8.3 C
Kłodzko
środa, 22 marca 2023
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

„To wszystko co słyszeliśmy o podziemiach Kłodzka to prawda”. Speleolodzy ponownie zeszli do podziemnych korytarzy

W czwartek, 10 listopada br. grupa speleologów z warszawskiego klubu ponownie zeszła do podziemi Kłodzka. Tym razem badacze wybrali kanały biegnące bezpośrednio pod kłodzką starówką, a punkt startowy zlokalizowany był u jezuitów. Co odkryli w tym podziemnym mieście?

W kwietniu tego roku grupa po raz pierwszy zeszła do podziemi w okolicach ul. Traugutta i rozpoczęła eksploracje niezbadanych dotąd części chodników biegnących pod miastem. W listopadzie wrócili do Kłodzka i tym razem speleolodzy, którym ponownie towarzyszył Kornel Drążkiewicz, zeszli pod miasto w okolicach jezuickiej kolegiaty. Wybór miejsca nie był przypadkowy – wiadomo, że przebiega tędy kanalizacja ogólnospławna miasta, która znajduje się na mapach wodociągowych, ale do tej pory sieć korytarzy nie została dobrze zbadana. – Po konsultacjach z Wodociągami Kłodzkimi stwierdziliśmy, że chcemy zbadać ten fragment, bo jest on ciekawy pod kątem historycznym i wart zinwentaryzowania – mówi Kornel Drążkiewicz, który – tak jak i za pierwszym razem – wybrał miejsce eksploracji podziemi i zaprosił do ich odkrywania grupę ze Speleoklubu Warszawskiego: – Wybieramy co ciekawsze fragmenty, a raczej Kornel je znajduje, a my pomagamy mu je zwiedzić, zbadać, zmierzyć i zrobić to bezpiecznie – przyznaje Stanisław Milczarek z Speleoklubu Warszawskiego. Jak mówi, kłodzkie podziemia są wyjątkowe: – Mamy tutaj sporą część prawdopodobnie nawet średniowiecznych piwnic, które zostały połączone w coś w rodzaju komory, która tworzy kanał kanalizacji. Nie spotkałem jeszcze takiego rozwiązania, nawet o nim nie słyszałem.

Swojej fascynacji podziemnymi korytarzami Kłodzka nie kryje także Jerzy Jurczyński z warszawskiego klubu, który jako dziecko czytał wiele o historii Kłodzka i twierdzy: – Już wtedy słyszałem o tych podziemiach i mogę powiedzieć, że to wszystko, co słyszeliśmy o podziemiach Kłodzka, te historie, że tam jest kilka poziomów i że jest tu cały labirynt – to jest prawda – podkreśla J. Jurczyński. – Dziś, kiedy weszliśmy w podziemia, okazało się, że to, co na mapie oznaczone jest jako kanalizacja, jest to również system dawnych miejskich podziemi, dawnych piwnic zabytkowych kamienic starego Kłodzka. Jest to niezwykłe, jest to bardzo piękna i unikalna rzecz nie tylko w skali kraju, ale wydaje mi się że również w skali Europy. Kłodzko jest nie tylko piękne na zewnątrz, ale również pod ziemią – dodaje grotołaz.

W sumie speleolodzy zinwentaryzowali w czwartek, 10 listopada br. ok. 230 metrów kanałów schodząc do podziemi poprzez kanał obok zakrystii jezuitów. Biegną one pod całym kompleksem jezuickim, ogólniakiem i kończą się na wysokości kamienicy przy ul. Wojska Polskiego 8. – Przeprowadziliśmy inwentaryzację w tych kanałach, udało nam się nanieść kilka nowych punktów, które nie były na planie wodociągów. Udało nam się określić i nanieść na plan wszystkie wychodzące w kanał rury burzowe, więc myślę, że to się też przyda kiedyś przy pracach wodociągowych – mówi Kornel Drążkiewicz.

Okazało się, że większość tych korytarzy jest w dobrym stanie: – Te podziemia to jest kawałek historii. Mamy tu kilka wieków na kilku metrach i są one ogólnie technicznie w bardzo dobrym stanie. Oczywiście bardzo trudno jest ocenić wartość historyczną, bo współczesne fragmenty murów łączą się ze średniowiecznymi, przenikają jeszcze z jakimiś pośrednimi remontami i adaptacjami – mówi S. Milczarek.

Grupa grotołazów zapowiada, że na pewno nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i wrócą do Kłodzka już niebawem na dalszą eksplorację: – Podziemia kłodzka są niezwykłe, one fascynują nie tylko nas – ludzi, którzy interesują się podziemiami i chodzą po nich, ale to jest coś, co rozbudza wyobraźnię – przyznaje J. Jurczyński.

Z wyprawy powstała dość bogata dokumentacja fotograficzna, której niewielką część, dzięki uprzejmości badaczy, publikujemy niżej. Pod ziemią natknięto się także na różne przedmioty codziennego użytku, których wiek dopiero będzie ustalony.

Joanna Żabska

Zobacz też: Kłodzko: grupa speleologów bada nieodkryte podziemia miasta

Fot. UM i TK

WAŻNE TEMATY

Pożar domu w Droszkowie. Potrzebna jest pomoc dla pogorzelców!

W niedzielę, 19 marca br. w Droszkowie około godz. 18.00 doszło do pożaru domu jednorodzinnego, w którym dobytek życia straciła siedmioosobowa rodzina...

