Na skrzyżowaniu głównych dróg lądeckich przy ul. A. Mickiewicza (droga na Stronie Sląskie i Złoty Stok) stanęła ledowa instalacja z napisem „I Love Lądek-Zdrój”. Ma ona zagościć w Lądku-Zdroju już na stałe, chociaż władze gminy nie wykluczają, że po świętach zostanie nieco inaczej ustawiona, aby bardziej wyeksponować napis. Pomysł spodobał się mieszkańcom, wieczorem ładnie podświetlany napis wita przyjeżdżających do Lądka-Zdroju.
red.
MORZE BYĆ LEDOWY NAPIS NA TWIERDZY i przy „DOMU KRAWCA” , dawnej „Kukułce” .
Polecam zrobic DUZY ledowy napis KLODZKO na kukułce
I masz rację ano. Pomimo, że jest to kicz, na którego tle we Wrocławiu tłumy podróżnych chętnie się fotografują, to napis na na kłodzkiej twierdzy rozświetliłby (w przenośni) troszeczkę szarą rzeczywistość Kłodzka. Tak więc światełko do światełka. Tyle wspaniałych kamienic kłodzkich czeka na ekspozycje !! Miłośnik też i Kłodzka.
Złapałem się za głowę z przerażenia,
napis ani oryginalny, ani potrzeby, no z nóg nie zwala.
Wykonany w stylu oj diri ucha. Coś w stylu zlecenia dla szwagra z.. Las Vegas. Po prostu „Love me tender”. A mówią, że Elvis nie żyje. To nieprawda, osiadł w Lądku. Aj waj, aj waj, jak cudnie.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby ledowy napis został zainstalowany na KŁODZKIEJ TWIERDZY górującej nad miastem. Będzie widoczny z daleka , prawie z każdej strony miasta.
Nie ważne kto od kogo skopiował. Kłodzko też może skopiować tym bardziej , że LEDOWY NAPIS umieszczony na górującej nad miastem TWIERDZĄ byłby widoczny z daleka i prawie z każdej strony miasta.
Kto od kogo skopiował pomysł napisu? Wrocław od Lądka czy Lądek od Wrocławia.