Jak poinformował naszą redakcję starosta kłodzki, Maciej Awiżeń, do dnia dzisiejszego sanepid kłodzki zlecił przeprowadzenie 240 testów na obecność koronawirusa u mieszkańców naszego powiatu. Do godzin przedpołudniowych 7 kwietnia br. liczba otrzymanych wyników potwierdzających bądź wykluczających zarażenie wyniosła 108, czyli znane są wyniki testów mniej niż połowy osób. Oznacza to, że nadal 132 osoby czekają na informację, czy są chorzy czy też nie. W dniu dzisiejszym pozytywny wynik testów otrzymały dwie osoby z Kudowy-Zdroju, a przypomnijmy, że pierwszy potwierdzony przypadek w Kudowie (i w ogóle w powiecie kłodzkim) miał miejsce 24 marca u kobiety pracującej w jednym z ośrodków sanatoryjnych. Już 26 marca sanepid zdecydował, że wszystkim 75 osobom, które mogły mieć kontakt z zarażoną, zostaną wykonane testy. Jak widać, wyniki testów z kudowskiego, największego ogniska koronawirusa w powiecie kłodzkim, spływają do dnia dzisiejszego – i nadal są wśród nich wyniki pozytywne – pomimo że od decyzji sanepidu upłynęło już 10 dni, a ostatni kontakt współpracownicy mieli z zarażoną kobietą 13 marca. W samej Kudowie-Zdroju do dzisiaj potwierdzonych jest już na dzień dzisiejszy 13 przypadków zarażenia. O zwiększenie ilości testów oraz o przyspieszenie ich wykonywania apelowała już trzy dni temu burmistrz Kudowy-Zdroju, Aneta Potoczna m.in. w Telewizji Kłodzkiej (materiał TV Kłodzkiej do obejrzenia TUTAJ), starosta kłodzki, Maciej Awiżeń oraz mieszkańcy powiatu w wysłanej do premiera petycji.
Problemem są nie tylko wykonywane zbyt wolno testy, ale i różnica pomiędzy danymi, które publikuje kłodzki sanepid w codziennych raportach, a danymi w raportach Wojewody Dolnośląskiego. Według podawanych przez wojewodę informacji (raporty dzienne wojewody dolnośląskiego publikowane w formie mapki z rozbiciem na powiaty na oficjalnym profilu na facebook’u), od 3 do 6 kwietnia liczba potwierdzonych przypadków w powiecie kłodzkim wynosi niezmiennie 12 osób, podczas gdy już 3 kwietnia liczba zarażonych wyniosła 14 osób, a 4 kwietnia – 15 osób. Czy to przeoczenie czy brak danych w instytucji, która nadzoruje wszystko, co dotyczy sytuacji epidemiologicznej w województwie dolnośląskim?
Jak więc ocenić te dwa przykłady, skoro podczas pandemii szybkie reagowanie, precyzyjne dane i dobry przepływ informacji są bardzo ważne w walce z zagrożeniem. Chyba coś tu szwankuje.
[Aktualizacja godz. 19.44]
Już po naszej publikacji najnowszy raport dzienny od wojewody został zaktualizowane o prawidłową liczbą potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem w powiecie kłodzkim.
Joanna Żabska
W Lądku Zdroju też jest stwierdzony wirus u pracownicy sanatoryjnej, która przebywa w szpitalu, ale nikt nie słyszał, by komuś zrobiono testy. Dlaczego, Panie Wojewodo? Oj, żeby nie było drugiego Bergamo na Ziemi Kłodzkiej, oj, żeby nie było. Uzdrowiska to liczne wizyty ludzi z całego kraju. Te miejsca szczególnie potrzebują właściwej kontroli. Nie ma żadnej.