Śmieci wyrzucane do lasów, potoków i rzek to problem znany nie od dzisiaj. Po narodowej kwarantannie, spowodowanej epidemią koronawirusa, śmieci wokół nas jednak przybywa w zastraszającym tempie. Taki oto widok, jak na zdjęciu powyżej, można zobaczyć dzisiaj w potoku Jodłownik przy ul. Śląskiej w Kłodzku, gdzie wylądował niepotrzebny już komuś wózek dziecięcy. Takich miejsc, nie tylko w Kłodzku, jest wiele i codziennie pojawiają się nowe. Niekiedy policji udaje się namierzyć osobę odpowiedzialną za wyrzucanie śmieci w niedozwolonych miejscach. Tak było w przypadku 70-letniego mieszkańca Kłodzka, który na początku maja wyrzucił swoje śmieci w pobliżu rzeki Nysa Kłodzka. Sprawca został odnaleziony, ukarany mandatem i zobowiązany do posprzątania.
W Kłodzku, przy wsparciu radnych i urzędu, organizowane są akcje sprzątania miasta. Okolice rzeki regularnie sprzątają też wolontariusze. To jest jednak syzyfowa praca, bo wciąż znajdują się tacy, którzy zamiast wywieźć bezpłatnie niepotrzebne rzeczy do PSZOK, wyrzucić je do odpowiednich kontenerów lub poczekać na odbiór wielkich gabarytów, lekką ręką wyrzucają je do lasów, rowów i rzek. Warto zacząć zwracać większą uwagę na ten problem – dotyczy to zarówno mieszkańców, jak i służb miejskich, zwłaszcza Straży Miejskiej i nie dawać przyzwolenia na takie zachowania, biorąc pod uwagę, że często nie jest trudno namierzyć sprawców, bo prawie w całym mieście jest monitoring.
A co sie ludzie i wladza spodziewali??? W Lewinie zamkneli wysypisko w Jeleniowie gdzie mozna bylo zostawic wieksze smieci bez klopotu. W nowym miejscu gdzie przeniesli sklad smieci robia fanaberie. Idziemy teraz do lasu i pod mostem gdzie plynie potok ktos zostawil gore odpadkow samochodowych. Jakis mechanik podjechal furgonetka i je tam sie pozbyl. Problem sie nie rozwiaze w gminie lub byc moze nawet w Polsce. Problem polega na tym ze ktos moze sprzedac samochod stworzony z materialow ktore zasmiecaja i nie pokryc koszty usuwania po zuzyciu. W Polsce jest ROP – ruch odpowiedzialnosci producenta, ktory twierdzi ze zrobi porzadek chociarz z butelkami i opakowaniami. To trzeba rozszezyc i obciarzyc koszt sprzatania wszelkich przedmiotow w czasie zakupow. Przekazac te pieniadze smietniskom ktore segreguja i odbieraja smieci. Niech przyjmuja za darmo i bez jaj.
Niestety w Kłodzku na każdym kroku widać NIECHLUJSTWO i BYLEJAKOŚĆ. Nie trzeba nawet szukać DZIADOSTWA na obrzeżach miasta bo jest w samym CENTRUM , przy uczęszczanych turystycznych szlakach !!!