Gmina Kudowa-Zdrój musi zwrócić blisko 1,4 mln zł dotacji unijnej, którą otrzymała na remont muru na Stawie Zdrojowym z polsko-czeskiego projektu unijnego „Aqua Mineralis Glacensis”. W projekcie brało udział czterech partnerów po stronie polskiej i czeskiej. Co więcej, gmina z własnego budżetu musi ponownie przeprowadzić remont stawu. Jeśli tego nie zrobi, wszyscy partnerzy będą musieli oddać blisko 10 mln zł dotacji unijnej. To pierwszy taki przypadek w wieloletniej współpracy polsko-czeskiej w naszym regionie.
W czwartek, 8 kwietnia br. odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Kudowy-Zdroju, podczas której radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę wyrażającą zgodę na zaciągnięcie przez gminę kredytu w wysokości 1 375 00 zł. Taką kwotę bowiem gmina musi zwrócić za przeprowadzony niezgodnie ze złożonym we wniosku projektem budowlanym remont Stawu Zdrojowego, na podstawie którego gmina otrzymała dotację w ramach wspólnego polsko-czeskiego projektu „Aqua Mineralis Glacensis”. Udział w tym projekcie brały cztery miasta: Nachod, Hronov, Duszniki-Zdrój i Kudowa-Zdrój, a łącznie budżet programu wyniósł blisko 10 mln zł. Jeśli Kudowa-Zdrój nie zwróci dotacji, wówczas pozostali partnerzy będą musieli także oddać swoją część pieniędzy unijnych. W sesji brał udział także starosta Nachodu – Jan Birke, ponieważ miasto to jest partnerem wiodącym projektu.
Jak tłumaczyła podczas sesji burmistrz Kudowy-Zdrój, Aneta Potoczna, sprawa dotyczy realizowanej jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu inwestycji finansowanej ze środków unijnych polegającej m.in. na uszczelnieniu murów w Stawie Zdrojowym. Wniosek o dofinansowanie złożono w 2017 r., a inwestycję zakończono jesienią 2018 r. Kontrole i zlecone ekspertyzy wykazały jednak, że inwestycja przeprowadzona została niezgodnie z dokumentacją techniczną i pozwoleniem na budowę, które gmina dołączyła do wniosku oraz niezgodnie ze sztuką budowlaną. Gmina, w trakcie realizacji inwestycji, zmieniła dokumentację techniczną, o czym nie poinformowała tzw. Partnera Wiodącego wniosku, czyli miasto Nachod, ani nie wystąpiła o pozwolenie na zmiany. – Inwestycję wykonano z pominięciem dokumentacji technicznej i pozwolenia na budowę, została wykonana na podstawie nowej dokumentacji technicznej opracowanej przez wykonawcę robót. Nie powiadomiono partnera wiodącego o zmianach, nie zapytano, czy można dokonać zmian. Nie wystąpiono też o nowe pozwolenie na budowę. Na dodatek prace wykonano także niezgodnie z nową dokumentacją i niezgodnie ze sztuką budowlaną. Nie prowadzono dziennika budowy, brak było właściwego nadzorowania inwestycji – tłumaczyła podczas sesji A. Potoczna. – Na dzień dzisiejszy my nie wiemy do końca, co tam się znajduje. Jest zlecona ekspertyza rzeczoznawcy, są robione odkrywki i one wskazują szereg nieprawidłowości – dodała burmistrz Kudowy-Zdroju.
W efekcie instytucja zarządzająca – Ministerstwo Rozwoju Republiki Czeskiej – wezwała do zwrotu dotacji wydatkowanej na remont murów Stawu Zdrojowego w wysokości 295 628,76 euro (czyli ok. 1 350 000 zł). To pierwszy taki przypadek podczas kilkunastoletniej współpracy polsko-czeskiej przy realizacji projektów w naszym regonie. Co więcej, pomimo przeprowadzonego remontu, za który gmina zapłaciła z dotacji unijnej, nadal jest problem z przeciekami w murze stawu, a Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego nałożył na gminę Kudowa decyzję nakazującą doprowadzenie do stanu zgodnego z prawem robót budowlanych zrealizowanych w obrębie Stawu Zdrojowego polegających na przebudowie muru oporowego, przebudowie siatkowo-kamiennych opasek brzegowych stanowiących umocnienie brzegu stawu, remoncie schodów tarasowych. Termin wykonania prac mija 31 grudnia 2021 r. Gmina oszacowała koszt ponownego remontu na blisko 1,5 mln zł, które musi sfinansować z własnego budżetu. Łącznie więc – wliczając wysokość dotacji, którą gmina musi zwrócić oraz koszt ponownego remontu – rewitalizacja Stawu Zdrojowego wyniesie ponad 2,8 mln zł.
Projekt „Aqua Mineralis Glacensis”, którego budżet wyniósł blisko 10 mln zł, realizowany był w w 2017 i 2018 r. we współpracy czterech miast: Nachod – projekt pn. „Budowa Małego Uzdrowiska Beloves”, Hrnov: „Rewitalizacja parku A. Jiraska w Hronowie”, Duszniki-Zdrój: „Rewitalizacja Alei Chopina w Dusznikach” i Kudowy-Zdrój: „Uszczelnienie muru na Stawie Zdrojowym”.
jż
Taki remont 10 tyś nie warty chyba że się wode grabi przez 5 lat to komuś trzeba za to zapłacić, już tam nigdy nie pójde , śmierdzi tam zdechłymi łabędziami
Nieudolne rządy w Kudowie. Zawsze to powtarzałem. Rządy w Kudowie są nadzorowane przez Platformę Obywatelska POKO.
To się do prokuratury nadaje!!!!!
Ktoś się pod tym podpisal ktoś przekazał dalej,
No szkur…a ja jak bym przewalił 1.5 banki to by mnie na 15 lat zamkneli a tu pewnie po kościach się rozejdzie.
Piękna moja Kudowa tylko ci co przy korycie kur..y
Będzie umorzenie. Nie ma winnych. Winni są mieszkańcy którzy wybierają taką władzę.
Chwila chwila. W Ziemi Klodzkiej gminy robia sobie jak im sie podoba. Sa przez to szkody.
Zwykly obywatel musi sie z tym meczyc. Przyjdzie ci na scene Unia i naraz zasady budowlane i legalno prawne musza byc przestrzegane? Polski prokurator powinien byc na miejscu i chronic i bronic swoich obywateli najpierw a potym dopiero urzednikow z Brukseli.
Gmina musi zwrócić za przeprowadzony niezgodnie ze złożonym we wniosku projektem budowlanym remont Stawu Zdrojowego, na podstawie którego gmina otrzymała dotację w ramach wspólnego polsko-czeskiego projektu „Aqua Mineralis Glacensis”.
Inwestycja przeprowadzona została niezgodnie z dokumentacją techniczną i pozwoleniem na budowę, które gmina dołączyła do wniosku oraz niezgodnie ze sztuką budowlaną.
Kto ma pod sobą inspektorów nadzoru budowlanego??? Przekręt?
To są nasze pieniądze – podatników