkańcy, którzy chcą tej inwestycji. Jak podkreślali, od 50 lat Młoty, które po wojnie tętniły życiem, stają się wymarłą wioską, a budowie sprzeciwiają się najgłośniej ci, którzy tutaj nie mieszkają. Rzeczywiście, Młoty to obecnie gasnąca w oczach miejscowość, znajdująca się od pół wieku w zawieszeniu. Plan zagospodarowania przewiduje tutaj właśnie elektrownię szczytowo-pompową i wioska, która obecnie liczy około 40 mieszkańców, nie może się rozbudowywać. Jedyne, co mogą zrobić mieszkający tutaj, to remontować swoje budynki. Wiele domów jest już opuszczonych, a wieś czeka, aż w końcu zapadnie jakaś decyzja, co do przyszłości. Jak zapewniła po raz kolejny burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Renata Surma, jeśli zapadnie decyzja o rezygnacji z budowy, gmina natychmiast przystąpi do zmiany planu zagospodarowania Młot, aby można było tutaj rozwinąć np. funkcje turystyczne.
Wtorkowe spotkanie miało być skierowane tylko do mieszkańców Młot, przybyło jednak na nie sporo osób z zewnątrz zainteresowanych inwestycją oraz media, które zostały poinformowane nie przez inwestora, a przez samych uczestników.
Joanna Żabska
(Wizualizacja tytułowa: www.gkpge.pl)
Ramowy harmonogram prac przedstawiony na spotkaniu przez inwestora:
2022 r.
Rozpoczęcie prac nad szczegółową Inwentaryzacją Środowiskową
2023 r.
Zakończenie prac nad Studium Wykonalności ESP Młoty
Październik 2023 r. – rozpoczęcie rozmów z właścicielami nieruchomości oraz gruntów
Uruchomienie postępowania na Generalnego Wykonawcę
Zakończenie Inwentaryzacji przyrodniczej i Opracowanie Raportu OOŚ
2024 r.
Uzyskanie Decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji
Uzyskanie Decyzji o ustaleniu lokalizacji Inwestycji
2025 r.
Rozpoczęcie prac w zakresie budowy ESP Młoty
2030 r.
Planowane rozpoczęcie eksploatacji
Rozumiem i dziękuję za branie różnych argumentów pod uwagę. Ale przytaczanie niereprezentatywnego cytatu z pana Zbyszka, który w Młotach nie mieszka jest niepoważne. Ten pan swoimi monologami rozwalał każde spotkanie, czy to Wójtowicach, ratuszu, czy wreszcie w Młotach. A nic do powiedzenia nie ma poza historiami o misjach zagranicznych.
Prawda jest taka, że mieszkańcy są podzieleni w tej sprawie. Ale to nie jest sprawa tylko mieszkańców Młot
IM SZYBCIEJ ROZPOCZNIE SIĘ BUDOWA ELEKTROWNI w Młotach , tym szybciej będą korzyści zarówno dla MIESZKAŃCÓW Młotów jak i rozwoju gospodarczego bystrzyckiej gminy i całego powiatu.
Jestem za budową
W Młotach mieszka ponad 50 osób. Są to dane gminy z raportu o stanie gminy z dnia 31 maja br. Snując insynuacje w artykule prasowym, że przeciwko budowie są „najgłośniejsi, którzy tutaj nie mieszkają” jesteście bardzo mało wiarygodni. Tak samo pomijając wpływ na środowisko, polityczny potencjał inwestycji (a może nawet genezę?).
To nie jest sprawa nawet tych kilkudziesięciu mieszkańców Młotów, czy kilkunastu tysięcy gminy Bystrzyca Kłodzka. Tworzenie jakiś zamkniętych spotkań, reglementowanie informacji nie sprzyja nikomu. Chyba tylko politykom.
Szanowny panie Darku, jak pan zauważył, zrobiłam relację ze spotkania, takie stwierdzenia padły na spotkaniu. Nie jest to materiał polemiczny, do którego w tym temacie nie mam kompetencji. Niech zrobią to większe i zasobniejsze redakcje. Starałam się przedstawić spotkanie uczciwie i w żadnym miejscu nie oceniałam żadnej strony. Proszę zauważyć, że argumenty przeciwników budowy też przedstawiałam w innych materiałach. Temat elektrowni w Młotach to ten kaliber emocji, że cokolwiek się nie napisze, to nie będzie to po myśli drugiej strony i zawsze będzie miało łatkę „stronniczego”. A z mieszkańcami Młot rozmawiałam, nie tylko na spotkaniu. Ich zdanie znam. Co do liczby mieszkańców, takie dane podała burmistrz Bystrzycy do mikrofonu i kamer. Pozdrawiam