Według nieoficjalnych informacji, referendum o odwołanie burmistrza Lądka-Zdroju, Romana Kaczmarczyka, które odbyło się w niedzielę, 6 listopada br. jest nieważne z powodu niewystarczającej frekwencji. Aby referendum było ważne, musiało wziąć w nim udział 1879 osób, czyli 3/5 biorących udział w wyborze burmistrza w 2018 r. Ze wstępnych danych wynika, że do urn poszło 1557 osób, zabrakło więc ponad 320 głosów. Wynik głosowania weryfikuje teraz komisarz wyborczy, który być może jeszcze dzisiaj oficjalnie ogłosi wynik referendum.
[AKTUALIZACJA, 7 listopada 2022 r.]
Na podstawie protokołu zbiorczego Miejskiej Komisji do spraw Referendum w Lądku-Zdroju, opublikowanego przez Komisarza Wyborczego w Wałbrzychu, udział w głosowaniu w niedzielę 6 listopada br. wzięło 1558 osób (uprawionych do głosowania było 6381 osób, czyli frekwencja wyniosła 24,42%), liczba głosów ważnych wyniosła 1537, za odwołaniem było 1496 osób, przeciwko 41. W związku z tym, że w referendum wzięło udział mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu (czyli w referendum powinno wziąć udział 1879 osób), referendum jest nieważne i burmistrz Lądka-Zdroju nie został odwołany.
Kłodzko z niecierpliwością czeka na burmistrza kreatywnego z inicjatywą , takiego jakim jest pan Roman Kaczmarczyk.
Czy wnioskujący o referendum oddadzą nam publiczną kasę? Czuję się okradziony!
Teraz jak komuś będzie ciemno, zimno, bo miastu braknie na prąd, czy ciepło – niech idzie z pretensjami do inicjatorów referendum, którzy na rok przed wyborami postanowili wywalić kilkadziesiąt tysięcy z miejskiej kasy w błoto.
Na pohybel warchołom.
na pohybel wieśniakom i ciemnogrodowi