Niezwykłą czujnością wykazali się strażnicy miejscy z Kłodzka. W czwartek 23 marca br. podczas patrolu zauważyli dwóch mężczyzn spożywających alkohol, z czego jeden z nich potrzebował pomocy. Mężczyzna był nieprzytomny, dlatego funkcjonariusze od razu przystąpili do udzielenia mu pierwszej pomocy oraz wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Po przyjeździe karetki przekazali nietrzeźwego mężczyznę ratownikom, którzy zdecydowali o przetransportowaniu go do szpitala w Polanicy Zdroju.
(Źródło: Straż Miejska w Kłodzku)
Widoczne miejsce to rewelacja. W pobliżu jest sklep z dyktami w oknach wystawowych , nieco dalej postawione byle co na zabytkowych łukach , za nimi tak zwane „apartamenty” – na zewnątrz wyglądające na bezładne , przypadkowe przybudówki. Przypominają gospodarcze szopy i komórki – zaplecze gospodarstwa rolnego na zapyziałej wsi, a nie centrum turystycznego miasta.
Na sklepie dykta, obok koleś leży nasmarowany po dykcie – czyli się wszystko komponuje.
Jako postscriptum powinien być jeszcze obrazek jak podczas czynności ratownik medyczny wchodzi centralnie butem na minę pozostawioną przez jakiegoś pieska, po czym zakłada na buty ochraniacze żeby nie śmierdziało w karetce. Wtedy napisy końcowe i kurtyna.
A ludzie „kultury” nadal parkują bez kultury. Parkują na chodniku przed budynkiem koku. Tabliczka (pracownik kok) za szybą nie uprawnia tych kierowców na jazdę po chodniku. SM do dzieła liczymy na foto relacje z tej akcji.
Kiedy odwiedzają mnie co rok znajomi z Krakowa , Nysy i Gdańska w dalszym ciągu muszę się rumienić . Nie znajduję słów wytłumaczenia na to co widzą i negatywnie komentują. Wstyd mi tylko pozostaje.
TAKIE OBRAZKI W CENTRUM KŁODZKA – w SĄSIEDZTWIE gotyckiego mostu św.JANA , który jest jednym z najbardziej znanych i odwiedzanych obiektów naszego miasta. NIESTETY to miejsce i cała starówka zamiast być schludne , reprezentacyjne i pozostawiać miłe wspomnienia , jest tego zaprzeczeniem. BRUD , NIECHLUJSTWO , MENELSTWO , PIJAŃSTWO – Bangladesz w sercu EUROPEJSKIEGO miasta. Takie obrazki w pamięci turystów pozostają i one oddają NIEUDOLNOŚĆ tych , którzy w kłodzkim RATUSZU zasiadają i za te widoki odpowiadają. Niestety w ten sposób Kłodzko zamiast przyciągać i pozostawiać miłe wspomnienia – ODPYCHA !!!
A ten dalej wkleja te stęchłe suchary z notatnika.
Z komentarza Lutka wynika , że niechlujstwo go nie rusza bo też tam spożywa napoje procentowe w które zaopatruje się po sąsiedzku – pod filarami.
Nie, Trujanie Barano, zupełnie nie to z tego komentarza wynika.
A co na to to Pełnomocnik Burmistrza ds. Rozwiązywania Uzależnień Alkoholowych??? Jakoś nie widać efektów pracy! Raczej coraz więcej pijanych i uzależnionych w Kłodzku…