W mglisty i mokry listopadowy poranek uwagę inspektorów z kłodzkiego oddziału WITD we Wrocławiu przykuł zestaw do przewozu drewna poruszający się po wymagającej górskiej drodze nr 8 z prędkością ok. 35 km/h, tworząc za sobą kilometrowy korek. Tym pojazdem przewoźnik udawał się właśnie po załadunek drewna.
Kierowca zatrzymanego do wyjaśnienia pojazdu poinformował, że jechał tak wolno ze względu na trudne warunki drogowe i nieznajomość górzystych terenów. Jeden rzut oka na zatrzymane pojazdy wyjawił jednak prawdę na temat „ostrożnej” jazdy.
W zatrzymanym samochodzie, dzięki przeprowadzonej na pobliskiej okręgowej stacji kontroli pojazdów szczegółowej kontroli stanu technicznego, ujawniono m.in. urwane mocowanie przedniej osi, brak hamowania koła lewego pierwszej osi, całkowity brak hamowania kół III osi, urwane łączniki stabilizatora, wybite sworznie zwrotnic, popękaną ramę główną, liczne wycieki z silnika, skrzyni biegów i hydrauliki siłowej, niesprawne oświetlenie i układ ABS, a także brak ważnego badania kontrolnego tachografu,. W przyczepie zaś: całkowity brak hamowania wszystkich kół (dodatkowo właściciel pojazdu po prostu odpiął uszkodzone siłowniki hamulcowe od dźwigni rozpieraczy), poważną nieszczelność układu pneumatycznego hamulców, popękaną ramę i konstrukcję pomocniczą kłonic oraz niesprawne oświetlenie
Trwająca kilka godzin kontrola zakończyła się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych obu pojazdów oraz usunięciem pojazdów na parking strzeżony ze względu na stwarzane zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym i środowiska naturalnego.
(Źródło: Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego we Wrocławiu)
Brawo Funkcjonariusze ITD….
…i dziękuję za wyeliminowanie z ruchu drogowego złomu.
Wieje zgrozą. Jednak IDIOTÓW na drogach nie brakuje.
Tutaj kara i to wielce surowa to za mało.