Jak już informowaliśmy, od września tego roku ruszy autobusowa komunikacja zastępcza do Stronia Sląskiego. Już wiadomo, że autobus w zastępstwie kolei pojedzie od 5 września. Gotowy już jest nawet rozkład jazdy, który ściśle powiązany jest z kursami pociągów do i z Wrocławia.
Autobusy kursować będą codziennie 6 razy w jedną stronę i 6 razy z powrotem z Kłodzka Miasto z przystankami w: Krosnowicach, Żelaźnie, Ołdrzychowicach, Trzebieszowicach, Radochowie, Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim. Pierwszy i ostatni kurs w ciągu dnia będzie przedłużony do Kłodzka Głównego.
Na razie komunikacja zastępcza przewidziana jest do końca tego roku, samorząd województwa, który nadzoruje Koleje Dolnośląskie jednak przewiduje rozpisanie przetargu na kolejny rok. Jak mówił naszej redakcji Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego, komunikacja zastępcza do Stronia Śląskiego ma funkcjonować do czasu uruchomienia linii kolejowej na tej trasie, co nastąpi nie szybciej niż za 2 lata (zobacz: Od września ma ruszyć zastępcza komunikacja autobusowa do Stronia Śląskiego. Czy za dwa lata pojedzie pociąg?).
Autobus zamiast pociągu sfinansują samorządy: 50% samorząd województwa dolnośląskiego i 50% gmina Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, powiat kłodzki. Koszt funkcjonowania linii do końca tego roku wyniesie ponad 600 tys. zł. Co ważne, po raz pierwszy od 18 lat Lądek-Zdrój i Stronie Sląskie oraz okoliczne wsie, znajdą się w rozkładzie jazdy kolei, co oznacza, że podróżujący z Wrocławia będzie mógł kupić bilet kolejowy do tych miejscowości.
O takie rozwiązanie od kilku lat zabiegali burmistrzowie Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego już od dawna. W ostatnich miesiącach z inicjatywy burmistrza Lądka-Zdroju Romana Kaczmarczyka i burmistrza Stronia Śląskiego Dariusza Chromca doszło do kilku spotkań w Urzędzie Marszałkowskim, gdzie wypracowano to tymczasowe rozwiązanie. Docelowo oczywiście mieszkańcy i turyści czekają na reaktywację kolei do tych uzdrowiskowych i turystycznych miejscowości.
jż
O ile się uda i rzeczywiście za 2-3 lata jakiś szynobus po torach pojedzie to miejscowi będą myśleli że to fatamorgana i nie wiadomo czy się nie będą bali wsiąść.
2-3 lata to może potrwać przejęcie linii, przygotowanie dokumentacji technicznej, środowiskowej, wyłonienie wykonawcy w drodze przetargu. Linię trzeba wybudować od nowa. Stara nie spełnia parametrów. Na wielu odcinkach jest porośnięta lasem. Tak więc przy dobrej woli i pozyskanych funduszach, to może potrwać nawet powyżej 6 lat.