Z powodu trwającej epidemii koronawirusa, zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, w sezonie letnim większość fontann nie będzie uruchomionych. Będziemy też musieli obejść się bez miejskich poidełek oraz kurtyn wodnych. Ale nie wszędzie.
Lato w uzdrowiskowych parkach zdrojowych bez fontann, które stanowią dodatkową atrakcję? Do niedawna wydawało się to niemożliwe. A jednak epidemia koronawirusa bardzo wiele zmieni w tym sezonie. Pod koniec kwietnia Główny Inspektor Sanitarny w piśmie do wojewodów informuje, że nie zaleca uruchamiania fontann, gdyż aerozol wodno-powietrzny może być dodatkowym nośnikiem dla cząstek wirusa:
„W związku z trwającą epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19, jak również dynamiczną sytuacją w zakresie ogłaszania kolejnych etapów znoszenia ograniczeń oraz zbliżającą się korzystną aurą pogodową uprzejmie informuję, iż nie zaleca się uruchamiania fontann, ulicznych instalacji wodnych z wyrzucanymi na wysokość kilku metrów strumieniami wodnymi (fontanny typu „dry plaza”) lub innych tego typu obiektów z uwagi na fakt, iż aerozol wodno-powietrzny może być dodatkowym nośnikiem dla cząsteczek wirusa”
W związku z tym, jak poinformował nas burmistrz Kłodzka Michał Piszko, w tym sezonie kłodzkie fontanny nie zostaną uruchomione. Podobnie z kurtynami wodnymi, które w lecie stały m.in. w rynku. W Lądku-Zdroju m.in. fontanna w Parku Zdrojowym, która została uruchomiona na weekend majowy, będzie musiała zostać zamknięta, bo – jak powiedział nam burmistrz Lądka-Zdroju, Roman Kaczmarczyk, taki otrzymał nakaz. Z kolei w Polanicy-Zdroju burmistrz Mateusz Jellin planuje uruchomić okazałą fontannę kolorową w Parku Zdrojowym. Ta największa fontanna w polanickim uzdrowisku, jak podkreśla burmistrz, jest ogrodzona i odwiedzający nie mają bezpośredniej z nią styczności. Jednak ze względów bezpieczeństwa wieczornych pokazów, które przyciągały tłumy mieszkańców i turystów, w tym roku nie będzie. Planowane jest także uruchomienie pozostałych fontann w Parku Zdrojowym, nieczynne jednak pozostaną te, które tryskają z ziemi, a w których chętnie chłodziły się dzieci w lecie, m.in. w Małym Rynku.
jż