Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wsparło kwotą 196 tys. zł projekt nowej wystawy, która ma powstać w Twierdzy Kłodzko. Będzie ona dotyczyła pracowników przymusowych fabryki AEG w latach 1944-1945, którzy pracowali w kłodzkiej twierdzy. Wystawa powstanie w jednej z kazamat na Donjonie, którą zaadoptuje się do tego celu. Jak informuje naszą redakcję Kornel Drążkiewicz, zastępca dyrektora Twierdzy Kłodzko, pomysł jest taki, aby wystawa podzielona była na trzy części – będzie pokazywała, w jakich okolicznościach pracownicy znaleźli się na Twierdzy, w jakich warunkach mieszkali i pracowali i co produkowali, a także obejmie aspekt konspiracji i wydawanej przez nich gazety „Pchła”. Na wystawie nie zabraknie multimediów i rekwizytów, a do pomocy w dotarciu do nich kierownictwo Twierdzy będzie chciało poprosić także mieszkańców miasta.
Projekt o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego został złożony wspólnie z gmina miejską Kłodzko i Fundacją „Razem Możemy Więcej”.
jż
Niby za nowej dyrekcji nieco więcej się na twierdzy i wokół twierdzy dzieje, więcej też jest pomysłów, więcej jest w mediach. Ale od paru lat przyglądam się też fortowi w Srebrnej Górze. Tam jakoś bardziej to wszystko widać – renowacje, jakieś nowe instalacje, adaptacje… Widać jak tamta twierdza i jej okolica zmienia się wizualnie na plus i faktycznie dzieje się to w dobrym tempie. Czego brakuje u nas, by było podobnie?
MASZ rację Romano . Pomimo , że TWIERDZA SREBRNOGÓRSKA była w znacznie gorszym stanie od KŁODZKIEJ TWIERDZY. Na dodatek od wielu lat jest na liście POMNIKOW HISTORII . Kłodzko przespało swój czas i jest na końcu peletonu.
No i dotacje też z kwotami innego kalibru. 2 lata temu 10 mln z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, wcześniej jeszcze były 2 mln, też 2 lata temu razem z Kamieńcem dostali grant 30 mln do podziału z rządowych środków, teraz w zeszłym roku też ponad milion na jakiś wspólny projekt z Czechami, a pewnie jeszcze są inne dotacje, o których nie mam wiedzy. Idą jak burza. I prace też prowadzone szybko, widać postęp, praktycznie z tygodnia na tydzień.
Na zabytkowym obiekcie widoczna jest ANTENA NADAJNIKA postawionego tam za czasów PRL-u. Najwyższy czas rozebrać to szpetne , nie przystające do TWIERDZY żelastwo i
przywrócić statuę św. Jana Nepomucena. która tam była.
Panie, to jest od Radia Maryja antena, jak wyłączysz to babki na mieście zajoba dostaną.
To za czasów komuny Lutku , postawili ten maszt na kłodzkiej twierdzy. Pora go zlikwidować bo urąga zabytkowemu obiektowi.
Należy poczynić działania , by przejście od Rynku – przez TWIERDZĘ , aż po CAMPING było ogólnie dostępnym deptakiem , przedłużeniem starówki , przy którym będą ulokowane KAWIARENKI , PUNKTY GASTRONOMICZNE , GALERIE ARTYSTYCZNE , RÓŻNE USŁUGI , SKLEPIKI z PAMIĄTKAMI. Tylko wydzielone miejsca za wykupieniem biletów. W ten sposób zyska na atrakcyjności całe KŁODZKO !!!. Nasuwa się jako przykład FRANCUSKIE miasto CARCASSONNE , które odwiedzają miliony turystów.
jakie konkretnie działania należy podjąć?
Adaptacja pomieszczeń na twierdzy to duże koszty – czy przedsiębiorcy są w stanie je ponieść by w czasach szalejącej inflacji podjąć się rozkręcenia ryzykownego biznesu? Widzisz jak wygląda rynek, Wyspa Piasek – bez dojazdu samochodem przedsięwzięcie przegra, tak jak zamykają się kolejne lokale w „centrum” na rzecz galerii.
Barnabo-nie chodż na zakupy do galerii .
Super