Hala sportowa na kłodzkim stadionie została całkowicie wyłączona z użytku. Od niedzieli, 6 marca br. trwają przygotowania do przyjęcia w Kłodzku pierwszej, większej grupy uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy mają decyzją wojewody przyjechać do miasta po 11 marca br. Dokładny termin nie jest jeszcze znany, ale hala przygotowywana jest przez zespół pracowników OSIR-u i wydziały zarządzania kryzysowego w urzędzie miasta. Do Kłodzka ma przyjechać grupa około 140 osób. Dodatkowo w pomieszczeniach przy hali jest punkt przyjmowania darów dla uchodźców wojennych i trwa zbiórka potrzebnych rzeczy.
Są też wiejskie świetlicę ogrzewane,z kuchnią,toaletami brak tylko łazienek ale są warunki by I to zrobić .To są tylko i aż ludzie ,trzeba im pomóc, może podziękują może nie ale trzeba a nie jak w Krakowie na wolontariuszy nadsyłanych jest sanepid.
Ad vocem R2D2…
Pewnie, że łatwo nie jest i nie będzie…
Ale przedstaw się, bądź odważny…
Będzie wiadomo do kogo wysłać zaproszenie do wolontariatu.
A może jesteś zwolennikiem PUTLERA (..uja put-ina i …uja hit-lera).
Paru takich w Kłodzku mamy.
Pytanie do Burmistrza. A co z Covid-19? Tyle osób na jednej hali i w takim ścisku??? Coś tu nie halo. Nie daj Boże ktoś zachoruje, to zamiast miejsc dla uchodźców będziemy mieli Oddział Covidowy albo gorzej. W większości będą to kobiety i dzieci… Proszę o rozwagę – Ci ludzie przeszli jedno piekło a szykuje im się drugie…
Do R2D2 – myślę, że na te pytania odpowie Ci Władymir Władymirowicz Putin… Jego trole już pracują nad tym by zohydzić Polakom uchodźców… Widzę, że skutecznie. Przypomnij sobie lata 80te w Polsce i Europie… Jak wtedy mieli uchodźcy z Polski…
Zobaczymy kiedy się czknie tą ukraina , kto będzie leczył nasze dzieci , kto w perspektywie czasu za to zapłaci , itp pytań jest wiele – zobaczymy ten entuzjazm za 2/3 tygodnie .
Przyjadą rodziny z dziećmi. Może łóżka przearanżować na rodzinne gniazda. Teraz wygląda to jak koszary. Trochę domowej atmosfery. I tak ludzie poprzestawiają te prycze. Mama musi spać koło swojej pociechy. Stoliki też pewnie da się załatwić.
Przydały by się jakieś parawany. Każdy potrzebuje trochę intymności. Wiadomo powoli się jakoś to „umebluje”.