Pośrodku wsi Stara Morawa ma stanąć 50-metrowy maszt telekomunikacyjny. To śmierć tego miejsca – mówią mieszkańcy

W sercu wsi Stara Morawa w gminie Stronie Śląskie, kilka metrów od zabytkowego Wapiennika Łaskawy Kamień i siedliska zagrożonych wyginięciem nietoperzy, ma stanąć ponad 50-metrowy maszt telekomunikacyjny. O tym fakcie mieszkańcy wsi dowiedzieli się w piątek, 10 września br., kiedy w pole wyjechały koparki i wykopały wielki dół.

Kiedy w piątek, 10 września br. na polu pojawiła się koparka i wykopała wielki dół, mieszkańcy Starej Morawy myśleli, że powstaje kolejny pensjonat w tym ładnie położonym miejscu. Przeżyli szok, kiedy dowiedzieli się, że tuż przy drodze prowadzącej do Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie, zaledwie kilka metrów od zabytkowego Wapiennika Łaskawy Kamień, w polu pośrodku wsi ma stanąć ponad 50-metrowy maszt telekomunikacyjny. Nie wiedzieli, że od kilku miesięcy inwestor starał się o pozwolenie na budowę w Starostwie Powiatowym w Kłodzku, zakończone wydaniem decyzji i rozpoczęciem i budowy. O fakcie dowiedzieli się w momencie rozpoczęcia inwestycji. Od razu ruszył protest, bo potężny, górujący nad wsią maszt telekomunikacyjny oznacza – jak mówią mieszkańcy – śmierć tego miejsca.

Wieś Stara Morawa nastawiona jest głównie na turystykę. Położona na obszarze Natura 2000, w otulinie Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego, z popularnym zalewem i pensjonatami jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów. Maszt telekomunikacyjny ma powstać w polu na wzgórzu, pośrodku wsi, niedaleko budynków mieszkalnych, tuż obok zabytku techniki Wapiennik Łaskawy Kamień, uratowanego przez prof. Rybczyńskiego, który stworzył tutaj miejsce kulturalne i artystyczne. A także dom dla zagrożonego wyginięciem gatunku nietoperzy – Podkowca małego, które w Wapienniku mają swoje siedlisko.

O planach postawienia masztu nie wiedziała nic sołtys Starej Morawy, Marzena Stołypko. Tak jak inni o tym, że będzie tutaj maszt telekomunikacyjny dowiedziała się w piątek, kiedy inwestycja ruszyła i mieszkańcy zaczęli pytać, co tu powstaje. Najpierw od właścicieli działki, którymi są osoby prywatne usłyszała, że maszt telekomunikacyjny, następnie informację tę potwierdziła w Starostwie Powiatowym, które wydało pozwolenie na budowę. W urzędzie powiatowym dowiedziała się także, że o wszczęciu postępowania wydania pozwolenia na budowę, według obowiązujących przepisów, powiadomieni zostali tylko właściciele sąsiadujących działek – a więc właściciele gruntu, na którym ma stanąć maszt – oraz Zarząd Dróg Powiatowych, bo do działki przylega droga powiatowa. Nie był wymagany raport oddziaływania na środowisko. Jak podkreśla sołtys Starej Morawy, mieszkańcy nie są przeciwni stawianiu masztów, ale ta lokalizacja jest najgorsza z możliwych. – Rozumiemy postęp technologiczny i rozwój, że to jest potrzebne wszystkim dookoła i że turysta, który nas odwiedza musi wszystko mieć, ale jeżeli zabraknie nam tej równowagi, to ten sam turysta po jakimś czasie przestanie nas odwiedzać, bo po prostu nie spodobają mu się nasze pomysły na rozwój – mówi M. Stołypko.

Jak podkreślają mieszkańcy, potężny maszt telekomunikacyjny, postawiony na wzgórzu w szczerym polu, będzie dominować nad Starą Morawą, zdewastuje krajobraz i zniechęci do inwestycji proturystycznych we wsi. Dookoła są działki przeznaczone pod budownictwo i pensjonaty, 150 metrów dalej stoją domy mieszkalne, których wartość w sąsiedztwie masztu spadnie. – Czujemy się oszukani, okradzeni i ze spokoju i z wartości naszych nieruchomości. Są tu ludzie, którzy kupili nieruchomości z jakimś planem i te plany teraz są niszczone – mówi wprost M. Stołypko.

