5.4 C
Kłodzko
piątek, 19 kwietnia 2024
REKLAMA

HISTORIA

Książka adresowa Ziemi Kłodzkiej z 1885/1886 r.

Dawne książki adresowe stanowią niewątpliwie cenne źródło do badań historycznych, heraldycznych, demograficznych. Szczególnie przydatne są przy opracowywaniu zagadnień związanych z życiem gospodarczym poszczególnych miast i regionów.

Ziemia Kłodzka miała także swoje książki adresowe, które służyły informacją dawnym mieszkańcom, a dla współczesnych są cennym źródłem do badań stanu gospodarki naszego regionu.

Pierwsza zachowana do dziś książka adresowa hrabstwa kłodzkiego pochodzi z przełomu lat 1885/1886. Opracowana została i wydana staraniem lokalnych wydawców i drukarzy. Jej autorem i wydawcą jest Franz Krieger, mieszkaniec Kłodzka, z zawodu pisarz. Wydrukowana została w kłodzkiej drukarni L. Olbricha. Ta stosunkowo niewielka książka, formatu 22,5 x 15 cm, licząca 164 strony numerowane i 32 nienumerowane, sprzedawana była w cenie 2 marek. Cena umiarkowana, zachęcająca do kupna, ale na pewno nie zwracająca kosztów wydania, co podkreślił we wstępie autor, który podjął się nie tylko opracowania, ale i sfinansowania tej publikacji. To całkowicie prywatne przedsięwzięcie ? godne podziwu dla autora ? nie mogłoby się zapewne udać, gdyby nie poparcie ważnych osobistości, dzięki którym mogły być wykorzystane przy opracowaniu źródła urzędowe. W podtytule autor zaznacza, że książka adresowa opracowana została z wykorzystaniem urzędowych źródeł, co na pewno podnosi jej wartość i uwiarygadnia pracę.

Ze wstępu dowiadujemy się jeszcze, że autor ma zamiar publikację kontynuować i drugie wydanie planuje na kolejny 1887 rok.

Książka składa się z 4 zasadniczych rozdziałów, które poprzedzone zostały alfabetycznym wykazem miejscowości wraz z określeniem ich przynależności do danego powiatu.

Ziemia Kłodzka podzielona wówczas była na trzy powiaty: kłodzki, bystrzycki i noworudzki.

Rozdział I książki Nachweis der in den Kreisen Glatz, Habelschwerdt u. Neurode befindlichen Behörden ? zawiera rejestr urzędów i władz w poszczególnych powiatach. Kolejno wyszczególnione zostały następujące podmioty wraz z wykazem wszystkich ważniejszych funkcji i nazwisk osób je sprawujących : I ? Armia, II ? Zarząd Komunalny i Policji, III ? Gospodarka Leśna, IV ? Sądownictwo, V ? Kościoły, VI ? Zarząd Powiatu, VII ? Zarząd Poczty i Telegrafu, VIII ? Szkoły, IX ? Urząd Stanu Cywilnego, X ? Cło i Podatek, XI ? Inne instytucje i ich przełożeni (głównie zakłady zdrojowe), XII ? Stowarzyszenia i ich przewodniczący. Z wykazów dowiadujemy się m.in., że na czele magistratu kłodzkiego stał burmistrz Kolbe, w Lewinie burmistrzem był Zimnol, Dusznikach ? Dengler, Bystrzycy Kłodzkiej ? Schaffer, Lądku Zdroju ? Hauptmann, Międzylesiu ? Kolbe, Bolesławowie (które wówczas miało status miasta) ? Gröger, Nowej Rudzie ? J. Mojorke, Radkowie ? P. Wenzel. Starostą powiatu kłodzkiego był Carl Freiherr v. Seherr-Thoss, powiatu bystrzyckiego ? Friedrich Reichsgraf Finck von Finckenstein i powiatu noworudzkiego ? hrabia von Pfeil.

Rozdział II, obszerniejszy od poprzedniego, Geschäfts=, Besitz= und Berufs=Anzeiger, to informator zawierający wykaz działających w różnych miejscowościach Ziemi Kłodzkiej zakładów rzemieślniczych, przemysłowych i handlowych.

Zastosowano tu potrójny układ alfabetyczny. Szukamy najpierw odpowiedniej specjalizacji, zawodu, a następnie miejscowości, w ramach których podane zostały nazwiska osób z dokładnym adresem. Łącznie wyszczególniono 355 zawodów, poczynając od Aeckerbesitzer (właściciele ziem), a kończąc na Zündwaarenfabrik (fabryka zapałek).