Nowa hala sportowa w Ludwikowicach Kłodzkich nabiera kształtu

W Ludwikowicach Kłodzkich w gminie Nowa Ruda trwa budowa nowej hali sportowej przy szkole podstawowej. Budynek nabiera już kształtu. Nowy...

Długopole-Zdrój zyska nowy teren rekreacyjny

W czwartek, 16 marca brr. w Urzędzie Miasta i Gminy w Bystrzycy Kłodzkiej została podpisana umowa na zagospodarowanie obszaru pomiędzy ulicami Zdrojową i...

Kłodzko: prawie 3 tys. lamp do wymiany. Będzie nowe oświetlenie ledowe

We wtorek, 21 marca br. burmistrz Kłodzka Michał Piszko podpisał umowę na gruntowną modernizację miejskiej sieci oświetleniowej. Wymiana lamp na ledowe...

Kłodzko: swoje śmieci trzymają w piwnicy, a przy ich budynku postawiono wiatę śmietnikową dla...

Przy ul. Czeskiej w Kłodzku miejska spółka ZAMG postawiła wiatę śmietnikową, z której korzysta kilkanaście wspólnot. Problem w tym, że wiata...

Biblioteka dla dzieci w Lądku-Zdroju wraca do funkcjonowania po remoncie

Po trzytygodniowej przerwie w funkcjonowaniu biblioteki dla dzieci w Lądku-Zdroju, która spowodowana była remontem, w poniedziałek, 20 marca br. odbyło się jej uroczyste otwarcie....

Kłodzko: za rok ruiny koszar w Forcie Owcza Góra przestaną straszyć

W lutym 2024 roku ma zostać oddany do użytku Inkubator Przedsiębiorczości w rewitalizowanych właśnie koszarach białych w Focie Owcza Góra w...

Kolejny krok w staraniach dusznickiej papierni o wpis na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO

Zabytkowy młyn papierniczy w Dusznikach-Zdroju wraz z grupą historycznych papierni z Europy od pewnego czasu zabiega o wpisanie obiektów na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO....

Sezon na trasach w Górach Bialskich zakończony. Gmina Stronie Śląskie podsumowuje tegoroczną zimę

Gmina Stronie Śląskie oficjalnie ogłasza zakończenie sezonu na trasach biegowych w Górach Bialskich i podsumowuje tegoroczną zimę. Gminny...

Gmina Nowa Ruda odnowi romantyczne ruiny na Grodziszczu w Bożkowie

Gmina Nowa Ruda rozpoczęła pierwszy etap prac zmierzających do odczarowania miejsc zabytkowych znajdujących się w Bożkowie. Pierwszym krokiem jest podpisanie umowy...

Nietrzeźwa 18-latka jeździła po Kłodzku samochodem. Zatrzymał ją policyjny patrol

Policjanci z kłodzkiej komendy Policji zatrzymali 18-letnią kobietę na gorącym uczynku przestępstwa kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przeprowadzone badanie wskazało, że kierująca samochodem osobowym...

Kłodzko: od soboty zaczynają się duże utrudnienia na skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Malczewskiego...

Od soboty, 25 marca br. w związku z budową ronda na skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Malczewskiego i Kościuszki zmieni się organizacja ruchu...

Złota Para z Podzamku. Państwo Komarniccy są ze sobą już 50 lat!

Złote gody obchodzili kilka tygodni państwo Łucja i Adam Komarniccy z Podzamku. Z tej okazji nie mogło zabraknąć gratulacji od wójta Zbigniewa...

6 KOMENTARZE

  1. W latach sześćdziesiątych zapadła się jezdnia pod samochodem co zmusiło władze do działania. Planów podziemi nie było, fachowców nie mieli więc poproszono o pomoc Warszawski klub Grotołazów który działał przy Uniwersytecie Warszawskim. Czy na pewno było taka ich nazwa nie gwarantuję ale prawie na 100 działali oni przy UW. Wśród nich był matematyk Wiesław Szlenk – ten od podręcznika o Rachunku prawdopodobieństwa. Opowiadał, że miasto nie miało funduszy aby im płacić więc zgodzili się za wikt i opierunek i oczywiście darmowe kwatery. opowiadał, że stan podziemi był tak fatalny, że widać było prześwitującą kostkę jezdni nad głowami. Ponoć sporządzili plany. W Twierdzy był pod ziemią zbiornik wody który sprawdzali poruszając się po nim pontonem. Podczas jednej z takich penetracji uderzył piorun i jeden z kolegów lekko porażony wpadł do tego zbiornika. A tak na marginesie to mieszkaliśmy na Traugutta od 1945 do chyba 1950 i tam z piwnic były przejścia do podziemi. Sukcesywnie zamurowywano te przejścia ponieważ wychodzili z nich ukrywający się Niemcy i obrabiali zapasy żywności w piwnicach. Na Tarugutta po stronie parku długi czas stał niemiecki czołg -dzieci się w nim bawiły – mam gdzieś od niego pancerny przeziernik chyba kierowcy.

  2. Podoba mi się, że p. Kornel ma pieczę również nad „drugim życiem” artykułu i zaspokoił ciekawość nie tylko „Buzlauera” w temacie rur kamionkowych…
    Dodatkowo temat interesujący dla mnie po lekturze serii już książek Tomasza Duszynskiego „Glatz”…

  3. Zastanawia mnie czy te żeliwne rury kanalizacyjne widoczne na zdjęciach są jeszcze z okresu przed 1945, czy to juz powojenne konstrukcje?

Comments are closed.