Prokuratura Rejonowa w Kłodzku umorzyła śledztwo w sprawie wynajmu przez burmistrza Kłodzka, Michała Piszkę auta marki Ford Mondeo od spółki gminnej ZAMG. Zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył radny Stanisław Bartczak, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej w Kłodzku.
Od stycznia 2019 do lutego 2020 r. burmistrz miasta Kłodzka wynajmował jako osoba prywatna Ford Mondeo należący do miejskiej spółki ZAMG. Zgodnie z zapisami umowy pomiędzy Michałem Piszką a spółką, burmistrz z prywatnych pieniędzy pokrywał koszty wynajmu, które wyniosły 3145 zł (za cały okres trwania umowy), ubezpieczenia oraz eksploatacji samochodu. Zarówno pomiędzy burmistrzem jako osobą prywatną a gminną spółką, jak i kwota, którą płacił za korzystanie z samochodu nie spodobała się radnemu Stanisławowi Bartczakowi, który w tej sprawie złożył zawiadomienie do prokuratury. Zarzucił w nim burmistrzowi Kłodzka przekroczenie uprawnień poprzez wykorzystanie zajmowanego stanowiska w celu zawarcia na korzystnych warunkach finansowych umowy najmu samochodu osobowego marki Ford Mondeo będącego własnością spółki ZAMG oraz nie wnoszenia opłat za jego parkowanie. W tym samym zawiadomieniu zarzucił także prezesowi spółki ZAMG niedopełnienie obowiązków służbowych poprzez zawarcie niekorzystnej umowy najmu samochodu. Według radnego, działali w ten sposób na szkodę gminy wyrządzając jej znaczną szkodę finansową (art. 231 &1 Kk i art. 296 &1 Kk).
Kilka tygodni temu Prokuratura Rejonowa w Kłodzku w tej sprawie śledztwo z zawiadomienia, po czym go umorzyła, nie doszukując się znamion przestępstwa. W uzasadnieniu o umorzeniu śledztwa prokurator wskazał po pierwsze, że osoba prywatna zawierająca czynność prawną nie może być traktowana jako funkcjonariusz publiczny. Wszelkie koszty wynajmu auta pokrywane były ze środków prywatnych burmistrza a nie publicznych, nie stanowiły więc obciążenia dla budżetu. Nie miało więc tutaj miejsca działanie na szkodę miasta.
Po drugie, w odniesieniu do kosztów wynajmu auta, na które składało się opłata ubezpieczenia OC – 800 zł i kosztów wynajmu w skali roku – 3145 zł to, jak wskazuje prokurator, kształtują się one na poziomie 20% wartości samochodu (przedmiotem umowy było auto z rocznika 2009 o wartości około 20 tys. zł). Prokurator wskazał, że jest to cena nie odbiegająca od realiów rynkowych i nie doszło do wykorzystania zajmowanego stanowiska przez burmistrza. Dodatkowo, jak wskazał prokurator, przy założeniu kontynuowania tej umowy, wpływy do ZAMG po okresie 3-4 lat przewyższyłyby wartość samochodu.
Prokurator odrzucił też argumenty radnego, który przedstawił w swoich wyliczeniach przykładowe kwoty wynajmu w ujęciu dobowym, nie zaś rocznym czy dłuższym oraz w odniesieniu do samochodów nowych, bez żadnych dodatkowych kosztów utrzymania. Jak uzasadnia prokurator, przyjmując stawki podane przez radnego w zawiadomieniu, po upływie trzech miesięcy najemca wpłaciłby kwotę przekraczającą wartość pojazdu.
Co do ZAMG to według prokuratora spółka mogła zawrzeć taką umowę bez konieczności wprowadzenia zmian w PKD. Wynajem nie jest główną działalnością spółki, ani usługą koncesjonowaną, i jako usługa sporadyczna mogła zostać wykonana, tak jak w każdej innej spółce, w ramach ustawowej swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Głównym bowiem jej celem jest prowadzenie działalności zarobkowej.
Podsumowując całe zamieszanie z wynajmem od ZAMG-u auta przez burmistrza: Michał Piszko, jako osoba prywatna, dał spółce miejskiej zarobić na aucie służbowym byłego prezesa ZAMG, które od kilku lat było użytkowane sporadycznie. Z własnej kieszeni poniósł koszty jego ubezpieczenia, eksploatacji i napraw itd. Zamiast tłumaczyć się z tego przed prokuraturą, mógł po prostu zlecić kupno auta służbowego i nikt do tego by się nie przyczepił.
jż
Niskoczoły Bartczak przylazł do moich teściów z ulotkami Szpytmy, zaczął pieprzyć, że mają lepsze priorytety niż Piszko. Zapytałem tego agitatora, jakie konkretnie priorytety mają lepsze niż Piszko… efekt mnie nie zakończył. Jego niskie czoło wyglądało jak niskoprofilowa opona bez powietrza… zaczął coś bełkotać o całokształcie i przedszkolach… dramat.
Dziwi mnie jednak, że ktoś go na radnego „wygłosował”.
Czy prawdą jest, że radny Bartczak nakłaniał Burmistrza i urzędników miejskich do popełnienia przestępstwa przeciwko ochronie danych osobowych i naruszenia przepisów wyborczych?
Bartczak PAJACUJE jak nikt inny…
Pozazdrościł korzystnego najmu czy co 😀 ?
To się pan radny Bartczak popisał. Śledczy się znalazł. Z tak żałośnie niemerytoryczną opozycją, obecny burmistrz ma w praktyce pewną kolejną kadencję. Panie Bartczak, prosimy o więcej, nikt tak jak pan nie ośmiesza kłodzkiego PiS-u. Kabaret nie radny!