Szczególnie bogato reprezentowane były popularne zawody piekarza, rzeźnika, krawca, szewca. W samym Kłodzku z zawodem szewskim związanych było ponad 50 osób, zaś z krawiectwem blisko 40 osób. W całym hrabstwie kłodzkim działało ponad 100 szewców, 70 krawców, 50 rzeźników i 40 piekarzy. Potrzebnymi rzemieślnikami w każdej miejscowości byli także stolarze, kowale, ślusarze i murarze. Książka wymienia 66 stolarzy, najwięcej działało w Kłodzku (13), Nowej Rudzie (9) i Dusznikach (10); 35 kowali (w Kłodzku 7, Dusznikach 5) oraz 24 ślusarzy i 15 murarzy.

Liczną grupę zawodową stanowili producenci i sprzedawcy alkoholi ? blisko 70 osób. Zaliczają się do tej grupy: sprzedawcy wina, właściciele winiarni, browarów, fabryk produkujących wino, rum, likiery, wódkę. W samym tylko Kłodzku funkcjonowało wówczas 5 browarów: przy obecnej ul. Łukasińskiego (browar należał do Marii Blecha), Łużyckiej (właścicel Albert Brosig), Armii Krajowej (Julius Müller), Matejki (bracia Stephan) i Spadzistej (R. Ziemmermann). Popularne było także piwo pochodzące z browarów: w Szczytnej ? W. Franke, w Słupcu ? E. Pelza i F. Thienelta, w Bystrzycy Kłodzkiej ? J. Gebela i A. Klinke, w Lądku Zdroju ? G. Schneidera, w Dusznikach Zdroju ? Ch. Elsnera, Fr. Rübartscha i H. Sendlera.

Książka odnotowuje kilku fotografów: w Kłodzku działał bardzo popularny Franz Boden, a także Ernst Hahn, Alois Hübner, który miał również swój zakład w Bystrzycy Kłodzkiej i Radkowie, oprócz niego w Bystrzycy Kłodzkiej działał także znany fotograf A. Gröger, w Nowej Rudzie zaś J. Fiala i Wilhelm Obst, a w Dusznikach Zdroju ? Karl Rother.

Stosunkowo niewielu było notariuszy ? 3 (tylko w Kłodzku), dentystów ? 7, lekarzy ? 6 (wszyscy zamieszkali w Kłodzku) oraz 7 aptekarzy (2 w Kłodzku i 2 w Dusznikach, po 1 w Bystrzycy, Lewinie i Ołdrzychowicach), 7 optyków, 4 akuszerki (tylko w Kłodzku). W Dusznikach Zdroju znajdował się sklep z narzędziami chirurgicznymi.

Liczniejszą grupę osób skupiał zawód golibrodów i fryzjerów ? w Kłodzku usługi te pełniło 9 osób, w Bystrzycy Kłodzkiej ? 2, Lądku Zdroju ? 4, Nowej Rudzie ? 2, Dusznikach Zdroju ? 2 i Szczytnej ? 1.

Zegarmistrzostwem na terenie dawnego hrabstwa kłodzkiego zajmowały się 22 osoby, jubilerstwem zaś i złotnictwem 8 osób (w tym 3 w Kłodzku).

Dość duży popyt na swe produkty mieli kapelusznicy ? na Ziemi Kłodzkiej funkcjonowało 10 fabryk kapeluszy, w tym 4 w Kłodzku, m.in. Bertholda Grosspitscha przy obecnej ul. Wojska Polskiego. Na wystawie o dziejach Kłodzka, która w grudniu 2012 r. otwarta została w Muzeum Ziemi Kłodzkiej, można obejrzeć cylinder pochodzący z tej właśnie fabryki.

Dużym popytem cieszyły się towary kolonialne. Sklepów z tym asortymentem było wówczas ponad 130, a z tytoniem i cygarami ? 44. Była też wąska specjalizacja sprzedawców owoców południowych ? tych zanotowano jednak zaledwie sześciu (5 w Kłodzku i 1 w Bystrzycy).

Ponad 150 osób związanych było z hotelarstwem, restauracjami i gospodami. W książce adresowej wymienieni są oczywiście tylko właściciele, a nie szeregowi pracownicy tych lokali. W hrabstwie kłodzkim funkcjonowało blisko 70 zajazdów, ponad 20 hoteli i blisko 50 restauracji i kawiarni. W samym Kłodzku były 4 hotele ? dwa z nich mieściły się w rynku (?zum schwarzen Bär? i ?Neu-Breslau?), jeden przy dzisiejszej ul. Grottgera (?zum weissen Ross?) i jeden przy ul. Wojska Polskiego (?zum weissen Lamm?) ? 16 restauracji, 4 kawiarnie i 15 zajazdów. Liczba dość spora, ale i zapotrzebowanie na tego rodzaju rozrywkę było wówczas dość duże. W restauracjach, zajazdach odbywały się spotkania towarzystw społeczno-kulturalnych, imprezy kulturalne, zabawy i rodzinne uroczystości jubileuszowe.

