Coraz bliżej jest uruchomienia regularnej komunikacji autobusowej do Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. Rozmowy z Urzędem Marszałkowskim, Kolejami Dolnośląskimi i władzami obu gmin nabierają konkretnych kształtów i jeśli wszystkie strony dogadają szczegóły – zwłaszcza finansowe – to autobus Kolei Dolnośląskich mógłby ruszyć już 1 lipca tego roku na trasie Kłodzko Miasto – Stronie Śląskie.
We wtorek, 25 stycznia br. burmistrz Lądka-Zdroju, Roman Kaczmarczyk i Stronia Śląskiego, Dariusz Chromiec po raz kolejny spotkali się we Wrocławiu z przedstawicielami Kolei Dolnośląskich oraz członkami zarządu województwa dolnośląskiego: Tymoteuszem Myrdą i Grzegorzem Macko w sprawie uruchomienia linii kolejowej nr 322do Stronia Śląskiego. Niestety, dopóki dwie spółki państwowe: PKP i PKP PLK nie uporządkują spraw związanych z majątkiem, nie ma możliwości, aby Urząd Marszałkowski przejął, wyremontował tory kolejowe i puścił pociąg KD na tej trasie. Z kolei obie gminy – jedna uzdrowiskowa, a druga turystyczna – od dawna wskazują na rzeczywiste wykluczenie komunikacyjne i ogromne problemy z dojazdem.
Podczas spotkań obu burmistrzów gmin z władzami samorządu wojewódzkiego pojawił się pomysł uruchomienia przez Koleje Dolnośląskie linii autobusowej na trasie Kłodzko Miasto – Stronie Śląskie. Pomysł ten jest wyjściem naprzeciw problemom komunikacyjnym, ale i doraźnym rozwiązaniem problemu, bo docelowo na tej trasie ma jeździć jednak pociąg.
Jaki konkretnie pomysł mają władze województwa? Jeśli dograny zostanie montaż finansowy, to od 1 lipca br. na trasie Kłodzko Miasto – Stronie Śląskie rozpocznie regularny kurs autobus Kolei Dolnośląskich. Na początek miałyby być uruchomione 6 par kursów, czyli 6 kursów w jedną i 6 kursów z powrotem. Jak mówi D. Chromiec, burmistrz Stronia Sląskiego, podczas spotkania zaproponowano już nawet konkretne godziny odjazdów: autobus wyjeżdżałby o 6.29 ze Stronia Śląskiego, a ostatni kurs miałby o godz. 20.39. Co ważne kursy byłyby skorelowane z rozkładem jazdy pociągów Kolei Dolnośląskich na stacji Kłodzko Miasto. Obowiązywałby cennik Kolei Dolnośląskich, wraz ze wszystkimi zniżkami, a co ważne – kursy autobusów byłyby ujęte w rozkładzie jazdy kolei, tak więc nareszcie po ponad dekadzie Stronie i Lądek wróciłyby do kolejowego rozkładu jazdy, a podróżni mogliby kupić np. bilet z Wrocławia do Stronia Śląskiego. – Komunikacja autobusowa jeździłaby drogą wojewódzka nr 392 na trasie Kłodzko-Stronie. Byłyby to autobusy niskopodłogowe, z minimum 30 miejscami siedzącymi, w których można przewozić wózki, rowery czy narty. Byłyby też dogodnie skomunikowane z pociągiem – wyjaśnia D. Chromiec. – Oczywiście najlepszym, takim wręcz „super apogeum połączeniowym” byłoby 11 par kursów, wtedy autobus jeździłby co godzinę, ale to są znacznie większe koszty. Przetestujmy najpierw te 6 par i zobaczymy, jak to będzie funkcjonować.
Wszystko rozbija się oczywiście o finanse. Propozycja samorządu wojewódzkiego jest taka, że 50% kosztów pokryłoby województwo, a 50% samorządy lokalne. Mowa jest tutaj o trzech gminach: gminie Kłodzko, Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie. Burmistrzowie obu gmin prowadzą również rozmowy o partycypacji w kosztach z powiatem kłodzkim.
Taka propozycja na razie leży dzisiaj na stole. Wszystkie zainteresowane strony mają spotkać się ponownie w połowie lutego i podjąć ostateczną decyzję. Oczywiście, jeśli dojdzie do zaangażowania środków finansowych z budżetów gminnych, będą musiały na to wyrazić zgodę rady poszczególnych gmin. Docelowo jednak to nie komunikacja autobusowa, ale pociąg na zrewitalizowanej linii 322 ma dojeżdżać do Stronia Śląskiego. Jednak jak widać, nadal jest to nieokreślona przyszłość, a problem wykluczenia komunikacyjnego obu popularnych turystycznie gmin coraz bardziej się pogłębia, więc na dzień dzisiejszy jest to jedyna realna i możliwa do realizacji propozycja.
Joanna Żabska
Każdy mieszkaniec na tej linii kolejowej powinien był pojechać do Kłodzka raz w miesiącu z rodziną, to by się linia utrzymała i nawet by zarobiła.
A teraz gdy koszty utrzymania samochodu i paliwa poszły do góry,
przypomnieli sobie wszyscy o PKP…
Tylko turyści cierpią, bo wydostać się ze Stronia po 20-tej graniczy z cudem…
A co na to kłodzki PKS? Dwa lata temu dostał chyba kilkadziesiąt autobusów. Czy ktoś nie powinien się tłumaczyć?