W czwartek, 26 maja br. w godzinach przedpołudniowych kolejny samochód ‚zawisł” na automatycznych słupkach blokujących wjazd do rynku. Tym razem szkody są spore, bo uszkodzeniu uległa m.in. miska olejowa. Jak dowiedziała się nasza redakcja w Straży Miejskiej, która obsługuje słupki, kierowca nie zadzwonił z informacją, że chce wjechać do rynku, tylko pojechał na tzw. „drugiego”, czyli za samochodem, który wjechał przed nim. Kiedy słupek zaczął się podnosić, kierowca starał się wycofać auto i uszkodził miskę olejową.
Warto przypomnieć, że do większości tego typu zdarzeń dochodzi z winy kierowców, którzy nie sygnalizują strażnikom, że chcą wjechać do starówki, tylko próbują jechać na tzw. „drugiego”. Niestety, prawie wszystkie przypadki kończą się właśnie w ten sposób: uszkodzeniem auta oraz często też automatycznego słupka. Zawsze, kiedy chcemy wjechać do kłodzkiej starówki, należy ten fakt zgłosić straży miejskiej.
red.
Przecież tam są znaki drogowe – zakazują wjazdu, karać mandatami i kosztami czyszczenia!
Już dawno była odpowiedż na to pytanie
Jestem ciekaw jak będzie karetka jechać ratować życie komuś to najpierw muszą dzwonić jak oczywiście szanowana straż odbierze oby tylko zdążyli
Niby słupki są do tego stopnia inteligentne, że samoczynnie się opuszczają reagując na dźwięk syreny. Kto wie, może i można z takim słupkiem podyskutować o kwestiach egzystencjalnych.
Tak się kończy cwaniactwo niektórych kierowców i brak kompetencji tych, którzy te słupki obsługują i z nich korzystają. Tego typu słupki zarówno w Europie i Polsce to nic nowego jak niektórym się wydaje , tam się nie „zawieszają”.
Po co słupki? Lepiej od razu zaminować
Cwaniactwo wychodzi miską olejową… Jest zakaz wjazdu to gdzie się pchał?
Podobno w kwestii dalszego znęcania się nad samochodami w rynku pojawił się pomysł by słupki zastąpić zapadnią.
W całej Europie są takie słupki i tam się NIE ZAWIESZAJĄ.
W całej Europie nie ma takich cwaniaków jak w Polsce 😀