Piękne miejsce, świetna akustyka, wrażliwa, finezyjnie reagująca publiczność – tak komentowali swój występ w kościele św. Barbary w Droszkowie artyści, którzy na koncert w sobotę, 16 września br., w ramach XI sezonu Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego, przyjechali ze ślicznej Toskanii.
Warto się na tej opinii oprzeć, bo muzycy duetu Sena Fini i Pietro Giorgini grają ze sobą od prawie 15 lat i mają wynikające stąd duże doświadczenie estradowe. Miejsce to powstała w 1405 r. gotycka jednonawowa świątynia, wielokrotnie przebudowywana, remontowana i doposażana. Dzisiaj zwracają uwagę różnorodne rzeźby, z piękną rzeźbą patronki w ołtarzu głównym, ambona, śliczne wizerunki aniołów. Bardziej zorientowani wiedzą, że obrazy stacji drogi krzyżowej zasłaniają, rozmieszczone na balustradzie chóru, interesujące malowidła z nurtu tzw. ludowego baroku śląskiego, swoją drogą wymagające szybkiej renowacji, żeby przetrwały.
Chwalona przez muzyków akustyka to efekt zarówno wnętrza kościoła, jak i tego, że fortepian wysokiej klasy trafił na znakomitych profesjonalistów, którzy z łatwością i precyzją dopasowali siłę i jakość dźwięku do tego właśnie miejsca.
Reakcje publiczności to zawsze efekt zbudowania (lub nie) relacji z wykonawcami. Jeśli artyści w przytoczonej na wstępie opinii bardzo chwalili droszkowską publiczność, to w znacznej mierze sami się do tego przyczynili. Zbudowali dobry, uważny z obu stron kontakt. A zrobili to za pomocą zaprezentowanym audytorium świetnym umiejętnościom oraz zajmującym interpretacjom wybranego na sobotni wieczór programu. Co się na ów program złożyło?
Warto na wstępie zauważyć, że miał on wyrazisty, dwuczęściowy układ. W pierwszej usłyszeliśmy kompozycje, które prowadziły ku refleksji. Były to kolejno: Danse macabre, op. 40 Camille’a Saint-Saens’a oraz utwory mało znanego w Polsce kompozytora włoskiego Mario Tareghi’ego – Sceny jesienne oraz Serenada op.13. Druga część, którą można nazwać „taneczną”, wypełniły Tańce norweskie, op. 35 Edwarda Griega oraz Habanera i Tańce hiszpańskie, op. 12 Maurycego Moszkowskiego. Jasny, czysty dźwięk, klarowne i wyważone emocje, subtelność i lekkość gry, wreszcie głębokie porozumienie duetu – takie komentarze usłyszał autor relacji od publiczności, które z entuzjazmem przyjęła i oklaskami na stojąco nagrodziła duet Sena Fini i Pietro Giorgini.
Kolejny koncert cyklu Koncerty w kościołach zapomnianych w ramach XI edycji Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego, w oparciu o zebrane opinie, ziścił założenia i nadzieje organizatorów, artystów i publiczności. Najbliższe przedsięwzięcie (koncert Hornet Quartet i Magdaleny Cornelius-Kulig) w tym cyklu już 1 października w kościele św. Jana w Jaszkowej Dolnej. Wcześniej 20 i 21 września warsztaty przy organach w kościele św. Jakuba w Krosnowicach.
Mieczysław Kowalcze (fot. Andrzej Lemiesz)






