Władze Kłodzka protestują przeciwko budowie przez PKP ponad 40-metrowego masztu telekomunikacyjnego w centrum miasta, starostwo powiatowe wznawia postępowanie administracyjne w tej sprawie, a PKP ma ponownie przyjrzeć się lokalizacji. Wczoraj odbyło się spotkanie z władzami PKP S.A.
We wtorek, 15 czerwca br. burmistrz Kłodzka Michał Piszko i starosta kłodzki Maciej Awiżeń spotkali się we Wrocławiu z Tadeuszem Szulcem, dyrektorem Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. we Wrocławiu w sprawie rozpoczętej właśnie budowy ponad 40-metrowego masztu telekomunikacyjnego w centrum miasta. Przypomnijmy, pomimo protestów mieszkańców, prób unieważnienia przez władze miasta w sądach administracyjnych pozwolenia na budowę wydanego w Starostwie Powiatowym w Kłodzku, następnie próśb do PKP o zmianę lokalizacji i negatywnej opinii konserwatora zabytków, inwestycja właśnie się rozpoczęła. Wylane zostały fundamenty pod 42-metrowy, strunobetonowy maszt, który stawiany jest obok parkingu przy ul. Słowackiego. Zakończenie budowy planowane jest w grudniu tego roku (zobacz: Na nic zdały się protesty? PKP stawia ponad 40-metrowy maszt w centrum Kłodzka).
Władze miasta od początku nie zgadzały się z wydaną w grudniu 2015 r. przez Starostwo Powiatowe w Kłodzku decyzją zezwalającą na budowę w tej lokalizacji masztu. Jak podkreśla burmistrz miasta Michał Piszko miasto nie zostało powiadomione o wszczęciu procedury wydawania pozwolenia, nie zostało uznane za stronę postępowania, a decyzja zatwierdzająca budowę 42-metrowego, strunobetonowego masztu w centrum Kłodzka jest sprzeczna z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Brakuje w niej także uzgodnienia z konserwatorem zabytków. Jak informuje M. Piszko, spotkanie w siedzibie PKP S.A. we Wrocławiu, w którym uczestniczyli także starosta kłodzki Maciej Awiżeń i radny powiatowy Adam Łącki miało na celu znalezienie konsensusu w tej problematycznej sprawie. Miasto zdeterminowane jest, żeby wykorzystać wszystkie dostępne środki, aby nie dopuścić do postawienia w centrum miasta potężnego masztu. Skłonne jest nawet przekazać pod tę inwestycję inną, oddaloną od budynków mieszkalnych działkę, na której maszt nie zakłócałby walorów krajobrazowych miasta. PKP ze swojej strony ma sprawdzić, czy inna lokalizacja – ze względów technicznych – mogłaby wchodzić w grę (np. teren dworca głównego). Starostwo powiatowe w Kłodzku z kolei ma wznowić postępowanie administracyjne w sprawie pozwolenia na budowę. O tym, czy spotkanie przyniesie efekt w postaci przeniesienia spornej inwestycji ma być wiadomo w przyszłym tygodniu.
Panie burmistrzu Piszko. Bierz Pan przykład od innych burmistrzów, polskich i zagranicznych . Polecam Panu udanie się do pobliskiego Nachodu, zobaczy jak działa kreatywny włodarz miasta. Miasto wykupiło teren niedaleko starówki po byłej fabryce i ogłosiło KONKURS ARCHITEKTONICZNY na zagospodarowanie tego terenu. Wyłoniono zwycięzcę , a efekty projektów można zobaczyć na planszach na NACHODZKIM rynku. Stosunkowo nieduże miasto przy samej granicy staje się coraz bardziej europejskie. Tam wzbogacają ARCHITEKTURĘ miasta i jego ŚRÓDMIEJSKĄ PRZESTRZEŃ , a Pan swoimi NIEODPOWIEDZIALNYMI decyzjami CORAZ BARDZIE Kłodzko DEKOMPONUJE. Jednym z przykładów jest pozwolenie na budowę PAWILONU „dino” przy ul. Ślaskiej !!!. Widać, że takich spraw Pan nie ogarnia , są dla Pana obce przez co centrum Kłodzka zamiast zyskiwać i przyciągać nowymi rozwiązaniami urbanistycznymi coraz bardziej staje się KICZOWATE !!!
Drugim DO ROZWAŻENIA miejscem lokalizacji masztu może być np. teren przy rozwidleniu linii kolejowej w kierunku Kudowy. Jest to otwarta przestrzeń i poza ścisłą zabudową miejską.
Maszt ma być stacją bazową łączności GSM-R w ramach systemu sterowania ruchem pociągów ERTMS. Technicznie, jeśli chodzi o zasięg, propagację fal, itp nie powinno chyba raczej mieć większego wpływu, gdyby ta infrastruktura została ulokowana 3 km dalej, w obrębie stacji Kłodzko Główne.