Odkąd w Kłodzku w centrum miasta pojawiły się ścieżki rowerowe i nowe oznakowania, użytkownicy dróg mają spore problemy z tym, co wolno, a czego nie. Nagminne parkowanie samochodów na ścieżce rowerowej na ul. Zawiszy Czarnego, czy piesi korzystający z dróg wyłącznie dla rowerów to codzienność w mieście. Tymczasem nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności. Największy problem – jak się okazuje – sprawia przejazd rowerowy przez ul. Wojska Polskiego. Piesi – nie zwracając uwagi na znaki poziome i pionowe – zrobili sobie w tym miejscu regularne przejście przez ulicę, nie wiedząc lub ignorując fakt, że przejazd rowerowy – oznakowany na czerwono – to nie przejście dla pieszych. Co jakiś czas policja kontroluje to przejście – ostatnio miało to miejsce we wtorek 16 listopada br. Funkcjonariusze pouczali pieszych, nie wręczając na razie mandatów. Ale trzeba pamiętać, że przechodzenie w tym miejscu traktowane jest jako wtargnięcie na jezdnię, stwarzanie zagrożenia i za to wykroczenie można otrzymać mandat od 20 do nawet 500 zł.
Na szczęście nie doszło jeszcze w tym miejscu do poważniejszego potrącenia pieszego, bo kierowcy zdają sobie sprawę z zachowań pieszych. Można też się zastanawiać nad sensownością przyjętych przez urzędników miejskich niektórych rozwiązań w ramach ścieżek rowerowych, jednak znaki drogowe – poziomie i pionowe – mówią jasno: ten przejazd przeznaczony jest wyłącznie dla rowerów, a nie dla pieszych. Może warto także pochylić się nad problemem, bo widok pieszych na tym przejeździe rowerowym przy ul. Wojska Polskiego jest już normą i – jeśli już umożliwiło się przejazd rowerów – stworzyć także w tym miejscu przejście dla pieszych. Będzie bezpieczniej, bo raczej wątpliwe jest, aby piesi przestali korzystać z tego przejazdu dla rowerów.
jż
Kłodzczanko. Niestety nie masz racji. W tym miejscu aż się prosi domalowanie również przejście dla pieszych. Niejednokrotnie nieświadomie piesi przechodzą tam, bo logika to podpowiada. Dopiero gdy przechodzą spostrzegają że to tylko dla ROWERÓW, których w Kłodzku JAK NA LEKARSTWO. Ten co to projektował STWORZYŁ KNOTA i należy jak najszybciej to zmienić. W innych miastach nie mieli by z tym problemu.
po cholere trzecie przejscie? w poblizu dwa inne. daleko chodzic nie trzeba. nie przesadzajcie. kilka krokow mozna nadrobic.
„Hel”-zaciągnij się TLENEM
i
domaluj
tam też PRZEJŚCIE dla PIESZYCH-proste
jak
budowa
cepa.
No niestety, piesi chyba nie wiedzą, że to nie dla nich…. Kiedyś taki o mało nie wlazł mi na maskę, strach pomyśleć o skutkach
Zgadzam się z ano…
…nie tylko w tym miejscu widać duże „deficyty urzędników drogowych”…
Warto by może dokonać „praktycznego przeglądu” oznakowania w mieście, zebrać opinie….
Po pierwsze : ZROBIENIE w tym miejscu prócz ścieżki rowerowej ( NAMALOWANIE) DODATKOWO PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH jest proste jak BUDOWA CEPA. Aż się prosi takie rozwiązanie. Jedni drugim nie będą wtedy przeszkadzać – zagrażać i usprawni to ruch pieszo rowerowy. Po drugie : Ścieżka rowerowa na ulicy Zawiszy Czarnego na odcinku między
PARKIEM ESPERANTO, na wysokości byłej winiarni do parkingu jest na tyle szeroka że powinna zostać przedzielona w połowie szerokości białą ciągłą linią tak aby była tam ścieżka rowerowa i chodnik. Tak jest w innych miastach , a w Kłodzku jest problem z białą farbą ???
Jak na tej ścieżce parkują auta to sie nie uda hehhe gdzie jest sm ???