Na cmentarzu parafialnym w Dusznikach-Zdroju zostały odnowione dwie mogiły wojenne, w tym najstarsza na Dolnym Śląsku – mogiła ziemna Teofila Stamirowskiego z 1818 roku.
Jeszcze niedawno uważano, że najstarszą mogiłą polskiego weterana na Dolnym Śląsku jest grób gen. Józefa Benedykta Łączyńskiego na cmentarzu parafii pw. św. Anny w wałbrzyskiej dzielnicy Szczawienko, który pochodzi z 1820 roku. Jak się jednak okazało, starsza mogiła znajduje się w Dusznikach-Zdroju i tym samym jest najstarszą na dolnośląskiej ziemi.
Na parafialnym cmentarzu w Dusznikach-Zdroju przy kościele pw. Św. Piotra i Pawła znajdują się dwa groby wojenne z okresu wojen napoleońskich, które skrywają szczątki oficerów Armii Księstwa Warszawskiego, zmarłych w 1818 i 1821 roku.
Dzięki dotacji otrzymanej od Wojewody Dolnośląskiego renowacji poddano te dwa groby. Pierwszy z nich to mogiła ziemna Ludwika Kijeńskiego, podpułkownika wojsk polskich z okresu wojen napoleońskich, odznaczonego krzyżem kawalerskim, który w wieku 33 lat ze względów zdrowotnych odszedł ze służby wojskowej i leczył się w Cieplicach oraz w Dusznikach-Zdroju (Reinerz), gdzie zmarł 2 września 1821 roku. Drugi odnowiony grób to mogiła ziemna Teofila Stamirowskiego, majora wojsk polskich z okresu wojen napoleońskich, odznaczonego złotym krzyżem. Zakończył służbę jako podpułkownik 1 Pułku Piechoty Liniowej oddział piechoty Wojska Polskiego Królestwa Kongresowego. Zmarł 7 sierpnia 1818 roku w wyniku urazów odniesionych podczas działań wojennych. Podobnie jak Kijeński, przyjechał do Dusznik-Zdroju w celu podreperowania zdrowia, a po śmierci tutaj został pochowany.
Jak podkreślają władze Dusznik-Zdroju, mogiły wojenne są nie tylko miejscem spoczynku bohaterów, ale również symbolicznymi oznaczeniami poświęcenia i oddania życia dla ojczyzny. Renowacja tych miejsc ma niezwykłe znaczenie, gdyż stanowi wyraz szacunku dla tych, którzy poświęcili się dla naszej wolności.
red. (inf. UM Duszniki-Zdrój)