Takiego rozpoczęcia ferii zimowych już dawno nie było – gości w ośrodkach narciarskich niewielu, śniegu brak, a wiosenna aura nie pozwala nawet na rozpoczęcie naśnieżania stoków. W Zieleńcu w niedzielę 15 stycznia br. stoki świeciły pustkami, hotelarze z coraz większym niepokojem spoglądają na prognozy pogody. Te są na szczęście optymistyczne. Ferie mają być białe.
W tym tygodniu ferie zimowe rozpoczęli uczniowie z województw: lubelskiego, łódzkiego, pomorskiego, śląskiego i podkarpackiego. Gości jednak ze świecą w ręku szukać w popularnych ośrodkach narciarskich w powiecie kłodzkim. Brak śniegu i dodatnie temperatury, które nie pozwalają nawet naśnieżyć stoków powodują, że gości jest jak na lekarstwo. Dla hotelarzy, którzy w ostatnich dwóch latach szczególnie odczuli pandemię koronawirusa i lockdown’y, a obecnie muszą stawić czoła wysokim cenom prądu, ogrzewania i gazu to najgorszy z możliwych scenariuszy. Jak komentowała dla TVP Wrocław właścicielka hotelu w Zieleńcu Ewa Kamyczek, obłożenie w obiekcie – w szczycie sezonu zimowego – jest obecnie na poziomie od 0 do 20%. Podobnie jest w nieodległych Dusznikach-Zdroju.
Na szczęście prognozy pogody są dobre i zima ma powrócić jeszcze w tym tygodniu. Dla ośrodków narciarskich nie musi nawet padać śnieg – wystarczy, że temperatura spadnie do 4 stopni poniżej zera, aby można było uruchomić naśnieżanie. – Przypomnijmy, że z brakiem warunków narciarskich mierzyły się ośrodki w całej Europie. Wysoka temperatura, nierzadko mocny wiatr, często nawet opady deszczu – to czynniki, wobec których bezsilna pozostaje nawet najbardziej nowoczesna technologia do produkcji i utrzymania śniegu na stokach – informuje na swoich stronach Zieleniec Sport Arena.
W Zieleńcu już rozpoczęło się naśnieżanie, a do tego czasu czynne są przez cały czas kolej 4-osobowa Gryglówka oraz talerzyk Śnieżka. Na śnieg czekają także stacje narciarskie na terenie gminy Stronie Śląskie i Lądek-Zdrój w Czarnej Górze, Kamienicy, Bielicach, a sama gmin. Najnowsze prognozy IMGW-PIB zapowiadają od środy 18 stycznia br. intensywne opady śniegu.
W Zieleńcu w niedzielę 15 grudnia br. stoki świeciły pustkami
W redakcji to albo futuryści, albo się zakrzywiła czasoprzestrzeń.
Jest jeszcze opcja ostrzejszego melanżu, w którym można stracić rachubę czasu. Dla niektórych to dziwne, że z dobrej imprezy zaczętej w grudniu, można wyjść w styczniu.