W książce adresowej odnotowano kilka wypożyczalni książek: 3 w Kłodzku i 1 w Nowej Rudzie. Ich właściciele prowadzili też znane księgarnie, zakłady litograficzne i wydawnicze, jak Max Adam i Julius Hirschberg w Kłodzku oraz A. Hitschfeld w Nowej Rudzie. Działało też kilka drukarń ? 4 w Kłodzku: A. Hirschfeldera oraz L. Schirmera w rynku, J. Jenknera przy obecnej ul. Łukasińskiego i L. Olbricha przy Zawiszy Czarnego (wydawca tej publikacji). W Lądku Zdroju drukarnię prowadził H. Pautsch, w Nowej Rudzie R. Rothe, a Dusznikach R. Pohl.

Zdarzają się też zawody nietypowe, reprezentowane przez pojedyncze osoby. M.in. w Lądku Zdroju działał artysta Josef Plaschke, który odnotowany został w książce adresowej jako wykonawca obrazów ? dioram z ptakami, a także budowniczy organów ? Josef Lux. W Słupcu zaś mieszkał malarz historycznych obrazów ? Josef Völkel, a w Kłodzku malarz krajobrazów ? Carl Appelgrün i snycerz Karl Preis.

W Kłodzku działał jedyny odnotowany w książce adresowej stroiciel fortepianów, antykwariusz, a także dekarz specjalizujący się w pokryciach wież oraz właściciel omnibusa i producent walizek. W rynku zaś funkcjonował jedyny sklep z tapetami. Fabrykant produkujący worki działał w Słupcu, a handlarz wapnem w Dusznikach Zdroju. Specjalistę od rafinacji oleju znajdujemy w Radkowie, a lakiernika w Nowej Rudzie.

Rozdział III książki adersowej Alphabetischer Wohnung=Anzeiger ? przedstawia alfabetyczny wykaz mieszkańców Ziemi Kłodzkiej wraz z dokładnym adresem i wykonywanym zawodem. Lista zawiera nazwiska, które pojawiają się już w części I i II (ułożone wg instytucji i wykonywanych zawodów). Według książki adresowej hrabstwo kłodzkie liczyło ponad 3330 osób dorosłych, pracujących i zarejestrowanych w ówczesnych księgach urzędowych.

W wykazie tym odnaleźć można również autora niniejszego opracowania, stąd wiemy, że był pisarzem ? taki bowiem zawód podał. Niestety nie udało się ustalić jakiego typu twórczość uprawiał. Mieszkał przy ul. Czeskiej 208.

Ostatni rozdział Anzeiger für Gewerbe, Handel, Industrie und Kunst (Informator ujmujący zawody, handel, przemysł i sztukę) ? to część zawierająca reklamy różnych firm, zakładów, sklepów. Ta część, opłacana przez klientów, pomogła sfinansować wydawnictwo. Bogatsi przedsiębiorcy prezentują ofertę swego zakładu czy sklepu nawet na całej stronie, większość jednak ograniczyła się do mniejszego formatu. Każda z reklam zawiera obok nazwy firmy i nazwiska właściciela, dokładne adresy oraz szczegółową ofertę usług, niejednokrotnie uatrakcyjnioną elementem graficznym, przyciągającym uwagę potencjalnego klienta.

Tak więc, jak widać, książka adresowa ? ta z pozoru nieciekawa lektura ? może stać się fascynującym przewodnikiem po dawnym mieście i regionie, wciągając w tę wędrówkę wszystkich miłośników przeszłości.

Krystyna Oniszczuk-Awiżeń

Tekst pochodzi z VIII Almanachu Ziemi Kłodzkiej, wyd. Oficyna Wydawnicza Brama, Kłodzko 2013, s.18-27

Polska George Sand na Ziemi Kłodzkiej

Julia Molińska-Woykowska - autorka powieści o Kudowie Z osobą Julii Molińskiej-Woykowskiej, zwaną czasem polską lub, częściej, poznańską George Sand*, „zetknęłam” się przed wielu laty, jeszcze na...

„Ocalmy pamięć”. Grób bohatera w Szalejowie Górnym zyskał honorowe insygnium

W czwartek, 7 lipca br. na cmentarzu parafialnym w Szalejowie Górnym odbyła się uroczystość uhonorowania grobu żołnierza Wojska Polskiego oraz funkcjonariusza Policji Państwowej Stefana Bobuli. W ramach...

Duszniki-Zdrój. Najstarsza mogiła wojenna na Dolnym Śląsku odnowiona

Na cmentarzu parafialnym w Dusznikach-Zdroju zostały odnowione dwie mogiły wojenne, w tym najstarsza na Dolnym Śląsku – mogiła ziemna Teofila Stamirowskiego z 1818 roku. Jeszcze...