Rodzice razem z babcią zostawili na parkingu przed kudowskim sklepem śpiące w aucie niemowlę i poszli na zakupy. Na zewnątrz było 30 stopni. Przypadkowi przechodnie wybili szybę i wyciągnęli dziecko z samochodu.
Policjanci z Komisariatu Policji w Kudowie Zdroju wyjaśniają okoliczności pozostawienia w samochodzie małego dziecka. Do zdarzenia doszło w południe na parkingu w Kudowie Zdroju. Zaniepokojony mieszkaniec miasta zauważył, że w zamkniętym samochodzie znajduje się dziecko.
Pomimo pukania w szyby, chłopczyk nie reagował. Temperatura na zewnątrz była powyżej 30 stopni, a kilkunastomiesięczne dziecko było spocone i miało zamknięte oczy. Wywołało to u mężczyzny i jego żony obawę, że dziecko straciło przytomność i poprzez wysoką temperaturę znajduje się w sytuacji zagrażającej jego życiu. Małżeństwo najpierw próbowało opuścić szybę, a jak się to nie udało – mężczyzna wybił ją i wyciągnął dziecko z fotelika. Po chwili chłopczyk obudził się.
Po kilku minutach pojawili się rodzice małoletniego, na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe.
Na szczęście dziecku nic się nie stało. Rodzice małoletniego tłumaczyli policjantom, że poszli wraz z babcią po zakupy i pozostawili uchylone dwie szyby. Obecnie policjanci ustalają, jak długo dziecko przebywało w zamkniętym pojeździe.
Pomimo szeroko zakrojonych akcji informacyjnych, nadal dochodzi do takich sytuacji. Podczas upałów wnętrze samochodu bardzo szybko się nagrzewa i panuje w nim temperatura znacznie wyższa niż na zewnątrz. Nie można zostawiać w nim nawet na chwilę dzieci i zwierząt.
(źródło: KPP w Kłodzku)
Fot. pixabay.com