Do niecodziennej interwencji doszło dzisiaj, w poniedziałek 13 lutego br. w Kłodzku w godzinach popołudniowych na ul. Zajęczej. Przed godz. 17.00 do Straży Miejskiej wpłynęło zgłoszenie o topiącym się na podmokłych terenach niedaleko cegielni psie. Ze zgłoszenia wynikało, że pies nie jest w stanie samodzielnie wyjść z podmokłego terenu, właściciele także nie są w stanie mu pomóc – jest zbyt grząsko i głęboko. Jako pierwsi na miejsce przyjechała Straż Miejska, dojście do psiaka okazało się rzeczywiście zbyt niebezpieczne, zadzwoniono więc o pomoc do Straży Pożarnej, która już została wcześniej powiadomiona i jechała właśnie na miejsce. Dzięki specjalnym saniom wykorzystywanym w ratownictwie na lodzie strażakom udało się dotrzeć do psa. Cała akcja miała szczęśliwe zakończenie, a zmęczony i przemoczony psiak, któremu n a szczęście nic poważnego się nie stało, został oddany właścicielom.
red.
A gdzie byli panowie radni Procak i Bartczak??? Nikt im nie zabraniał ratować psa!