Przed Sądem Rodzinnym będą tłumaczyli się dwaj 15-latkowie, którzy w nocy piłą ręczną wycięli kilka młodych drzew w Parku Esperanto w Kłodzku. Ten akt bezmyślnego wandalizmu kosztował około 7 500 zł, bo na tyle oszacowano wyrządzone przez nich szkody.
Do zdarzenia doszło na początku maja, a kilka dni temu kłodzcy policjanci przyjęli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczącego dewastacji fragmentu parku poprzez wycięcie kilku drzewek. Niedługo później policjanci mieli już pewne ustalenia w tej sprawie – podczas wykonywanych czynności ustalili potencjalnych sprawców wycięcia kilku drzew z Parku Esperanto w Kłodzku, po czym zatrzymali ich.
Według zebranych dowodów, dwóch 15-latków przy pomocy wcześniej znalezionej piły ręcznej wycięli młode drzewka. Zniszczeniu uległy klony oraz lipy rosnące w parku. Chłopcy nie potrafili wytłumaczyć swojego nagannego zachowania. Wartość zniszczonego mienia została wyceniona przez zarządcę terenu na kwotę 7500 zł. Teraz nieletni za swoje zachowanie będą odpowiadać przed sądem rodzinnym.
Fot. Marta Pomorska
(Źródło: podinsp. Wioletta Martuszewska, KPP w Kłodzku)
W tym samym miejscu były powyrywane ławki i poprzestawiane na trawę i tam młodzież robiła schadzki przy alkoholu . Po przeniesieniu ławek na swoje miejsce na razie ich nie ruszają więc wzięli się za drzewka. Na liczbę mieszkańców Kłodzka ilość takich zachowań niestety jest zastraszająca .
Teraz jeszcze uważać trzeba żeby ich praw nie naruszyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale pan burmistrz zleca firmą z układu jak należy wszystkie drzewa w mieście ciąć w Pal…..więc młode pokolenie poszło za jego przykładem … to może Pan Burmistrz też się niech wytłumaczy przed sądem…
A czy pilarze posiadali odpowiednie uprawnienia? Chyba, że powinni dla bezpieczeństwa spacerujących po parku przebywać . . . gdyż są osobami innymi, w tym wypadku być może niebezpiecznymi. Aż strach przyjeżdżać do Kłodzka. Dla uspokojenia. Pilarze to też owady żerujące na liściach, łodygach roślin.
A gdzie są te szumnie zapowiadane kamery monitoringu? Zakładamy, rewitalizujemy parki i zieleń, a potem zostawiamy to na pastwę losu i wandali… Otwieramy inwestycje w blasku fleszy, a potem jest wszystko niszczone w świetle księżyca! Niestety, ale Kłodzku doskwiera BRAK GOSPODARZA 🙁
Wiele inwestycji otwieranych w blasku fleszy teraz jest zapomnianych – zdewastowanych -nieczynnych. Jednym z przykładów jest podświetlenie Twierdzy. Cała Twierdza była efektownie – różnokolorowo podświetlana – teraz zaledwie mały fragment na wprost Ratusza świeci . Burmistrz tłumaczy , że to nie jego wina tylko wandali. Niestety takiego mamy w Kłodzku „gospodarza”. Samo ma się naprawić , a jak się samo nie naprawi to burmistrz Piszko liczy , że Mieszkańcy zapomną jak było i być powinno.
Jakiś czas temu w wielu miejscach zostały połamane młode drzewa. Między innymi przy ul. Daszyńskiego , przy alei wzdłuż Młynówki idąc od strony hotelu Śnieżnik w kierunku stadionu.