Od środy, 13 września br. na terenie Polanicy-Zdroju spotkać można patrole Straży Miejskiej na rowerach elektrycznych.
Dzięki dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu władzom kurortu udało się zakupić 4 rowery elektryczne wraz z potrzebnym wyposażeniem oraz ubiorem. Jak zaznacza Mateusz Jellin, burmistrz Polanicy-Zdroju, wyposażenie to z pewnością ułatwi pracę strażników i wpłynie na podniesienie poziomu bezpieczeństwa mieszkańców i turystów.
Koszt realizacji zadania wyniósł prawie 60 tys. złotych.




red. (inf. fb/Mateusz Jellin – Burmistrz Miasta Polanica-Zdrój)
zimą narty dadzą …
Chwilka na zdjęciach widać że strażnicy jeżdżą rowerami gdzie zwykły śmiertelnik nie może? Te rowery to jakiś pojazd uprzywilejowany? Gdzie ma światła i sygnały dźwiękowe? Łamią prawo i jeszcze się tym chwalą?
Pragnę zauważyć i spytać:
1. Rowery nie mają błotników, a więc po deszczu…,
2. Kto i za ile serwisuje rowery, pierze ubrania…?!
3. Co tak naprawdę o tym myślą strażnicy miejscy(sm)? Tu żądamy wolności słowa!
4. Czy sm mają za patrole rowerowe ekwiwalent żywnościowy?
5. Jakiej marki są rowery?
6. Czy Patryk Vega o tym wie?!
7. Pani Grażynko z deptaka od serów proszę o opinię,
8. Czy burmistrz ma rower i na nim jeździ załatwiając sprawy urzędowe?! Czy rama i dętki wytrzymają?
9. Kto w ogóle to wymyślił?! Może to była bibilijna myśl? A może to już kampania samorządowa?
10. Czy hymn kapeli Queen „Bicycle race” to pierwowzór tego pomysłu ?!
11. Kto to powstrzyma???? Bogowie Egiptu, Asyriii, Izraela, Winetou….ratujcie….
GOD SAVE AGATĘ…
ty tam barnaba nie filozuj
grzyby zbieraj póki tusk nie zabroni
Barnaba ma rację. Tak bylo. Może w piwnicy teraz trzymają , albo prywatnie je używają.
skończy się jak z psiakami w Kłodzku. Też kupili im rowery, pojeździli dwa tygodnie z wielkim bólem i już na nie nie wsiedli.