Długopole Dolne. Odzew na bestialskie potraktowanie 5-miesięcznego szczeniaka jest ogromny. Wczoraj w nocy przedsiębiorca z Bystrzycy Kłodzkiej zaoferował 2 tys. złotych nagrody za pomoc w odnalezieniu tego, kto polał szczeniaka żrącą substancją chemiczną. Jego śladem poszli inni ?zwierzolubni? mieszkańcy i nagroda wzrosła już do 5 tys. zł. Mikusia chcą wspomóc sklepy z akcesoriami zwierzęcymi oraz lokalny producent karmy dla zwierząt.
Sprawą Mikusia zainteresowały się już media ogólnopolskie, sprawca jednak dalej jest na wolności. Zgłaszają się świadkowie, pani Ola z Długopola, która opiekuje się psem, stara się ustalić losy szczeniaczka: skąd jest, kto się nim opiekował, gdzie się urodził (na pewno na świat przyszedł na przełomie grudnia i stycznia) i czy w pobliżu są inne maluchy z tego miotu. Wierzy, że dzięki temu dotrze do sprawcy. Jak udało się jej ustalić, piesek kilka razy zmieniał właściciela ? pani Ola dotarła do zdjęcia Mikusia przed tym, jak został tak bestialsko potraktowany.
Szczeniak w swoim króciutkim życiu nie miał lekko ? boi się ludzi, panicznie reaguje na mopa do sprzątania. Ma za to ogromny apetyt, w ciągu 4 dni przybrał na wadze 400 g (teraz waży 5 kg). Wygląda na to, że przed tym, co mu zrobiono, nie dostawał wystarczającej ilości jedzenia.
Dochodzenie prowadzi komisariat policji w Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie mogą zgłaszać się osoby, które wniosą nowe informacje w sprawie. Z kolei organizacja Ekostraż zapowiedziała, że będzie reprezentować szczeniaka przed sądem.
Zdjęcie: Pani Ola jest przekonana, że zdrowy piesek po prawej to właśnie Mikuś. Zdjęcie pochodzi od osoby, która szukała dla szczeniaka nowego domu. Co się później działo z psiakiem, dalej nie wiadomo.
Joanna Żabska