Zastępcza komunikacja autobusowa na trasie Kłodzko-Stronie Sląskie miała zostać uruchomiona już w te wakacje. Pomimo wielu rozmów burmistrzów Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju z władzami województwa, autobus w zastępstwie pociągu nie ruszył. Pojawiło się światełko w tunelu, że jeszcze w tym roku uda się uruchomić linię autobusową na tej trasie. Koleje Dolnośląskie właśnie ogłosiły przetarg.
Jeśli uda się wyłonić wykonawcę, to autobus w zastępstwie pociągu mógłby już ruszyć od 1 września i na razie do końca tego roku. Co ważne, godziny kursów autobusów mają być skorelowane z rozkładem jazdy pociągów Kolei Dolnośląskich, a podróżujący np. z Wrocławia będą mogli dojechać do Stronia Śląskiego na jednym bilecie kolejowym. Kursy autobusów mają być włączone także w rozkład jazdy pociągów, co także oznacza, że godziny odjazdów autobusów z Kłodzka będą uzależnione od przyjazdu pociągu – w przypadku opóźnień, autobus będzie czekał na podróżnych do czasu ich przyjazdu.
W dni powszednie kursować ma 8 par pociągów (z Kłodzko Miasto do Stronie Śląskie Morawka), a w weekendy 6 par. Autobus ma być dostosowany do przewozu wózków, rowerów i dużych bagaży oraz posiadać rampę dla osób niepełnosprawnych. Przewidziano przystanki: Kłodzko Miasto, Krosnowice Kł. (Fabryczna/Polna), Żelazno, Ołdrzychowice Kłodzkie, Trzebieszowice, Radochów, Lądek Zdrój DK, Lądek Zdrój DA, Stronie Śląskie DK oraz Stronie Śląskie Morawka (przy czym zakłada się możliwość wydłużenia do Kletna). Całość trasy to ok. 35 kilometrów, a jej pokonanie zajmie godzinę.
To dobra informacja dla mieszkańców tej części powiatu kłodzkiego, bo od wielu lat walczą o przywrócenie zamkniętej linii kolejowej. Od kilku miesięcy trwają intensywne rozmowy burmistrzów i władz województwa, które przyniosły światełko w tunelu. Autobusowa komunikacja zastępcza, która ma być współfinansowana przez władze wojewódzkie, dorzucać się do niej będą także władze samorządowe, ma zapewnić możliwość dojazdu do największych atrakcji Masywu Śnieżnika do czasu przejęcia przez Urząd Marszałkowski linii kolejowej, jej rewitalizacji i uruchomienia regularnych kursów pociągów. To jednak jeszcze długa perspektywa.
jż
Zarobić na kolei do Stronia – tu przydałby się cytat z dr. Štrosmajera 😀
Kolej jest dotowana a realny koszt biletu, tak by pokrywał uruchomienie pociągu musiałby wynosić chyba z 80 zł. Dobrze że połączenia się uruchomi – mają one zapobiec wykluczeniu komunikacyjnemu mieszkańców.
Nie mówimy w tej chwili o pociągu, lecz o komunikacji zastępczej. Realizowanej w zależności od potrzeb i obłożenia, mniejszymi lub większymi pojazdami. Prywatni przewoźnicy też jeżdżą tą trasą, do interesu raczej nie dopłacają, a ceny przejazdów są przystępne dla podróżnych. Tym bardziej trudno o deficyt w szczycie sezonu turystycznego. Niestety ale osobom decyzyjnym po prostu zabrakło wyobraźni by się z tematem uporać wcześniej i przewozy uruchomić w okresie wakacyjnym, generującym dochody.
a skąd pewność że znalazłyby się potoki pasażerskie zapewniające zysk. Pamiętajmy że jest wiele czynników które sprawiają że KKZ jest szalenie nieatrakcyjnym rozwiązaniem – przesiadki, odległość dworców. Zmniejszenie częstotliwości kursów prywatnych przewoźników to potwierdza.
– Zawsze pan trzyma pieniądze w koszu na brudną bieliznę?
– Tak, zawsze… a marmoladę i proszek do zębów w skarpetkach, pan nie?
Cytat z „Vabank” tak trochę a propos przetargu w wakacje i uruchomienia kursów po straconym sezonie letnim, gdzie można było dobrze zarobić.
Ale miejmy nadzieję, że w ogóle cokolwiek będzie.