Mieszkańców wspiera burmistrz Stronia Śląskiego, Dariusz Chromiec, który przesłał do starostwa ich protest na wydaną decyzję, wraz ze swoim wsparciem. – Na pewno będziemy chcieli jak najszybciej przystopować ten proces inwestycyjny. Chcielibyśmy wzruszyć decyzję zezwolenia na budowę, które zostało wydane – nie wiem czy nam się to uda. Co do technologii to ja się nie sprzeciwiam, bo wiadomo że maszty będą powstawały i to idzie w tym kierunku, ale ta lokalizacja jest nie do przyjęcia – mówi D. Chromiec. Jak podkreśla burmistrz Stronia Śląskiego, gmina czekała na wystąpienie inwestora w sprawie określenia warunków środowiskowych, ale – jak się okazało – nie było to wymagane i w czerwcu zakończono postępowanie, a w lipcu w starostwie wydano decyzję. Gmina także nie była stroną w tym przypadku. Decyzja jest prawomocna.

Mieszkańcy Starej Morawy zapowiadają, że będą walczyć do końca o wstrzymanie tej inwestycji i nie wyobrażają sobie, że ten maszt tutaj stanie. Tym bardziej, że pół kilometra dalej, na skraju wsi pod lasem, w odosobnionym miejscu już stoi jeden maszt telekomunikacyjny, który nikomu nie przeszkadza. Tyle, że to maszt innego operatora. – Walczymy na wielu frontach. To walka na śmierć i życie dosłownie, bo chodzi tu o życie nas mieszkańców, walczymy o życie tego miejsca, tej okolicy tak pięknej i sielankowej. To miejsce nie jest odwiedzane bez powodu przez turystów z całej Polski i z zagranicy. I ci turyści będą witani tutaj, w Dolnie Kleśnicy, przez maszt, w bezpośrednim sąsiedztwie zabytku? To bezczeszczenie wartości, o których należy i trzeba pamiętać planując coś takiego – mówi Michał Rybczyński, właściciel Wapiennika Łaskawy Kamień. Maszt ma stanąć około 50 metrów od zabytku, a właściciele obawiają się też o los zamieszkujących tutaj nietoperzy Podkowca małego, które są wpisane na czerwoną listę zagrożonych gatunków w Polsce. Nikt nigdy nie przeprowadził badań na temat wpływu oddziaływania przekaźników telekomunikacyjnych na siedlisko nietoperzy, więc nie wiadomo, czy nie ma zagrożenia, że nie zniknie jedno z dwóch miejsc w Sudetach, gdzie ten zagrożony gatunek występuje.

Mieszkańcy obawiają się też jeszcze czegoś innego. Bo jeśli bez konsultacji społecznych, bez raportu oddziaływania na środowisko stawia się ogromną budowlę, która znacząco będzie ingerowała w krajobraz i jakość życia, to co jeszcze, bez wiedzy mieszkańców, może tutaj powstać? – Urząd, który tutaj przyjeżdża, od którego egzekwujemy naprawę dróg, wycinkę bieżącą drzew, teraz zadecydował o jakości naszego życia. Boimy się, że to otworzy furtkę dla innych przedsięwzięć, które nie będą współpracowały z naszą formą życia, działalnością, krajobrazem i będą zwolnione z raportów oddziaływania na środowisko. Chcemy też zamknąć drogę innym tego typu niechcianym inwestycjom – podkreśla sołtys Starej Morawy.

W internecie już można podpisać petycję Protest przeciwko budowie masztu telefonii komórkowej w Masywie Snieżnika, stworzoną przez mieszkańców, którzy zapowiadają walkę do samego końca o wstrzymanie tej inwestycji. Kilka dni temu wysłaliśmy zapytanie w sprawie wydanego pozwolenia na budowę tej wieży do Starostwa Powiatowego w Kłodzku. Czekamy na odpowiedź.

Joanna Żabska