Zakończono roboty budowlane przy uszkodzonym filarze mostu przy ul. Kościuszki w Kłodzku. Kiedy wyłączonymi od ponad roku z użytku dwoma pasami będą mogli pojechać kierowcy?
Wzmocniono już uszkodzony filar mostu przy ul. Kościuszki w Kłodzku. Jak informuje naszą redakcję Piotr Marchewka z zarządu powiatu, teraz potrzebne są dwa tygodnie na związanie się betonu. Na 10 października br. zaplanowano próby obciążeniowe tej części mostu, następnie wydanie pozwolenia na użytkowanie. Wnioski do nadzoru budowlanego są już przygotowane i jeśli nie wyniknie nic nieprzewidzianego podczas prób obciążeniowych, most powinien już w całości być przejezdny pod koniec października.
Do uszkodzenia jednego z filarów podpierających most przy ul. Kościuszki w Kłodzku doszło 10 września 2020 r. podczas przeprowadzania pod nim rur ciepłowniczych. Od tego czasu dwa pasy ruchu zostały wyłączone całkowicie z użytkowania. Naprawy mostu miał się podjąć inwestor, który przeprowadzał rury ciepłownicze – tak się jednak nie stało i na początku tego roku powiat kłodzki, do którego należy most, zdecydował, że weźmie to zadanie na siebie, a następnie będzie dochodził pokrycia kosztów remontu od firmy.
Most przy ul Kościuszki to główna arteria miasta. Wyłączenie pasów ruchu i przekierowanie samochodów na drugą część mostu jest sporym utrudnieniem dla kierowców. Wystarczy niewielka stłuczka na moście, aby sparaliżować ruch w mieście.
jż
Trojan, co ty pleciesz? „Firma która miała prowadzić sieć ciepłowniczą stałą się kozłem ofiarnym – rzekomym winnym”. To chyba krasnoludki spi****ły filar koparka czy czymś podobnym? Myśl, myślenie boli, tylko gdy rzadko używasz rozumu. Churchill
Ktoś czyta to w redakcji po napisaniu? „Naprawy mostu miał się podjąć inwestor”… Naprawy mostu miał się podjąć wykonawca, inwestorem jest powiat!
I to tyle..a że przez ten czas w nieużywanej nitce porosła trawa a ta używana pokrzywila się masakrycznie to wszyscy w powiecie mają w d.. Przy całej okazji należało zerwać asfalt i położyć na całości nowy równy
Ten „remont” dobrze pokazuje nieudolność powiatu w kwestii organizacji i dochodzenia swoich praw oraz tragiczny stan infrastruktury. Firma która miała prowadzić sieć ciepłowniczą stałą się kozłem ofiarnym – rzekomym winnym. Ciekawe co będzie kiedy kolejne filary zaczną się sypać – na kogo zrzuci się odpowiedzialność – może na wysoką wodą którą Czesi spuścili ze zbiorników (popularna legenda wśród kłodzkiej ciemnoty) lub może na Franciszkanów?
Ad vocem romano…
To mało praktyczna propozycja.
Ja zamurowałbym ciepłowników w filarze dopóki nie oddadzę kasy za remont.
No i oczywiście kara chłosty ….
Pozdrawiam.
Jak będą robić próbę obciążeniową to niech postawią pod mostem tych magików ciepłowników, którzy go zepsuli.