O pomyśle budowy nowego przebiegu drogi wojewódzkiej do Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego, który ominąłby jedne z największych w powiecie kłodzkim wsi, o wykluczeniu komunikacyjnym miejscowości żyjących z turystyki oraz o tym, czym ta droga może stać się dla tej części powiatu kłodzkiego z radnym Rady Miejskiej Stronia Śląskiego, przewodniczącym Komisji Rozwoju Gospodarczego Remigiuszem Sławikiem rozmawia Joanna Żabska.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Stronia Śląskiego radni jednogłośnie przyjęli apel o nowy przebieg drogi wojewódzkiej do Stronia Śląskiego. To jest Twój pomysł, powiedz skąd się wziął?
Uważam, że droga, która do nas prowadzi, wyczerpała swoje możliwości rozwojowe i zaczęła być uciążliwa dla mieszkańców takich wsi jak Żelazno, Ołdrzychowice czy Trzebieszowice. Kiedyś dostaliśmy wynik badania marketingowego, który przeprowadziła Czarna Góra na temat tego, jak ludzie wybierają miejsca do wypoczynku. Wyszło, że dzisiaj klient turystyczny, który jedzie na urlop krótkotrwały dokonuje wyboru miejsca na podstawie czasu dojazdu. Jeśli dojazd do wybranego obiektu ma zająć mu 7 godzin, to nie pojedzie tam i wybierze taki, gdzie trasa będzie akceptowalna, czyli w piątek po pracy wyjedzie i dojedzie na wieczór. I to było ważne badanie, bo eliminowało nas dosyć mocno, przegrywając konkurencję np. ze Szczyrkiem, czy Karpaczem, do których dojazd jest po prostu szybszy. Ze względów właśnie turystycznych chciałbym jak najlepiej skomunikować tą część ziemi kłodzkiej, bo my innej wiodącej gałęzi lokalnej gospodarki nie mamy.
Rzeczywiście, z Wrocławia prowadzi zakorkowana ósemka, a potem dziurawa droga wojewódzka prowadzące przez największe wsie na ziemi kłodzkiej, a droga wojewódzka przez Złoty Stok z kolei przez sporą część ostatniego sezonu zimowego była zamknięta…
Tak, ale tu chodzi o coś więcej. Dzisiaj naszą najbliższą konkurencją jest Zieleniec i chociaż doga do niego zimą też nie jest łatwa, to nasza jest katastrofalna. Dzisiaj latem nawigacja prowadzi do Czarnej Góry przez Bystrzycę Kłodzką i my tracimy – czy to stacja paliw czy inne usługi dla turystyki. Korzystając więc z tego, że droga S8 jest już prawie budowana, to chcemy już teraz zgłosić pomysł zdając sobie sprawę z tego, że może to wpłynąć na ślad naszej drogi wojewódzkiej, a nawet na projektowane z niej zjazdy.
Cały czas mówmy o wykluczeniu komunikacyjnym Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju: nie ma pociągów, komunikacja autobusowa słabo funkcjonuje i ta fatalna droga…
Tak, to chyba tylko o to chodzi tak naprawdę, bo mamy jeszcze coś takiego jak klimat – i tak drogami, które prowadzą do nas od strony Katowic czy Opola kierowcy muszą się wspiąć na wysokość ok. 600 m n.p.m., a to jest zawsze zimą – kiedy mamy największy ruch turystyczny – problemem. Więc tu znowu robi się wydłużenie czasu dojazdu i znowu jest ten moment decyzji dla 2-3 dniowych wyjazdów.
Jaki miałby być przebieg nowej drogi wojewódzkiej do Stronia Śląskiego?
Po pierwsze i chyba najważniejsze – bezkolizyjny z zabudową mieszkaniową, bezkolizyjny z emocjami społecznymi, które są zawsze generowane przez różne przebiegi dróg i na tym chyba najbardziej się skupiłem i liczę, że fachowcy zaplanują to jeszcze lepiej. Nowy przebieg generuje też mniejsze koszty budowy, utrzymania i później funkcjonowania. Nam wystarczyłaby taka droga wojewódzka jak do Ścinawki. Wszystkie zresztą część ziemi kłodzkiej mają omijające wsie drogi, a my nie.
Opowiedzmy więc, jak miałaby przebiegać nowa droga?
Od ronda w Marcinowie po terenach gminy wiejskiej Kłodzko głównie po gruntach rolnych, nieużytkach rolnych zarośniętych brzezinami, a nawet po śladach dróg istniejących. Omija Żelazno, Ołdrzychowice i Trzebieszowice i w mojej propozycji wpina się w istniejącą DW 392 we wsi Radochów. Żadnej kolizji z zabudową/
Jakie są plusy takiego przebiegu drogi?
