Trzy miesiące w areszcie spędzi młody mężczyzna, który powiadamiał kilkukrotnie służby ratownicze o podłożeniu ładunków wybuchowych w jednym z mieszkań na terenie powiatu kłodzkiego. Grozi mu kara 8 lat pozbawienia wolności.
– Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu na terenie powiatu kłodzkiego. Około godziny 20.30 na telefon alarmowy 996 zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w jednym z mieszkań na terenie powiatu został podłożony ładunek wybuchowy. W wyniku podjętych czynności funkcjonariusze ustalili, z jakiego telefonu dzwonił zgłaszający. Bezzwłocznie udali się na miejsce i zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który przyznał się, że jest sprawcą fałszywego alarmu bombowego. Po przebadaniu alkomatem mieszkańca powiatu kłodzkiego okazało się, że jest on nietrzeźwy i ma 1,6 promila alkoholu w organizmie. We wskazanym przez 26-latka mieszkaniu funkcjonariusze nie ujawnili żadnego ładunku wybuchowego – informuje Wioletta Martuszewska, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.
Jak ustalili policjanci, od lutego br. mężczyzna kilkakrotnie telefonicznie przekazywał nieprawdziwe informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych w mieszkaniu, które zajmował. Pytany o motywy swojego zachowania, nie potrafił podać powodu. Usłyszał już zarzuty z art. 244 a kodeksu karnego. W piątek Sąd Rejonowy w Kłodzku wobec 26-latka zastosował areszt tymczasowy na 3 miesiące.