W piątek, 23 września br. po godz. 22.00 na ul. Modrzewiowej w Kłodzku dzik zaatakował mężczyznę, który wyszedł wyrzucić śmieci. Stado podeszło pod samą posesję, w której mieszkał mężczyzna, na szczęście zdążył uciec przez zwierzętami i schronić się w domu. Wcześniej tego samego dnia, po drugiej stronie miasta, na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji, dziki zniszczyły płot i zryły jedno z boisk do piłki nożnej. Straż Miejska w takich sytuacjach niestety niewiele może zdziałać, mogą jedynie przyjechać i przepłoszyć dziki hukowymi petardami.
Kłodzko ma problem z dzikami już od kilku lat – zwłaszcza w okolicach ul. Śląskiej, Owczej Góry, Warty, Granicznej, Śląskiej, Żeromskiego (zobacz: Dziki problem Kłodzka. Ludzie boją się wychodzić z domu). W tym roku kolejne stado znalazło sobie żerowisko w okolicach ul. Korczaka. W tym rejonie Kłodzka dziki nie były widziane co najmniej od powodzi, a pojawiły się wiosną się tego roku, niszcząc ludziom ogródki przydomowe. I jak to dziki mają w zwyczaju, wróciły właśnie na nowo odkryte żerowisko jesienią i zniszczyły boisko do piłki nożnej za stadionem.
Nic nie robienie z tym tematem nie spowoduje, że problem zniknie. Wręcz przeciwnie, stada robią się coraz większe i robi się coraz bardziej niebezpiecznie, bo w poszukiwaniu pożywienia wchodzą z roku na rok głębiej do miasta. W październiku 2021 r. na ul. Śląskiej dziki zaatakowały psa na posesji. Niestety, w starciu ze stadem zwierząt pies broniący domu nie miał szans (zobacz: Kłodzko: coraz liczniejsze stado dzików żeruje przy ul. Śląskiej. Ich ofiarą padł pies broniący domu). To nie był pierwszy atak tych zwierząt – rok wcześniej na ul. Żeromskiego dziki także poturbowały psa (Dziki poturbowały psa na ul. Żeromskiego w Kłodzku. Mieszkańcy: strach wieczorem wychodzić z domu).
W listopadzie 2019 r. pisaliśmy o krokach podjętych przez miasto Kłodzko dotyczące wszczęcia procedury otrzymania zgody na odstrzał dzików (zobacz: Będzie odstrzał dzików w Kłodzku? Trwa procedura wydania decyzji). Jak widać do tej pory w tym temacie nic się się nie zadziało…
Joanna Żabska
(fot. fb/Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kłodzku)