Mniejsza emisja spalin – jadąc wolno po dziurach wydzielamy więcej spalin, łatwiejszy i szybszy dojazd do naszych atrakcji turystycznych, generowanie większego ruchu turystycznego. Droga byłaby łatwa do utrzymania zimą, gdyż nie przekracza wysokości 400 m.n.p.m. I – co jest dodatkowym atutem-widokowa. Przejęłaby również ciężki ruch towarowy z wsi. Taka droga będzie zaczynem gospodarczym, bo będą konieczne zjazdy – to oznacza wzrost cen działek czy sprzedaż pod inwestycję, pod zabudowę mieszkaniową. To nie ma być tylko obwodnica dowożąca turystów do Lądka i Stronia. Ma być nową opcją i alternatywą. Przypomnę jeszcze, jako argument, rok 1997 i powódź. Mieszkańcy gmin Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie zostali praktycznie odcięci od świata. Taki proponowany wstępnie przebieg drogi 392 wykluczyłby w przyszłości podobne problemy, gdyż jest oddalony od Białej Lądeckiej, która potrafi zaskoczyć nagłym wzrostem poziomu wody. Dalej, Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego realizuje projekt trasy rowerowej wzdłuż aktualnego przebiegu drogi 392. Świetnie, ale żadnemu przecież rowerzyście nie uśmiecha się jeździć przy ruchliwej drodze, a raczej wybiera te mniej uczęszczane. Alternatywnym przebiegiem wpisujemy się w sensowność tego przedsięwzięcia, gdyż zdecydowana większość ruchu samochodowego przeniesie się właśnie na niego, uwalniając dostęp dla rowerów na aktualnym przebiegu. Za 15-20 lat, kiedy pewnie będzie dopiero możliwa realizacja tej drogi, większość samochodów będzie napędzana elektrycznie, więc kontrargumenty o hałasie uznaję za przesadzone.
Pomysł ten zrodził się jakiś czas temu w Twojej głowie i z tego co wiem, wstępnie go już konsultowałeś?
Tak, pierwsze spotkanie odbyłem z burmistrzem Stronia Śląskiego, przekonując go do swoich racji, razem byliśmy u burmistrza Lądka-Zdroju oraz u wójta gminy Kłodzko i tylko on – co jest dla mnie zrozumiałe po protestach w sprawie drogi S8 i pamiętając problemy przy projektowaniu drogi S8 – zachował wstrzemięźliwość i dystans. Rozmawiałem też z przewodniczącym rady powiatu kłodzkiego, ze starostą kłodzkim oraz wicemarszałkiem województwa dolnośląskiego. Wszyscy – poza zdystansowanym wójtem – odnieśli się do pomysłu bardzo pozytywnie.
Czy widzisz szansę realizacji tej inwestycji?
Chodzi teraz o to, żeby po pierwsze instytucje publiczne zaczęły pracować nad tym projektem, a po drugie, aby zabezpieczyć rezerwę terenową. Na dzień dzisiejszy jest przestrzeń, żeby tę drogę przeprowadzić. Jak skończą się programy budowy autostrad i dróg ekspresowych – a skończą się z czasem – to zostaną w systemie pieniądze, które trzeba będzie wydać na mniejsze miejsca, takie jak nasza Kotlina Kłodzka.
Dziękuję za rozmowę
Często jeżdżę tą drogą i nie uważam, by była przeciążona. Nigdy nie stałem w korku. Pomijając trzeciorzędne przejścia graniczne na przełęczy Lądeckiej i Płoszczynie, nie ma ona charakteru tranzytu. Sam Lądek jest ominięty a w Stroniu mamy 2 równoległe ulice. Owszem, należy poprawić bezpieczeństwo (chodniki, oświetlenie, wydzielone lewoskręty, dobrze oznaczone i zabezpieczone wysepkami przejścia) a miejscowych (DKL) „śmigających” przez wsie można uspokoić odcinkową kontrolą prędkości. Proponowana, ponad 10-km trasa przez wzgórza, teraz poza obszarami zabudowanymi, byłaby kosztowna w budowie. Podejrzewam, że wytłumaczenie pomysłu tkwi w zdaniu: „Taka droga będzie zaczynem gospodarczym, bo będą konieczne zjazdy – to oznacza wzrost cen działek czy sprzedaż pod inwestycję, pod zabudowę mieszkaniową.”, czyli w biznesplanie wykupu tanich działek przy zabezpieczeniu ich zbytu pod budowę drogi.
Proponowany wariant drogi wojewódzkiej z Kłodzka do Stronia Śląskiego w powiązaniu z drogą S8 z Wrocławia do Kłodzka przez TUNEL bdzie idealnym rozwiązaniem .
Arni bełkocze , ale tak jest zawsze kiedy alkohol dominuje nad rozumem. Nie bełkocz bez sensu.
A dlaczego ma zaczynać się od Radochowa, jak to jest inicjatywa Strońskich radnych jak już to niech zaczyna się w Stroniu , i jeszcze jeden wariant tunel pod Czarną górą w kierunku na Bystrzycę Kł. jak S8 miało by iść na Boboszów
Zgadzam się w 100 % z Jarkiem.
Trojano – jak zwykle hamulcowym dobrych pomysłów. Po pierwsze dziadku, przeczytaj dobrze – Pan Remigiusz nigdzie nie mówi że te miejscowości są ulokowane w kotlinie, a nawet jeśli by tak twierdził – to tylko drobne potknięcie. Stokroć ważniejsza jest sprawa rozwoju ziemi kłodzkiej – ten człowiek jednym pomysłem zrobił więcej niż ty przez całe życie – potrafisz tylko jątrzyć, negować, szydzić i na dodatek „anonimowo”
Ten człowiek jest wielce niewiarygodny.
Jeśli stanowiłoby to kontynuację podróży wariantem przez TUNEL to warto to przemyśleć. Wtedy i tylko wtedy.
Stronie Śląskie , Lądek Zdrój , Śnieżnik , Czarna Góra Panie Remigiuszu nie leżą w Kotlinie Kłodzkiej. Dziwię się że powtarza Pan bzdury niedouczonych ludzi którzy również Panu w tym temacie zrobili wodę z mózgu. Co do proponowanego przez Pana wariantu drogi powiatowej – WART JEST ROZWAŻENIA. Wpisał by się również w przyszłą S-8 która prowadziła by najkorzystniejszym wariantem przez TUNEL zarówno do Kudowy i do Boboszowa.
Znów się odezwał wszechwiedzący. Jedź już na ryby, bo od monitora może pogorszyć się wzrok